Nadchodzące targi CES 2016 to impreza mieszcząca przeróżne rozwiązania technologiczne. Od kilku lat przybywa tam wyposażenia RTV/AGD, a to za sprawą ulepszania urządzeń o smart funkcje. Koreańskie marki mają bardzo szeroką ofertę i produkują te mniejszy, ale i te większy sprzęt. Sekcja domowa Samsunga jest pokaźna i idzie w kierunku uinteligentniania modeli. To już od kilku lat. Ja na blogu mocno wspieram działa smart domu, więc na każdy istotny element zwracam uwagę. Lodówki to jedne z projektów, które od dawna zyskują nietypowe dodatki, np. własne ekrany.

Samsung Family hub

Najnowsza lodówka z serii Family Hub to chyba hybryda z telewizorem, gdyż udało się zmieścić aż 21.5-calowy ekran! Niestety w pionie, więc nici z kina domowego w kuchni ;). Ogromny, dotykowy panel przypomina smartfon z Androidem. Świadczą o tym gigantyczne przyciski odzwierciedlające symbole z telefonów (home, cofnij itp.). Może to potwierdzać pracę na znanej, google’owskiej platformie. Monitor ma jakość 1080p i pozwalać na zarządzanie lodówką i monitoring wnętrza.

System ma wewnątrz wbudowane kamerki, co pewnie ma w jakiś sposób wspomóc w kontroli świeżości poszczególnych elementów. Dołączona do kompletu aplikacja mobilna na smartfon jest w stanie podpiąć się do obiektywów i zaglądać w wnętrza zdalnie. Można zajrzeć do środka z drugiego pokoju. Nie trzeba będzie już podchodzić do drzwiczek, otwierać je i zamykać (bezcelowo) – przynajmniej ja tak robię :P. Zaglądam całkowicie bez potrzeby. Taki odruch. Oczywiście dostęp do kamerek nie służy do tego celu. To wsparcie w trakcie zakupów, kiedy jesteśmy w sklepie i nie pamiętamy czego brakuje.

Symbole pod ekranem dobrze znamy. Nawigacja będzie banalna (obok dotykowego panelu).
Symbole pod ekranem dobrze znamy. Nawigacja będzie banalna (obok dotykowego panelu).

Bez wszystkich tych bajerów przeżyjemy, ale taka jest kolej rzeczy. Lodówka ma przypomnieć nam o kończących się składnikach i ulubionych zakupach spożywczych, tworząc listy. Ekran to oczywiście szansa na odpalenie Internetu, przepisów i różnych blogów kulinarnych. Samsung wymyślił sobie też, że tak wielka cyfrowa powierzchnia na drzwiczkach przyda się do zostawiania rodzinie wirtualnych notek lub informacji – oczywiście zdalnie przez smartfon. W lodówce jest nawet wbudowany głośnik. Producent obiecuje też monitoring rodzinnego przyjmowania kalorii.

Nie zabraknie współpracy z platformą SmartThings, którą Samsung ostro rozwija. Podejrzewam, że współdziałanie z innymi elementami domu będzie można tutaj jakoś rozwinąć. Pewnie nie są to wszystkie dane na temat Family Hub Refrigerator, bo jakieś elementy zachowano na pokaz w Las Vegas. Spodziewam się też filmików z prezentacją funkcji (dodam jak będą dostępne).

źródło: Samsung via engadget.com