Jest i następny smartwatch od grupy Fossil Group, któremu zwiększono zaniedbany wcześniej zakres możliwości i funkcji. Kolejną propozycją z uzupełnieniem modułów, m.in. o GPS, chip NFC oraz optyczny czujnik tętna jest Diesel On Full Guard. Spodziewam się, że cała oferta modowych smart zegarków z Wear OS otrzyma te trzy ważne elementy, będąc odtąd bardziej konkurencyjna względem pozostałych braci platformy, ale i wielu rywali działających na innych systemach, np. watchOS, Tizen, czy Fitbit OS.
Kwestie estetyczne praktycznie nie uległy zmianie. Stylistycznie Diesel zaoferuje mniej więcej ten sam wyrób. On Full Guard i tak już wcześniej miał świetny i rozpoznawalny design, ale tym razem umożliwi dokonywanie płatności mobilnych przez zbliżeniowy chip Near Field Communication i rozszerzy zakres odczytów aktywności o tętno wraz z zapisem trasy przez lokalizację satelitarną GPS. Ponownie mamy tu do czynienia z jednym z największych smart zegarków na rynku i prawdopodobnie jest to jedyny przypadek, w którym producent nie musi martwić się o gabaryty swojego smartwatcha (duże koperty to cecha charakterystyczna Diesela). Obudowa elektroniki jest wodoszczelna do 3 ATM, czyli wystarczająca do pływania. Producent przygotował cztery odmiany wykończeniowe. To zdecydowanie męskie propozycje, co potwierdza oferta pasków, bransolet i kolorów koperty.
Wszystkie funkcje fitness będą współpracować z nowym agregatem Google Fit, więc tym razem monitorowanie ruchu będzie o wiele pełniejsze. n Full Guard 2.5 będzie działał na podobnych parametrach jak poprzednio, co wskazuje, że pod względem wydajnościowym nie będzie większych różnic. Snapdragon 2100 ma już swoje lata, ale spełnia swoją rolę. Udało się wydłużyć czas pracy do maksymalnie dwóch dni, ale pamiętamy, że chodzi o ogólny użytek, czyli bez drenujących baterię funkcji sportowych. Jeśli będziemy używać urządzenia w roli trackera to akumulatorek wytrzyma zdecydowanie krócej i częściej trzeba będzie ładować wearable. Inteligentne zegarki powstały, by stosować aplikacje, obsługiwać zdalnie telefon (m.in. powiadomienia), czy odsłuchiwać muzykę, więc raczej nie zdarzy się, że uda się osiągnąć aż 2 dni działania.
Tak jak w przypadku poprzedniej generacji, ekranik wyświetli tzw. micro apki. To konfigurowalne mini ekraniki do wskazywania istotnych informacji. Nowa będzie tu wersja pulsometra. Przygotowano jej interaktywne animacje, tj. dodatkowe efekty po dotknięciu obszaru palcem. Jak duży jest cały zegarek? Ma rozmiary 47 x 56 mm (11 mm grubości), więc sporo. Jak już jednak mówiłem. Nikogo to nie zmartwi. Trochę dziwne, że przy tak dużej kopercie nie udało się wdrożyć nowych podzespołów już w zeszłym roku. Czekam jeszcze na informacje na temat ekranu. Chciałbym, by i on był większy. Podejrzewam, że wciąż będzie to 1.4 cale zrozdzielczością 454 x 454 pikseli. Ogólny efekt jest i tak unikalny dla całej sekcji smart zegarków. Diesel mocno się tu wyróżnia. Projekt powinien trafić do sprzedaży jeszcze w październiku. Na targach IFA pojawią się pewnie informacje na temat cen.
A więc po 1,5 miesiąca zegarek zakończył życie.
Jeżeli ktoś chce wydać bez sensu to lepiej wydać na jakąś fundację niż kupić ten fatalny produkt. Żeby nie być gołosłowny przedstawię, co i jak a dużo tego będzie:
1) Jeżeli myślisz ze Twoja tarcza będzie wyglądać jak na reklamie… zapomnij. Wszystkich tych fajnych ustawień nie ma – po prostu chwyt reklamowy.
2) Pokrętła zegarka – mają być piękne, ale nie funkcjonalne. Są tragiczne. Wbijają się w rękę, gdy robi się cokolwiek innego niż leżenie. Spróbuj jechać rowerem a gwarantuję ze będą się ciągle włączały.
3) Koperta – trzeba się obchodzić jak z jajkiem- strasznie podatna na uszkodzenia. Wycieranie się przebiega dramatycznie szybko.
4) Koperta od spodu- to już jest totalne dno. Plasticzek tragicznie słabej, jakości. Lekkie uderzenie i macie po zegarku.
5) Wodoodporność – producent pisze, że do 10 m, ale nagle się okazuje już po zakupie, że … toleruje tylko lekkie nawet nie zamoczenie a skroplenie – coś ja ksiądz na kolędzie.
6) Połączenie bluetooth z telefonem to iluzja. Według producenta to jest 10 m. Ale jest to kłamstwo. W praktyce sprowadza się do tego ze telefon musisz mieć cały czas przy sobie. Realnie góra 5 metrów. Absurdem jest to że gdy siadam na rower wkładam telefon do plecaczka z cienkiej dzianiny. Czyli odległość 0,5 metra i… traci połączenie zawsze. Musze mieć telefon z przodu- absurd.
7) Bluetooth – ciąg dalszy łączy się, kiedy chce a rozłącza jeszcze szybciej. W ciągu miesiąca całkiem zresetował połączenie z telefonem 2 razy – znika skojarzenie (mam skojarzone wiele urządzeń, ale taka sytuacja trafia mi się pierwszy raz).
8) Aplikacje – to, że jest ich mało, wręcz tragicznie mało – to nie wspomnę nawet.
– Bardzo często niespodzianie wyłącza aplikacje i wyrzuca człowieka do menu.
9) Tarcze dostarczone przez producenta są delikatnie mówiąc beznadziejnie niefunkcjonalne. Jeżeli myślicie ze będziecie mieli tyle parametrów dostępnych jak na reklamowej tarczy – NIE ISTNIEJE NIC TAKIEGO
10) Połączenia, smsy, emaile: Zegarek żyje swoim życiem. Czasami Tobie pokaże, ale większość już nie. Próbowałem znaleźć w tym jakąś logikę – nie udało mi się. Straszna to porażka producenta.
11) Gwóźdź programu- AKTYWNOŚĆ FIZYCZNA. Nadmienię, iż dzięki temu zakończył żywot nieszczęsny.
– Nie rozumiem, dlaczego łączy się z satelitą przez telefon. Często gubi zasięg w szczególności w trudniejszym terenie.
– Często po uruchomieniu bazowy program do aktywności fizycznej resetuje telefon.
– Bardzo często rozłącza się resetuje podczas aktywności fizycznej. Totalna porażka.
– Wielokrotnie się wówczas resetuje i nie idzie nic z nim zrobić Twardy reset nic nie daje. Ostatnio resetował się nieustannie 10 razy raz za razem – wszystko wówczas, gdy chciałem włączyć trening rowerowy.
Nie da się go wyłączyć.
– Krokomierz – jest
12) Rozmowy- Bardzo słaba, jakość głośnika. Strasznie trzeszczy i jest nie do końca wyraźny. Dużo gorzej niż jakikolwiek telefon.
13) Latarka led – ha ha. Coś świeci, – ale nie myślcie, że to jest tak jak z telefonem. Może góra 5-10 procent. Czyli w realu nic nie widać. No chyba ze jest absolutnie ciemno, brak lamp i w ogóle kompletna ciemność.
14) Jedynie co się zgadza to – powtarzane w opisie producenta słowo – DESIGNERSKI:
„ Zegarek Diesel DZT2006 Diesel On Full Guard warto mieć zawsze na swoim nadgarstku, gdyż jest bardzo funkcjonalny, ale dodatkowo jego designerski wygląd znakomicie sprawdza się, jako uzupełnienie każdej stylizacji Możesz założyć go na spotkanie z przyjaciółmi, do pracy czy na randkę i zawsze podkreśli Twój charakter i wyczucie stylu…”
CZYLI TAK JAK PISZE PRODUCENT: TELEFON RADKOWO SZPANERSKI. Jeżeli chcecie coś więcej to się srodze zawiedziecie.
Ps. Nie urwałem się z choinki. Lubiłem markę Diesla. Mam w swojej kolekcji c6 innych modeli ale po przygodzie z DIESEL ON GURAD mój romans z tą marką zostaje zakończony. Szkoda.
Straszne badziewie za duże pieniądze. Zegarek szpanersko – randkowy. Jeżeli chcecie uprawiać trochę sportu zawiesza się, resetuje rozłącza- cuda na kiju. Bardzo mało odporny na uszkodzenia mechaniczne.
Bardzo treściwy komentarz. Dzięki za uwagi. Czy uwagi nie dotyczą czasem poprzedniej generacji? Bo wpis jest o nowej. Nie twierdzę, że w nowej jest inaczej, ale może coś poprawili? Raz jeszcze dzięki za cenne informacje.
I to jest prawdziwa recenzja, a nie pitu pitu o Chopinie.
Dzięki Tobie zaoszczędźę kasę.
To nie jest recenzja, a pierwszy wpis o nowym modelu (tzw. news). BTW: noszę na nadgarstku Fossila tej samej wielkości i faktycznie czasem przyciśnie się przycisk 😉
Nie, nie dotyczy, mam wersję 2.5 i użytkownik zapomniał dodać, że jak zostawisz jakąś aplikację w idle, lub nawet jak aplikacja się ładuje i jakimś trafem zawiesi (co jest żadną nowością) a jako użytkownik nie odklikniesz powrotu do menu głównego (tarczy) to procek wewnątrz zegarka zaczyna mielić aż sam sie nie zajedzie. Dwa razy doznałem lekkiego oparzenia w postaci zaczerwienienia przez to, że zegarek zaczął się po prostu nagle wkręcać na limity swoich możliwości.
Ogólnie zegarek wygląda naprawdę rewelacyjnie, szkoda tylko, że bebechy ma do kibla, a samo jego działanie można porównać do najtańszej chińskiej nawigacji za 70zł. Tnie się, wczytuje sie godzinami.
Potwierdzam komentarze wyrzej. Kupiłam mężowi. Na początku się zachwycałwyglądem, ale po kilku tygodniach odłożył go na półkę wymieniając chyba z kilkanaście wad, a przede wszystkim, że nie da się go używać, bo strasznie muli.