Trzecim z nowych zegarków sportowych Garmina, pozycjonowanym pomiędzy budżetowymi Forerunnerami 45/45S oraz flagowym Forerunnerem 945, jest Forerunner 245 oraz 245 Music. To oczywiście naturalny następca serii 235 z 2015 roku, a więc dosyć dawnych już czasów. Od razu w dwóch opcjach. Standardowej i muzycznej, czyli z pamięcią na trochę ulubionej muzyki do posłuchania bezpośrednio z naręcznego gadżetu.

Garmin Forerunner 245 i 245 Music

    Garmin Forerunner 245 i 245 Music

Odmiana „Music” to kolejny już wariant zegarka od Garmin, który posiada wbudowaną pamięć na piosenki zapisywane do wewnętrznej pamięci z serwisów Deezer lub Spotify, bądź po prostu z komputera. W Forerunnerach 245 Music zmieści się nawet do 500 kawałków. Wystarczy sparować tracker z bezprzewodowymi słuchawkami Bluetooth, by bez połączenia z telefonem móc posłuchać muzyki podczas treningu. Bezpośrednio z nadgarstka.

Oba modele 245 są wodoodporne i posiadają certyfikat szczelności z 5ATM. GPS to naturalnie trzon wewnętrznych podzespołów. Element już będący standardem dla monitorów aktywności. Jest też czytnik pracy serca oraz pulsoksymetr. Mają dokładniej mierzyć wysiłek podczas treningu. Nie zabraknie nowych planów treningowych Garmin Coach. Spokojnie połączymy zegarek z Garmin Running Dynamics Pod, czy zewnętrznymi miernikami tętna na klatkę piersiową. Jest również dostęp do sklepiku Connect IQ oraz wykrywacz zdarzeń/wypadków (wprowadzony w Vivoactive 3 Music i we flagowym modelu 945). Bateria ma wytrzymać 7 godzin w trybie smart oraz 24h z uruchomionym GPS. Garmin wyliczył, że jeśli dodatkowo będziemy podczas ruchu słuchać muzyki to czas pracy spadnie do 6h.

Forerunner 245 to głównie bieg, ale nie tylko

Teraz trochę konkretów. Garmin Forerunner 245 ocenia stan wytrenowania, oferuje adaptacyjne plany treningowe (do po pobrania) lub szansę zbudowania własnych przy udziale społeczności Connect. Analizowana jest dynamika biegu (wraz z kontaktem stopy z podłożem i długością kroku), ostatnie obciążenia, pułapy tlenowe, wpływ ciepła i wysokości na efektywność, treningi aerobowe  beztlenowe, regenerację. Body Battery oceni stan energii w postaci rezerw. Badany jest też wypoczynek i ogólne samopoczucie (tu użyty będzie pulsoksymetr). Większość odczytów odnosi się do biegu, ale można też śledzić jazdę rowerem, pływanie (basen), wiosłowanie stacjonarne, czy ćwiczenia na maszynie eliptycznej lub steperze. Są też inteligentne dodatki upodabniające gadżet do smartwatcha, czyli powiadomienia z telefonu.

Design obu zegarków jest niemal identyczny. Trochę inna będzie oferta wykończeń kolorystycznych. Cena z uwagi na wbudowaną pamięć też inna. Za standardowego Forerunnera 245 trzeba będzie zapłacić 300 euro, a za wariant Music już 350. Czy dostęp do muzyki lokalnie musi być aż tyle wart?

źródło: Garmin