Ostatnie lata (albo i dłużej) pokazują negatywny wpływ na zdrowie, kondycję i wagę młodszej części społeczeństwa. Oskarżany jest o to segment gier, bo przy nich dzieciaki tracą czas, a przynajmniej nie wykorzystują go na ruch. Aktywność fizyczna jest ważna, a zabawa przed monitorem lub TV ją ogranicza. To dobry powód do tego, by próbować zaoferować rynkowi coś, co mogłoby wpłynąć na zbilansowanie jednego i drugiego: ruchu, ale i nadmiernego grania. Rodzice mają coraz trudniejsze zadanie, więc każda propozycja może się przydać. Najnowszą jest projekt PowaBand, czyli ubieralnego gadżetu starającego się rozwiązać problem ciągłego grania i braku aktywności.

Autorzy PowaBand mówią jasno: nie odciągniemy młodzieży od gier i komputera, więc trzeba to pomysłowo dawkować. Integracja ruchu z grami już od dawna stara się znaleźć kompromis, a najlepiej wspólne oddziaływanie. Zakazy nie pomagają, więc może zabawka do nabijania punktów, która odblokuje dostęp do gier coś wskóra? Na tym ma bazować PowaBand. Ubieralny tracker ma zbierać dane na temat aktywności użytkownika, a potem oferować mu dostęp do dodatkowych funkcji w grze. Producent udostępnia API i mówi, że każdą grę można połączyć z ich systemem.

Rodzice mogliby w ten sposób wymusić w dzieciakach aktywność, a te widziałyby sens w zdobywaniu punktów. Trochę na siłę, ale zawsze. Pozwoliłoby to na zrównoważenie czasu spędzanego przy ekranie, ale i zwiększenie ruchu. Same korzyści. Nie jest to pierwszy system tego typu, bo już widziałem kilka podobnych. Nadal nie osiągnęły one sukcesu, bo brakuje im kampanii i wsparcia wielkich marek (Sony, Microsoftu, Nintendo – mogą twierdzić, że i tak dają nowe systemy sterowania, czyli ruch przed ekranem, więc po co odciągać od grania).

Przy okazji wdrożono w bransoletce system mobilnych płatności. PowaPay miałby ułatwić wirtualne zakupy. Platforma wygląda ciekawie, przynajmniej jej idea. Zbieranie punktów PowaPlay mogłoby mobilizować młodych do aktywności, zwłaszcza, że dodatki w grach to ostatnio najważniejsze elementy budowy profilu. Punkty mogą być zbierane i wykorzystywane na konsolach stacjonarnych, ale i mobilnych grach na smartfony/tablety. Rodzice mają oczywiście mieć dostęp do monitoringu danych. Platforma stara się obecnie szukać wsparcia inwestorów oraz developerów, którzy wdrażaliby pomysł do konkretnych tytułów.

źródło: PowaBand