Mobilne rozwiązania fitness mają bardzo szeroką ofertę: aplikacje, smart wagi, bransoletki i sporo spokrewnionych gadżetów. Noszone urządzenia potrafią coraz więcej. Każde próbuje monitorować spalane kalorie, a nam najbardziej zależy na widocznych efektach. Samo spoglądanie w lustro nic nie da, gdyż przecież nie mamy w oczach laserowych mierników. Naked 3D Fitness Tracker ma i właśnie w ten sposób zmapuje nasze ciało, przekazując nam progres treningu (i wyznaczone cele).

Naked 3D Fitness Tracker

Dzisiejsze ubieralne wynalazki mierzą coraz więcej, ale mało które potrafią ocenić ciało. Możemy obejrzeć statystyki celów, ale tylko inteligentne wagi pokażą ubytki tłuszczyku lub przyrost tkanki mięśniowej. Naked 3D Fitness Tracker to projekt o wiele bardziej zaawansowany. „Lustereczko powiedz przecie”, jak tam moja rzeźba? System składa się inteligentnego lustra oraz smart wagi. Razem z aplikacją utworzą zestaw do monitorowania ciała. Naprawdę konkretny, bo analizujący jeszcze więcej niż zaawansowane wagi.

Zarówno sportowcy, jak i trenerzy powtarzają, że efekty swojej pracy trzeba mierzyć, bo to główny motywator do dalszych działań. Aby zachować regularność trzeba mieć bodźce. Mnóstwo z nas rezygnuje po kilku tygodniach jeśli nie widać wyraźnych efektów. To zrozumiałe. Trochę błędne, ale logiczne. Czasem okazuje się, że po prostu źle mierzymy pewne parametry. Naked 3D Fitness Tracker miałby pomóc lepiej analizować sytuację ciała, a to nie tylko miałoby podtrzymać motywację, ale też lepiej dobierać ćwiczenia pod konkretne rezultaty (przy próbie skupienia się na konkretnych partiach mięśni).

Inteligentne lustro Naked 3D Fitness Tracker
Inteligentne lustro Naked 3D Fitness Tracker wykorzystuje technologię Intel RealSense 3D

Naked 3D Fitness Tracker app

Waga z zestawu jest obrotowa, więc podczas pomiarów widzimy się w lustrze, a system laserowy (Intel RealSense 3D Depth Sensors) „skanuje” nasze ciało w 360 stopniach. Tworzymy nasz profil 3D i wysyłamy odczyty do aplikacji mobilnej Naked na smartfon lub tablet. Nieźle! Nazwa sama wskazuje, że podczas badania trzeba być nago (w bieliźnie). Testy pokazały, że i opięte ubrania dawały radę. System jest jeszcze prototypowy, a w finalnej wersji ma być jeszcze dokładniejszy (i szybszy w procesie skanowania i przesyłania modelu naszego ciała).

Firma Naked Labs poszła na całość. Projekt jest naprawdę bardzo efektowny i chyba będzie efektywny. Może konkurować z inteligentną odzieżą sportową, która też mapuje nasze ciało (ale chyba nie aż tak dokładnie jak inteligentne lustro). O czujnikach Intel RealSense 3D wielokrotnie czytałem i zawsze ciekawiło mnie wykorzystanie jego potencjału. Naked 3D Fitness Tracker ma pozwolić na bardzo dokładną analizę ciała i przede wszystkim zmian zachodzących w trakcie stosowanego treningu. Świetne na siłownię. Przy okazji waga mierzy również te same elementy co inne zaawansowane odmiany: skład procentowy ciała (tkanki tłuszczowej, mięśniowej itd.).

Naked 3D Fitness Tracker

Podejrzewam, że aplikacja zwizualizuje sporo danych i będzie miała format typowej apki fitness, gdzie będziemy analizować profil i wyznaczać cele. Program na smartfon ma być pomocny i dawać wskazówki na podstawie zbieranych danych. Podobnie jak wszędzie indziej, te dane mają poprawić trening, ale i unikać kontuzji. Planowane jest dodanie wirtualnego trenera (również ze wsparciem zdalnym z realnymi trenerami). Producent chce też połączyć platformę ze smartwatchami/bransoletkami fitness, by łączyć dane z trackerów ruchu. Waga i lustro mają łączyć się ze sobą i smartfonem przez Bluetooth/Wi-Fi. Oczywiście z wynalazku ma korzystać więcej niż jedna osoba, ponieważ tworzone są profile.

Nie będzie to oczywiście tani gadżet. Lustro i waga ma kosztować niecałe 500 dolarów. Trzeba będzie się też uzbroić w cierpliwość. Oficjalny debiut planowany jest na marzec 2017. Na zakończenie przypomnę jeszcze o alternatywie dla rozwiązania. Jakiś czas temu pisałem o aplikacji do skanowania ciała w trybie time-lapse. Regularne robienie selfie ma dać podobne efekty, ale bez takiego wsparcia w 3D i bez wskazówek. Aplikacja Progress służy wyłącznie do motywacji.

źródło: Naked Labs