W Chinach przedstawiono kolejne smartfony marki Honor. W zasadzie to nie ma tygodnia, by w tym wielkim kraju nie odbyła się jakaś premiera. Chińskie telefony zalewają rynek, szczególnie ten rodzimy. Honor Play 4 i Play 4 Pro to oczywiście kolejne jednostki wyposażone w modem 5G, różniące się konfiguracją i zestawem aparatów. Co ciekawe, ten bardziej pro ma tylko dwa obiektywy, natomiast ten podstawowy zestaw czterech sensorów. To tylko potwierdza, że nie liczba „oczek” się liczy, a ich jakość. Droższy z duetów będzie dysponował czujnikiem temperatury – czyżby efekt przystosowania technologii do warunków pandemii był termometr w smartfonie?

Honor Play 4

Honor Play 4 – cztery aparaty

Oba nowe smartfony Honor są oczywiście bardzo podobne od zewnątrz. To w końcu ta sama seria. To typowe „bezramkowce” z zaoblonymi rogami wyświetlaczy i kamerkami selfie w otworkach po lewej stronie. Play 4 ma jedną – 16 megapikseli z f/2.0. Ekran w tańszym z duetu jest nieco większy. Ma 6.81 cala przekątnej (nie uwzględniając zaokrągleń). Proporcje penelu TFT IPS LCD to 20:9. Rozdzielczość 2400 x 1080. Na pokładzie stosunkowo świeży (a przynajmniej rzadko jeszcze stosowany), ośmiordzeniowy MediaTek Dimensity 800 plus GPU Mali-G57 MC4 oraz zintegrowanym modemem 5G. Wbudowany mu 128 GB przestrzeni na pliki, ale z szansą na rozszerzenie kartami microSD o maksymalnie 512 GB. Są dwie opcje dla RAM – 6 lub 8 GB (LPDDR4x). Czytnik palca na boku, jest port słuchawkowy, dual SIM, ale brakuje NFC, więc nie ma co liczyć na płatności zbliżeniowe. Bateria 4300 mAh ma być ładowana szybko, bo z 22.5W.

Mimo, że mówimy o smartfonie ze średniej półki (i to tym tańszym z nowej serii), aspekty fotograficzne będą na odpowiednim poziomie. Może nie najwyższym dla tej kategorii, ale poprawnym. Honor Play 4 proponuje cztery sensory. Główny ma wysoką rozdzielczość aż 64 mega z f/1.89, a więc będzie niezły cyfrowy zoom oraz szansa łączenia czterech pikseli w jeden o wiele bardziej czuły 1.6 um (lepsze właściwości w słabych warunkach świetlnych). Towarzyszyć mu będzie ultra-szerokokątny 8 mpx oraz dwa mniejsze sensory 2 mpx z f/2.4. Jeden do makro, drugi jako czujnik głębi do rozmywania tła. Video nagramy w 4K z 30 fps.

Honor Play 4 Pro termometr

Honor Play 4 Pro z termometrem

Honor Play 4 Pro jest naturalnie lepszy z przedstawianej dwójki. Tutaj producent postanowił wrzucić do telefonu mid-range topowy chip od Huawei – Kirina 990. To ośmierdzeniowy procesor z 2x ARM Cortex-A76 (2,86 GHz), 2x ARM Cortex-A76 (2,09 GHz) i 4x ARM Cortex-A55 (1,86 GHz). Do tego grafika z szesnastoma rdzeniami – układ ARM Mali-G76. Wszystko wspierają dwa rdzenie neuronowego chipa (NPU). Przypomnę, że SoC wykonano w technologii 7nm. Obok znajdzie się modem 5G (Balong 5000). Podobnie jak normalny Honor Play 4, też będzie posiadał 8 GB RAM i 128 GB pamięci na dane. Akumulator 4200 mAh otrzyma jeszcze szybsze ładowanie, bo z mocą nawet 40W (70% w 30 minut). Będzie też ładowanie zwrotne, czyli telefon zamienimy w powerbank (z 5W). Ekran z podobnymi właściwościami będzie troszkę mniejszy – 6.57 cala. Pozostałe parametry podobne, ale tym razem już z NFC, choć bez portu audio 3.5 mm. Specjalna wersja telefonu ma być wyposażona w podczerwony czujnik temperatury, a więc termometr (zakres pomiaru -20 do +100°C).

Moduł z aparatami ma podobną wielkość, ale obsadzono w nim tylko dwa obiektywy. Będą jednak w stanie wykonać niekiedy nawet lepsze zdjęcia, niż poczwórny zestaw w słabszej odmianie smartfona. Honor Play 4 Pro otrzymał sensor Sony IMX600 z 40 megapikselami (f/1.8) i filtrem RYYB, dzięki któremu potrafi wyłapać o 40% więcej światła niż inne sensory. To umożliwi ustawianie czułości nawet do wartości aż 204800 (ISO). Nie jestem pewien, ale to prawdopodobnie ten sam moduł, który znalazł się w niektórych topowych Huawei, np. P40. Drugi aparat to teleobiektyw 8 mpx. Ma trzykrotny zoom optyczny i 5x hybrydowy oraz 30x cyfrowy. Oczywiście z optyczną stabilizacją obrazu (OIS). Jest tu też laserowy autofocus. Video też nagramy w 4K/30fps (z AIS), ale już 1080p uda się zarejestrować z nawet 960 klatkami na sekundę.

Honor Play 4 Pro

 

Honor Play 4 Pro – podwójne selfie

Topowy Honor Play czwartej generacji ma z przodu aż dwa aparaty do selfie. Otworek jest rozciągnięty w kształcie pastylki. Jeszce w zeszłym roku taki zestawienie znaleźlibyśmy wyłączenie w drogich flagowcach. W 2020 zaczyna się upowszechniać w średniakach z wyższej półki. Honor Play 4 Pro zyskał dwa razy wyższą rozdzielczość dla modułu głównego. Aż 32 megapiksele z f/2.0. Ten drugi aparacik to ultra-szerokokątne 8 mpx z f/2.2 i 105° pola widzenia. Grupowe zdjęcia z wyciągniętej ręki wyjdą bezproblemowo.

Oba nowe Honory będą pracować na Androidzie 10 z nakładką MagiC UI 3.1.0. Zapewne bez wsparcia usługami Google z uwagi na przedłużonego bana na amerykańskie technologie i licencje. Nie dopisałem jeszcze nic o chłodzeniu obu telefonów. Honory otrzymały technologię Vapor Chamber, czyli parową. Myślę, że to warte odnotowania, zwłaszcza jeśli chcemy sobie pograć na smartfonie. Ceny są bardzo atrakcyjne. Przeliczone z juanów i bez podatków (zresztą, nie wiadomo, czy smartfony dotrą do Polski).

  • Honor Play 4 (6/128GB) – 1799 juanów (ok. 1000 zł)
  • Honor Play 4 (8/128GB) – 1999 juanów (ok. 1100 zł)
  • Honor Play 4 Pro (8/128GB) – 2899 juanów (ok. 1650 zł)
  • Honor Play 4 Pro (8/128GB + termometr) – 2999 juanów (ok. 1700 zł)

źródło: Honor.cn