Dział inteligentnego domu to jedna z ważniejszych sekcji mojego bloga, która cały czas się rozrasta. Segmentem tym interesuje się bardzo wielu producentów, a i liderzy elektroniki przygotowują masę różnych gadżetów lub modeli swoich produktów, potrafiących komunikować się ze sobą i wysyłać powiadomienia na smartfon lub być z niego kontrolowanych. Staram się przedstawiać różne projekty, niektóre z nich oferują pojedyncze urządzenia, a inne starają się podejść kompleksowo – dostarczając szersze pakiety. Jednym z takich jest zestaw bezpieczeństwa dla mieszkania.

Rozwiązanie to nazwano iSmartAlarm i brał również udział w kampanii na Indiegogo, gdzie szukał wsparcia finansowego i zainteresowania systemem wśród nas użytkowników. Zabezpieczanie domu to nic nowego, ale możemy to od całkiem niedawna próbować robić samemu i to bez potrzeby zamawiania montera lub fachowca. To właśnie urządzenia z opcją kontaktu z Internetem umożliwiają samodzielne zakładanie nowoczesnej ochrony. Projekt iSmarAlarm został zaprezentowany niedawno na targach CES 2014 i jest nie tylko konkurencją dla tradycyjnych systemów, ale i zintegrowanych systemów do ochrony domu (często z miesięcznymi kosztami obsługi).

Niebawem skończy się kłopot z instalacją sprzętu, gdyż powstają takie komplety jak iSmart – posłużą do zabezpieczenia mienia oraz automatyzacji niektórych czynności oraz akcji. Każdy z elementów tego alarmu będzie informował nas o sytuacji w mieszkaniu, a wieści będziemy otrzymywać na ekranik iPhone’a/Androida. Nie ma tutaj kabli, ani potrzeby zabawy ze skomplikowaną instalacją. Centrum obsługi jest natomiast aplikacja mobilna. Oferta jest w miarę bogata: możemy dostosować ją pod własne potrzeby. Od kilku sensorów po cały komplet z kamerkami, czujnikami i innymi gadżetami. Możliwy jest zatem zakup pełnowartościowego zestawu.

Elementy można położyć na stoliku lub półce, ale i zainstalować na ścianie. Otrzymamy możliwość doboru sensorów ruchu, ale również i modułów do zdalnej obsługi elektroniki. Częścią główną jest sześcianik zbierający dane, a poszczególne moduły: czujniki, kamerki itp. możemy rozstawić po domu. Jest też dodatek o nazwie Doorfornt, czyli nowoczesny video domofon z kamerą, dzwonkiem do drzwi oraz funkcją intercom – wszystko przez aplikację mobilna na iOS lub Androida (o podobnych systemach już pisałem). Możliwe będzie dzięki temu rozmawianie z gościem zza drzwi przez smartfon, a funkcja ta może być nawet aktywowana przy wyczuciu ruchu przed wejściem.

Poszczególne moduły mogą też działać niezależnie, ale lepiej sprawdzą się w powiązanej grupie. Jest też czujnik na okno/drzwi, pozwalający wyczuć włamanie! Najważniejsze jest w tym to, że każdą zmianę w naszym domu możemy obserwować na telefonie i to z dowolnego miejsca na świecie, gdzie znajdziemy sygnał internetowy (pamiętajmy, że w domu wszystko musi być podłączone do Wi-Fi – ciekawe czy to nie będzie niebawem najważniejszym celem złodzieja, czyli złamanie sieci online w celu odłączenia systemu). Producent zadbał by kontrola możliwa była także przez pilocik (nie tylko smartfon) – np. do rąk dziecka.

Jeśli chodzi o cenę, to przykładowo zestaw dla mniejszego mieszkania został wyceniony na 199 dolarów. Znalazła się w nim kostka CubeOne, dwa sensory dla okien/drzwi, czujnik ruchu, 2 zdalne pilociki i plakietka z oznaczeniem ochrony przez iSmartAlarm. Wersja premium to dodatkowo wewnętrzna kamerka – koszt takie kompletu to 349 dolarów. Nie wspomniano nic o współpracy z innymi gadżetami lub standardami połączenia, np. z zewnętrznymi urządzeniami. Każdy z modułów można też dokupić oddzielnie. Nie widzę też mowy o video domofonie.

źródło: ismartalarm.com