Zdjęcia sferyczne są efektowne, ale ich wykonywanie smartfonem nie należy do najszybszych, ani najwygodniejszych. Trzeba opstrykać całą sferę wokół siebie i do tego zachować powolne, precyzyjne ruchy. Na szczęście oprogramowanie sklei wszystko i w miarę szybko przetworzy całość w „bańkę”. Można ją spokojnie oglądać przesuwając potem ekran smartfona (co jest ekstra efektem), ale jeszcze lepiej zobaczyć to w goglach VR. Stworzyłem sobie kilka takich sferycznych panoram, głównie do pokazywania efektów mojego kartonowego gadżetu. Mam taki mały zestawik aplikacji prezentujący ciekawsze programiki na adapter VR.

Cardboard Camera

Zdjęcia są o tyle lepsze, że pokazują co ja sam mogłem zrobić, a nie co przygotowali developerzy. Tego jest sporo. Możemy pograć w trójwymiarower gry w rzeczywistości wirtualnego wokół nas, obejrzeć filmy sferyczne i sporo innych. Materiały VR można przygotowywać samemu, ale jak już wspomniałem, jest dłuższy proces i nie wystarczy tylko przycisnąć migawki. Najlepsze są kamerki i aparaciki sferyczne, gdzie treści wykonamy raz dwa. Nasz smartfon jednak może wystarczyć, bo Google udostępniło właśnie nowy programik – o wiele szybszy od poprzedników.

Cardboard Camera jest uproszczonym i wiele szybszym rozwiązaniem, choć z kilkoma ograniczeniami. Wystarczy trzymać przycisk nagrywania i obrócić się wokół własnej osi. Nadal trzeba robić to wolno, ale o wiele szybciej niż wcześniej, gdzie trzeba było „zmapować” całą sferę celując we wskazane punkty. Wadą będzie efekt panoramy sferycznej, ale bez góry i dołu, które i tak przeważnie nie są na zdjęciach specjalnie potrzebne. Sami oceńcie po zabawie z aplikacją, że to racja. Te fragmenty aplikacja pozostawia lekko rozmazane, by nie było widocznych granic.

Cardboard_Camera

Takie panoramy szybciej zbierają i sklejają klatki, więc jest też mniej poruszonych fragmentów (np. kilku klonów tej samej osoby 😉 , co i tak się zdarza, gdy ludzie zbyt szybko przemieszczają się w kadrze). Efekt najlepiej obejrzeć w Cardboardzie lub innych goglach VR, ale nie jest to konieczne. Apka nazywa się jednak Cardboard Camera (u nas Aparat Carboard), więc Google zachęca do wydania kilkunastu złotych na taki gadżet. Wykonane prace trafią do galerii, a w niej można też obejrzeć kilka proponowanych, gotowych panoram. Google pozwala nawet na nagrywanie dźwięku, więc stworzymy ciekawy materiał. Ogląda się go dłużej niż zwykłe, więc ma to tutaj większy sens. Może nawet usłyszymy kierunkowe efekty, zbierane w trakcie nagrywania całego obrotu.

Wciąż jest efekt paralaksy, ale trudno obejść go wyłącznie aparatem smartfona. Developer pracuje nad zredukowaniem pewnych efektów, m.in. łączenia początku z końcem – najtrudniejszego do przerobienia fragmentu takiego zamknięcia obrotu. Wracając jeszcze do praktyczności nowej apki do pstrykania od Google. Teraz narzędzie to będzie chętniej wykorzystywane podczas turystyki, bo całość zajmie nam ok. kilkunastu sekund, a nie ponad minuty.

źródło: Google Play, Google