Niektórzy mogą być nieco zdziwieni, że HTC wydaje jeszcze smartfony, ale tajwańska firma stara się nie odpuszczać tego segmentu. Miała chwilowy przestój, jednak w zeszłym roku o sobie przypomniała, a teraz przy okazji CES 2021 zaprezentowała model Desire 21 Pro 5G. Ma Snapdragona 690, ekran 90Hz, no i modem 5G. Telefon nieźle się prezentuje.

HTC Desire 21 Pro 5G

HTC Desire 21 Pro 5G z LCD 90Hz

Trochę to przewrotne, że producent, który był częścią startu projektu Androida ma teraz takie kłopoty z przebiciem się ze swoimi urządzeniami pośród licznej konkurencji. Nawet prezentacja najnowszego Desire 21 Pro 5G odbyła się trochę bez większego rozgłosu (po prostu sprzęt pojawił się na tajwańskiej stronie producenta). Tylko targi CES spowodowały, że o telefonie coś wybrzmiało. Mówimy o smartfonie ze średniej półki. Chyba nieco wyższej, bo w nazwie jest „Pro”.

Nowy Desire jest duży. Ma ekran IPS LCD o przekątnej aż 6.7 cala w Full HD. Odświeżanie 90Hz jest spoko. Myślę, że w tych czasach odpowiednie, choć rywale stawiają już w tej cenie nawet na lepsze parametry. Zdaje się, że to pierwszy taki ekran w modelach HTC. Nie chcę jednak skłamać, ale nie przypominam sobie innego wariantu z takim odświeżaniem. 16-megowe selfie umieszczono w centralnym otworku, a wyświetlacz ma też wsparcie HDR10. To w sumie najważniejsze informacje o przodzie.

HTC Desire 21 Pro 5G ze Snapdragonem 690

Z tyłu spory moduł fotograficzny, ale bez fajerwerków. Niby cztery obiektywy, ale dwa z nich to te malutkie po 2 mpx do poprawy efektów głębi oraz ostrzejszego makro. Główny aparat ma standardowe 48 megapikseli, czyli pewnie tryb quad pikseli. Uzupełnieniem jest ultra szerokokątny obiektyw 8 mpx. Myślę, że zestaw da standardowe opcje fotograficzne, jakie znamy już z wielu innych telefonów o podobnych parametrach foto. Cieszy obecność podwójnego LED do doświetlania kadru.

Snapdragon 690 został zaprezentowany przez Qualcomm w połowie zeszłego roku. HTC wykorzystuje go teraz. Dokłada 8 GB RAM i 128 GB na dane z opcją kart microSD. Do tego pojemną baterię 5000 mAh z dość szybkim ładowaniem QC 4.0+ z 18W. Trochę dziwne, że prosto z pudełka Androida 10 (a nie ten najnowszy). Skaner palca umieszczono w przycisku bocznym. Cenowo (w przeliczeniu na amerykańską walutę) wyjdzie ok. 430$. Czy ta jednostka zadebiutuje kiedyś w Polsce? Nie wiem czy ma u nas szansę. Wydaje mi się, że producent chce utrzymać pozycję głównie na rodzimym rynku. Globalnie ciężko będzie odbudować pozycję. Wystarczy spojrzeć na Nokię. Niby była blisko powrotu, a coś się popsuło.

źródło: htc.com