Huawei „pozbył się” ostatnio marki Honor, dzięki czemu być może uda się uniknąć amerykańskich banów. Pierwszą w pełni niezależną jednostką ma być Honor V40 5G. To pierwszy telefon z Androidem po rozłączeniu marek, ale nie oznacza to, że zajdą diametralne różnice stylistyczne. Honor zawsze nawiązywał do smartfonów Huawei i bazował na podobnych modułach. Zobaczymy jak będzie w 2021 roku. Honor V40 5G (znany globalnie jako View 40) działa na Dimensity 1000+, ma 120Hz i 50-megapikselowy sensor RYYB. Generalnie flagowiec, ale za mniej.

Honor View 40

Honor V40 5G z 50 mpx i ToF 3D

Jak zwykle zaczynam od zestawu fotograficznego. W Honor V40 (View 40) widać bardzo zbliżony stylistyczny moduł z sensorami, jaki pojawia u kilku wiodących producentów z Azji. Główny aparat jest wyróżniony u góry, a dwa mniejsze są poniżej. Największym z trio jest ten Sony IMX766. Ma 50 mega i RYYB. Oczywiście umożliwia łączenie towarzyszących pikseli, by wzmocnić czułość na światło. Towarzyszy mu ultraszerokokąrny obiektyw 8 mpx i czujnik 2 mpx do makro. Focus jest tu laserowy. Pełne specyfikacje wyglądają następująco:

  • 50 mpx z f/1.9, sensor 1/1.56″, pixel 1.0µm, PDAF, laserowy AF
  • 8 mpx z f/2.4 (ultra seroki kąt 120) ekwiwalent 17mm
  • 2 mpx z f/2.4 do makro

W kwestii video jest dobrze, bo nagrywanie w 4K z HDR działa także przy timelapse, a do dyspozycji jest slow-mo z 1920 fs. Z przodu widać podłużny otwór, więc świadczy to o rozszerzeniu aparatu selfie o jakiś dodatkowy czujnik. 16 megapikseli jest tu wspierane sensorem ToF 3D, czyli dokładnym mapowaniem w kadrze i oceną głębi.

Honor V40
Zakrzywienia OLED mają po 80 stopni. Jest certyfikacja TUV Reinland.

Honor V40 5G z OLED 120Hz

Teraz ekran. Jest oczywiście na odpowiednio wysokim poziomie. W Honor V40 (View 40) zastosowano panel OLED z odświeżaniem 120Hz (oraz czułością dotyku 300Hz). Zagięty na dłuższych krawędziach wyświetlacz posiada rozdzielczość 2676 x 1236 pikseli (Full HD+) ora aż 6.72 cala w przekątnej. Zagięcia też się liczą, więc rozmiar trochę spada. Na uwagę zwraca obecność czujnika temperatury barw, a więc dopasowanie efektów do warunków otoczenia. Finalnie do odciążenia wpływu na nasz wzrok. Miły i wartościowy dodatek. Nie zabraknie HDR10. W odbiorze treści może przeszkadzać „pastylkowaty” otwór na kamerki, ale to już kwestia gustu. Czytnik palca jest połączony z ekranem.

Honor V40 5G z Dimensity 1000+

Na pokładzie nowego Honora nie znajdziemy Kirina od Huawei. Z wiadomych względów. Marka chce wyraźnie pokazać, że nie będzie żadnego powodu do banowania wzorem Huawei. Nie po to zrobiono całą operację rozdzielenia brandów, by cokolwiek miało zniwczyć plan. Teraz widać, jak dobrze jest mieć pod skrzydłami jakąś drugą markę. W V40 pracować będzie MediaTek Dimensity 1000+. Może nie flagowy chip, bo właśnie zaprezentowano następcę, ale wystarczająco mocny, by dać zastrzyk wydajności przy atrakcyjniejszej cenie. Honory są przecież zwykle tańsze od jednostek Huawei. Opcjonalnie dostępny jest tryb pracy GPU Turbo X, czyli pod cięższe zadania, np. gry.

Jest tu zintegrowany modem 5G, 8 GB RAM i 128 lub 256 GB na dane. Pozostałe parametry na flagowym poziomie: Wi-Fi 6 802.11 ax, Bluetooth 5.1, dual SIM, głośniki stereo, port USB-C oraz NFC. Nie widzę tylko portu słuchawkowego 3.5 mm.

Honor V40 (View 40) z 66W i Google?

Na koniec jeszcze o ładowaniu i Androidzie. Bateria w Honor V40 nie ma imponującej pojemności. Raczej standardowe 4000 mAh. O wiele lepiej wygląda jej uzupełnianie. Tu producent oferuje super wartości. Przewodowo z maksymalna mocą aż 66W i bezprzewodowo z 50W (o ile mamy taką ładowarkę indukcyjną). To parametry, które kojarzę z Huawei Mate 40 Pro.

Prosto z pudełka jest Android 10, czyli nie ten najnowszy. Pracuje na własnej nakładce Magic UI 4.0. Istotniejsze jest jednak, że prawdopodobnie globalna edycja smartfona, czyli Honor View 40, będzie miała w końcu dostęp do serwisów Google. Fajnie by było! Cenowo telefony wyglądają tak:

  • Honor V40 (8/128) – 3599 juanów (ok. 2000 zł bez podatków)
  • Honor V40 (8/256) – 3999 juanów (ok. 2300 zł bez podatków)

źródło: hihonor.com