Stosunkowo szybko aktualizowane są smartwatche marek modowych, zwłaszcza tych, które wcześniej stawiały na uboższe funkcyjnie jednostki. Ta strategia była od początku skazana na niepowodzenie, bo inteligentny zegarek nie może tylko ładnie wyglądać. Musi mieć też do dyspozycji wystarczająco opcji. Szczególnie tych, dla których taki gadżet się kupuje. Kate Spade Scallop Smartwatch 2 to już kolejny przykład zmiany podejścia do tematu. Druga generacja wearable kontynuuje charakterystyczny design, ale tym razem w kopercie znalazło się co potrzeba.

Kate Spade Scallop Smartwatch 2

Kate Spade Scallop Smartwatch 2 z GPS, NFC i tętnem

Zegarek Kate Spade ponownie korzysta z platformy Wear OS, co zrozumiałe. Nie mogło być inaczej. Cała kolekcja propozycji od Fossil Group partneruje Google, więc odświeżone modele starają się oferować możliwie pełny zakres funkcji. Scallop Smartwatch 2 otrzyma trzy moduły, których wcześniej nie posiadał, a mianowicie: GPS, czytnik tętna oraz zbliżeniowy chip NFC do płatności Google Pay. Z takim potencjałem naręczny gadżet ma o wiele więcej do dyspozycji niż poprzednio. Możemy ciekawiej mierzyć trening, ale też płacić zegarkiem.

Pozostałe cechy smartwatcha Wear OS też będą dostępne: instalacja aplikacji, wgrywanie tarczek, odczytywanie powiadomień ze sparowanego smartfona, odsłuch muzyki przez odtwarzacz, zdalny dostęp do wybranych funkcji telefonu itd. Udało się tu jeszcze dorzucić kilka autorskich rozwiązań. Software uwzględnia tzw. micro-apki, które były obecne już poprzednio. Ułatwią one dobór tarczy, czyli motywu podkreślającego styl urządzenia (np. pod aktualnie ubraną stylówkę). Ogólny wygląd pozostał ten sam, czyli z charakterystycznymi detalami na kopercie. Stal nierdzewna sprzedawana będzie w dwóch odmianach wykończeniowych (rose gold, srebro) i z kilkoma kolorami pasków lub bransolety. To typowo kobiece odmiany, więc paską są węższe. Średnica obudowy pozostała ta sama i ma 42 mm. Cała konstrukcja jest wodoszczelna do 3ATM.

Brakuje mi trochę pośród specyfikacji informacji na temat zastosowanego procesora. Wydaje mi się jednak, że będzie to starszy Qualcomm, czyli Snapdragon 2100. O baterii nie będę się rozpisywał, bo tu ograniczenia gabarytowe powodują, że nie da się osiągnąć więcej niż półtora dnia pracy. Wszystko i tak zależy od sposobu użytkowania gadżetu. Droższy model z bransoletą kosztuje 325$. Pozostałe niecałe 300$. Poprzednia generacja wciąż jest w sprzedaży, ale chyba chwilowo lub do wyczerpania zapasów. Fossil Group pokazał smartwatche na targach CES 2019 w Las Vegas. Do sprzedaży wejdą pod koniec stycznia.

źródło: katespade.com