Jest początek stycznia, a poznajemy już kolejnego flagowca z topowymi parametrami. Tym razem Snapdragona 888 wykorzysta iQOO 7. Gamingowa jednostka z bardzo wydajnym wnętrzem i dopasowanymi do potrzeb graczy parametrami towarzyszącymi: płynnym ekranem 120Hz, ultra szybkim ładowaniem 120W i szybko reagującą pamięcią.

iQOO 7 Snapdragon 888

iQOO 7 jest gamingowy

iQOO 7 nie straszny będzie w tej chwili żaden z Androidów, które otrzymały na pokładzie najnowszy chip Qualcomma. Co prawda, jest ich jeszcze niewiele, ale ranking AnTuTu wskazuje aktualnie konkretnego lidera. Jest nim właśnie opisywany tutaj model telefonu ze Snapdragonem 888. Uzyskał łącznie prawie 753 000 punktów , czyli wynik rekordowy w dziale smartfonów.  Dla porównania, Xiaomi Mi 11 uzyskało na tym samym chipie ok. 745 000 punktów. Należy pamiętać, że mówimy o połączeniu efektów pracy CPU, GPU, UX i pamięci.

Smartfon iQOO 7 chce być gamingowy, a by tak się stało musi przodować w wydajności. Tu producent jest mocny nie tylko w osiągach obliczeniowych. Oprócz szybkich LPDDR5 i UFS 3.1 jest też adekwatny wyświetlacz i dodatkowe efekty dla graczy. Panel AMOLED 6.62 cala otrzymał odświeżanie 120Hz i choć jest to technologia dynamiczna to i tak wartościowa dla każdego gracza. Płynność obrazu to przy wielu tytułach wręcz konieczność. Ekran ma rozdzielczość Full HD+ 2400 x 1080 i HDR10+, więc myślę, że więcej niż wystarczającą do mobilnego grania. Proporcje są 20:9, a współczynnik bezramkowości wyniósł 91.4%. Oczywiście wyświetlacz jest też bardzo czuły. Ma 300Hz i opcję do podniesienia parametru do aż 1000Hz! Wygląda na to, że ekran będzie imitował przyciski. Ciekawe jakie to będą odczucia.

Generalnie iQOO 7 ma wykorzystać maksymalnie potencjał Snapdragon 888 z Adreno 660, a pomoże w tym tryb Multi-Turbo 5.0. Producent oferuje 8/12 GB RAM LPDDR5 i pamięć 128/256 GB w UFS 3.1. Na pokładzie znajdzie się też haptyczny silnik przekazujący wibracje. Wszystko, by uatrakcyjnić przekaz z gier. Teoretycznie umożliwi to lepsze czucie. Łączność też w porządku. Jest Bluetooth 5.2, WiFi 6, portu USB-C i chip NFC. Wspominałem już o chłodzeniu cieczą? Pewnie to dzięki niemu wyniki Antutu wypadły tak dobrze.

iQOO 7 ładowany z mocą 120W

Żeby nie było przestoju w graniu, iQOO 7 dysponuje bardzo szybkim ładowaniem. 120W FlashCharge uzupełni baterię 4000 mAh (dwie oddzielne po 2000 mAh) do pełna w 15 minut. Tak przynamniej zapisano w specyfikacjach. Wypada jeszcze wspomnieć o zestawie fotograficznym. Zwykle sensory mają spore znaczenie dla klienta, choć nie wiem jak jest w przypadku graczy. Zakładam jednak, że mimo, iż mówimy o gamingowym smartfonie to zakupem zainteresują się też inni.

Moduł na tyle pomieścił trzy aparaty. Nie są to mocarze, ale nie są to też jakieś „oczka” do uzupełnienia. Sensor główny 48 mega z OIS, kolejny to 13 mpx z ultra szerokim kątem 120 stopni i na dokładkę teleobiektyw 13 megapikseli z 50 mm. Do tego nagrywanie ze stabilizacją Super Video z HDR. Z przodu 16 mpx w centralnym otworku. Pod tym względem jest nieźle. Przygotowano nawet specjalną edycję telefonu w kolorystyce M-sport od BMW. Android 11 od razu z pudełka. Ma nakładkę OriginOS.

Cennik też atrakcyjny. Za podstawowego iQOO 7 (8/128 GB) trzeba zapłacić 3798 juanów, czyli niecałe 600$. Ten najdroższy to ledwie 50 dolarów więcej. Na razie tylko Chiny. iQOO należy do Vivo (nowy model przypomina zresztą wizualnie ostatnie warianty tej marki), więc jest jakaś szansa, że telefon trafi do Polski.

źródło: iqoo.com