Rook dron

Pisałem już o różnych kamerkach dla domu. Sekcja ta zaczyna być na tyle konkurencyjna, że producenci muszą decydować się na walkę naprawdę unikatowymi cechami. Jedną z dziwniejszych propozycji była zdalnie sterowana kula (w powiązanych na dole), którą można było poruszać się po mieszkaniu przez smartfon i obserwować pomieszczenia z tej perspektywy. To alternatywa dla systemu w wersji multiroom, gdzie potrzebny jest montaż obiektywu w każdym pokoju. Projekt ten przebije teraz Rook, czyli dronik działający na tej samej zasadzie, tyle, że rejestrujący obraz z powietrza.

Drony są ostatnio popularne, ale nikt chyba nie przypuszczał, że ktoś wpadnie na takie połączenie zadań: ochrony/obserwacji wnętrza i kamerki w dronie. Te podniebne stateczki czują się komfortowo na otwartych przestrzeniach, tymczasem domy do zamknięte obiekty o niezbyt wielkiej przestrzeni. To jedno z wyzwań, które producent Rooka musiał wziąć pod uwagę przy jego projektowaniu. Na szczęście technologie i miniaturyzacja jest już na takim poziomie, że nietrudno coś wymyślić.

Rook drone

Rook

Rook łączy się ze światem Internetu Rzeczy przez Wi-Fi, a to już prosta droga, by wprost ze smartfona (iOS/Android) sterować gadżetem (widok z kamerki już od dawna jest stosowany do manewrowania na odległość, choć zadanie to nie jest łatwe). System obserwacji dronem w środku naszej posiadłości – to brzmi nowocześnie! Nietypowo i pewnie w niektórych przypadkach mniej wygodne od stabilnej kamerki wycelowanej z najlepszego punktu obserwacji, ale z kolei znajdą się dla niego rozwiązania, w których dynamiczna kamerka sprawdzi się o wiele lepiej. Zajrzy do wielu zakamarków, do których kamerka przyczepiona na stałe nie dotrze.

Samo przeznaczenie rozwiązania jest dokładnie takie samo, jak każda inna kamerka do ochrony mienia. Trzeba będzie się tylko nauczyć nią operować. Na szczęście nie będzie potrzebny do tego żaden certyfikat i pozwolenie – twój dom, twoje zasady. Poza tym konstrukcja przypomina zabawkę i tak też została zbudowana. Projekt otrzymał odpowiednią budowę, by był bezpieczny dla innych i samego siebie (ma nie sprawić nikomu krzywdy, a także nie niszczyć mebli, czy samego siebie). Miękkie boki w formie zderzaczków i niewielkie gabaryty to jakaś gwarancja przy mniejszych przestrzeniach.

Rook

Dronik Rook ma też rozumieć proste komendy, czyli zaprogramowane przeloty po domu (autonomiczny przelot). Jest też interfejs do super łatwego przemieszczania pojazdu przez wskazywanie punktów na mapie domu (na wyświetlaczu naszego smartfona/tabletu). Największy ograniczeniem będzie akumulatorek. 5 minut to bardzo mało, nawet jak na standardy dronów. Producent zaznacza jednak, że to wystarczający czas, by zrobić kilka rundek po całym domu. W dodatku model sam wróci do stacji bazowej, gdzie bateria jest natychmiast uzupełniania, by być gotowym do kolejnego lotu.

Obecnie Rook bierze udział w kampanii na Indiegogo, gdzie zbiera fundusze na realizację i bada zapotrzebowanie na tak nietypowe rozwiązania.

źródło: Indiegogo