Technologie mobilne pukają do drzwi samochodów już od kilku lat. Wprowadzana jest integracja z aplikacjami mobilnymi oraz łączone są funkcje komunikacyjne smartfonów z kokpitem pojazdu. Wszystko po to, byśmy mogli korzystać z możliwości przenośnych gadżetów wewnątrz pojazdu. Clickdrive to urządzenie chcące zaoferować coś w rodzaju otwartej platformy dla kierowców, mogących powiązać programy z autem przez chmurę. Niewielki moduł ma posiadać bezprzewodowe połączenie Bluetooth i być umieszczany w porcie OBD – instalowane w większości samochodów wyprodukowanych po 1996 roku.

Po zainstalowaniu wynalazku pod kierownicą, będzie możliwość podłączenia się do komputera pokładowego i wykorzystanie danych płynących z jednostki samochodu oraz działanie aplikacji mobilnych bezpośrednio w gadżecie lub wspomnianej internetowej chmurze. Autorzy projektu chcą zaproponować pewnego rodzaju standard, pozwalający na działanie więcej niż tylko jednej aplikacji ze smartfona. Do tej pory to jest pewne ograniczenie, jakie napotykamy przy okazji konkurencyjnych rozwiązań. Producent Clickdrive zauważa, że na ten moment wszelkie urządzenia mobilne do samochodu działają na zasadzie wgrania konkretnego oprogramowania, ograniczając działanie wielozadaniowe.

Przykładowo, jeśli zakupiliśmy jeden zestaw do złącza OBD umożliwiający połączenie komputera pokładowego ze smartfonem, to instalacja kolejnego o innej funkcjonalności, będzie wymagało przepięcia adaptera. Clickdrive ma oszczędzić takich kombinacji i dostarczyć jeden moduł pozwalający na jednoczesną pracę wielu aplikacji. Trwa właśnie kampania na portalu Indiegogo, gdzie sprzęt poszukuje wsparcia i jest promowany. Jeśli się uda, gadżet pojawi się na rynku w listopadzie. Do tego czasu udostępnione narzędzia SDK mają umożliwić developerom przygotowywanie swoich aplikacji. Pierwsza wersja kompatybilna z Androidem (Clickdrive lite) będzie już gotowa w kwietniu.

Docelowo produkt ma umożliwić współpracę z aplikacjami na iOS, Androida i Windows na raz. Finalna edycja urządzenia ma posiadać wgranych już kilka programów startowych, aby zakup Clickdrive był sensowny, ale to aplikacje zewnętrzne mają być tymi najważniejszymi. Na koniec przypomnę o kilku adapterach OBD, o których miałem już okazję pisać. Były nimi Automatic Link (ze wsparciem iBeacons od Apple) oraz Dash (to rozwiązanie wymaga zakupu adaptera OBD na Bluetooth, więc byłoby idealnym kompanem dla Clickdrive). Dostęp do komputera pozwala na podgląd zużycia paliwa, części, diagnostyki pojazdu, pracy silnika itp.

To niektóre z informacji do jakich można mieć dostęp, a pamiętajmy jeszcze o pomysłowości developerów, którzy mogą przygotowywać ciekawe aplikacje do monitorowania pojazdu, stylu jazdy i wielu, wielu innych przydatnych i praktycznych opcji. Rynek ten dopiero się rozwija, a za kilka lat segment aplikacji motoryzacyjnych może urosnąć do takich liczb jakie teraz znajdujemy w innych sekcjach sklepików AppStore, Google Play czy Windows store. W przyszłości wraz z rozwojem standardu, Clickdrive ma współpracować z ekranami HUD i okularami typu Google Glass.

Wielu producentów samochodów opracowuje swój własny system z dostępem przez dotykowy ekran w desce rozdzielczej. Niektórzy integrują go nawet z iOS, dając możliwość mirroringu zawartości i podobny układ wizualny znany z iPhone’a lub Androida. W przeciągu kilka najbliższych lat samochód stanie się tak samo inteligentny jak powoli staje się dom wyposażony w mnóstwo gadżetów z segmentu Internetu Rzeczy.

źrodło: Indiegogo