Ostatnio bardzo modne stają się domowe „ogródki”, ale nie te na zewnątrz, a hodowane wewnątrz mieszkania. Kupujemy zioła i przyprawy w doniczkach i pielęgnujemy gdzieś w okolicach kuchni, by zrywać świeże dodatki do potrwa. Takie dopieszczanie dań jest nie tylko bardziej smakowite, ale i zdrowsze, ponieważ przyprawiamy od razu po zerwaniu. Podczas spożywania posiłków czujemy aromat, który też wpływa na nasze zmysły. Już pewnie wiecie do czego to wstęp. Oczywiście do smart warzywniaczka.
GrowChef to jedna z kolejnych propozycji domowego „ogródka” w wersji inteligentnej. Wcale nie chodzi tu wyłącznie o współpracę z aplikacją mobilną na smartfon (gdzie przyjęło się określać rozwiązania dopiskiem „smart”). Zacznijmy więc od najważniejszego – konstrukcji. Autorzy rozwiązania przygotowali w miarę rozsądnej wielkości moduł, w którym wyhodujemy sobie świeżą roślinność. Celem jest wzbogacenie naszej kuchni o zawsze świeży i zawsze dostępny zestaw przypraw do użycia podczas gotowania.
Konstrukcja jest piętrowa i tak zaprojektowana, by dostarczyć mniejsze i większe okazy. Także w takiej ilości, by równomiernie i stale oferowały swój bukiet. Na dole te większe. Na górze mniejsze. Wszystko wsparte automatycznym rozprowadzaniem wody oraz doświetlaniem. Roślinki mają wschodzić szybko i rosnąć w regularnym tempie. Wystarczy umieścić w wyznaczonych polach nasionka w specjalnych modułach oraz uzupełniać wodę w zbiorniku. Woda docierać ma do każdej sadzonki w optymalny sposób, czyli dając idealną wilgotność do rozwoju. Łącznie do 51 sadzonek. Kubeczki są oczywiście przygotowane przez producenta i pewnie mają takie podłoże, które w idealny sposób dostarczy florze składników. Wszystko na automatycznej platformie, bez większego angażowania domowników.
Teraz warto napisać więcej o wspomnianej aplikacji mobilnej na smartfony (iOS/Android). Smart ogródek połączono z programikiem na przenośne urządzenia. Sparowanie GrowChef ułatwi monitorowanie i kontrolę warzywniaka, a właściwie wszystkich pojedynczych roślinek. Co można uprawiać w hydroponicznej wersji (bezglebowo)? Własną sałatę, szpinak, przeróżne warzywka i wiele różnych ziół. Można tu też zasadzić kwiatki. Autorzy obiecują też, że w dłuższej perspektywie czasu system zwróci się i wydamy na naturalnie przygotowywane przyprawy sporo mniej niż w normalnym sklepie. GrowChef bierze aktualnie udział w kampanii na Kickstarterze, gdzie można zamówić wyrób taniej w przedsprzedaży.
