Może to nie jest jeszcze wielki powrót HTC do walki w segmencie smartfonów, ale ostatnie wyniki tajwańskiej firmy wyglądają pozytywnie. Producent po dłuższym czasie przedstawił ostatnio kilka nowych smartfonów, a teraz dorzuca budżetowca. Przynajmniej w Rosji i RPA, gdzie HTC Wildfire E lite ma kosztować około stu dolców. Pamiętacie jeszcze serię Wildfire?

HTC Wildlife E lite

HTC Wildfire E lite z Android Go

Ostatnio trochę za dużo na moim blogu było flagowych, drogich jednostek, więc w 2021 zacząłem trochę częściej przyglądać się drugiej stronie rynku. Modelom Androidów w przystępnej cenie. Nowy HTC Wildfire E lite do nich należy. Wątpię, by urządzenie zagroziło liderom segmentu, ale że jest tu wielu graczy to może i dla kolejnego znajdzie się miejsce. O ile telefon będzie wystarczająco kuszący. Nie sama cena się dziś liczy. Tanich smartfonów jest w bród.

Szybki wgląd w najlepsze i najgorsze cechy nowego budżetowca od HTC (jeszcze nie wiadomo, czy trafi w ogóle do naszego kraju):

Wybrane zalety HTC Wildlife E lite:

  • Android 10 Go (w tej półce cenowej traktuję to jako zaletę)
  • niezły design (kompaktowy)
  • 2 GB RAM (tu zwykle 1 GB, ale ostatnio Android Go podnosi próg)
  • tylko 100$ (atrakcyjna cena)
  • jest czytnik palca na tyle
  • kompaktowy wyświetlacz 5.45 cala z 720×1440 (HTC zachwala, że obsługiwalny jedną ręką)
  • jest port słuchawkowy 3.5 mm
  • nadal rozpoznawalna marka (nie kojarzona z „chińczykami”)
  • 5 mpx do selfie (to nieźle, bo jest też AI Face Lock – odblokowywanie twarzą)
  • slot na karty microSD do rozszerzenia pamięci
  • Wi-Fi dual band (2.4GHz i 5.0GHz)

Wybrane wady HTC Wildlife E lite:

  • port microUSB (jest jednak zaletą jeśli zbijamy koszty)
  • starodawny format ekranu (nie jest „bezramkowy”, jak wiele dzisiejszych budżetowców)
  • bardzo proste specyfikacje (tylko 16 GB pamięci i MediaTek Helio A22)
  • wolne ładowanie 5W (baterii 3000 mAh)
  • drugi aparat na tyle ma tylko 0.3 megapiksela VGA do głębi (główny 8 mpx z HDR)

źródło: HTC