Nie tak dawno bransoletki kojarzone były wyłącznie z modelem fitness, czyli mierzenia aktywności użytkownika. Teraz pojawiają się w formie naręcznych gadżetów przeróżne system śledzenia i monitoringu. Przeznaczenie jest coraz szersze, a i możliwości bardziej zaawansowane. To co je wszystkie łączy to współpraca ze smartfonem. Jest to wygodny i prosty sposób, by dane z czujników przesłać szybko w wizualnej formie na ekraniki mobilnego urządzenia. Olive to kolejny wynalazek na rękę, pozwalający badać ciało. Tym razem do okiełznania tego czego bardzo nie lubimy – stresu. Kampania na Indiegogo prezentuje jego możliwości, a są niezłe. Ma to być model naszpikowany czujnikami, poprawiający kontrolę nad emocjami i ich skutkami.

Olive to stylowa bransoletka wewnątrz której umieszczono kilka sensorów w różnych miejscach. Razem mają uczyć się zachowania, a raczej biologicznych zachowań i reakcji ciała, poprawiając samoświadomość na temat organizmu. Stąd już łatwiejsza droga do jego kontroli i opanowania. Te okiełznamy dzięki odpowiednim ćwiczeniom, przywracającym optymalny i normalny tryb życia. Innymi słowy: zapanujemy nad sobą prze lepsze poznawanie siebie samego wraz z szybkimi, intuicyjnymi ćwiczeniami. W praktyce wystarczy nosić ubieralny gadżet, analizujący nasze emocje, a potem tylko stosować się do zaproponowanych lekcji powrotu do normalności.

Bransoletka ma działać we współpracy ze smartfonem lub niezależnie. Dane będą wyświetlać się na ekraniku urządzenia z systemem iOS lub Android i prezentować ważne dla sytuacji informacje. Będą to elementy fizycznych reakcji organizmu na stres, czyli zmiany w pracy serca, reakcje na skórze i temperatura. Od wewnątrz urządzenia znajdą się specjalne sensory mające to badać. Optyczny czujnik pracy serca, sensor mierzący reakcję skóry na poziom emocji, czujnik świetlny (intensywność światła ma swoje znaczenie), czujniki ruchu, no i temperaturowe. Jak widać jest ich razem całkiem sporo. Wszystkie one wspólnie ocenią sytuację i podadzą nam na smartfonie nasz poziom stresu zależny od otoczenia.

Telefon ma pomóc analizować stres bardzo dokładnie, bo pokaże zmiany w reakcjach i odczytach w danych momentach dnia lub konkretnej sytuacji. Wszystko po to, by lepiej nad tym panować. Aplikacja na smartfon będzie takim osobistym doradcą i przewodnikiem. Okazuje się, że dyskretna bransoletka to idealne rozwiązanie na wdrożenie software’owych pomocy reagujących na hardware’owe sensory. Producent zwraca uwagę na aspekt wpływu stresu na nasze życie i zdrowie – z czym musimy się zgodzić, bo ma ogromne znaczenie. Olive postara się nad emocjami zapanować, choć uważam, że nie zagwarantuje szczęśliwego życia. Jedni przecież za stresujące odbierają drobnostki, na innych nie działa nic i są silni jak skała.

LEDowe diody i wibrujący motorek mają ułatwić reagowanie i stosowanie ćwiczeń bez aplikacji – w bardziej dyskretny sposób. Dotykowy panel ma z kolei pomóc na tagowanie wydarzeń. Mamy wspomagać algorytmy przez oznaczanie momentów życia, czy po prostu pory dnia, kiedy to czujemy się wyjątkowo spokojnie lub niezbyt dobrze. To pomoże w identyfikacji źródeł stresu. Wystarczy „tapnąć” podwójnie na panelik urządzenia, aby pokazać systemowi, że jesteśmy szczęśliwi, a potrzeć, jeśli potrzebujemy pomocy. Model Olive ma kosztować ok. 150 dolarów lub więcej i być gotowy na przyszły rok. Jako sprzęt noszony na ręce, ma zaoferować różne warianty kolorystyczne.

Ja bym widział tutaj współpracę z platformami typu HealthKit czy Google Fit – myślę, że w pełniejszy sposób pokazywałyby relację i źródła stresu. Być może kiedyś Olive dołączy do tych agregatów danych witalnych.

źródło: Indiegogo