W ostatnim czasie nazbierało się trochę nowych smartfonów LG z serii K, więc postanowiłem ująć je w zbiorczy wpis. Część z nich pojawi się w Polsce, bo otrzymałem nawet na skrzynkę informację prasową. Inne na razie nie zostały potwierdzone dla naszego regionu, ale warto o nich wspomnieć. Mowa o LG K42, LG K52 (te dwa zadebiutują w naszym kraju), ale też LG K62 i LG K71 z rysikiem.

LG K42
LG K42 to jeden z dziwniej wyglądających modeli smartfonów na rynku.

LG K62, LG K52 i LG K42

Zacznę od tych z numerkami niższymi. Tymi przeznaczonymi na polski rynek. Choć nie podano jeszcze ceny to widać wyraźnie, że to urządzenia ze średniej-niższej półki. Dobrze wyglądające jednostki z Androidem 10 na pokładzie za rozsądniejsze pieniądze. Do przodu urządzenia wyglądają podobnie. Mają klasyczny już w dzisiejszych czasach prawie „bezramkowy” kształt wyświetlacza z kamerką selfie w otworku. Jest centralnie obsadzona. W zasadzie K62 też tak wygląda, więc zachowano spójny design. Wszystkie urządzenia mają po cztery aparaty, co pod koniec 2020 roku można już uznawać za standard.

Poszczególne jednostki różnią się parametrami. Wszystkie korzystają z ekranów LCD o przekątnej 6.6 cala i rozdzielczości HD+. Mają też baterie o pojemności 4000 mAh. Z tyłu tylko jeden z trio się wyróżnia. To LG K42 z bardzo nietypowym wykończeniem. Odporna na zarysowania warstwa ma coś na wzór inferencji. Każdy z telefonów ma kwadratowy moduł na cztery sensory. LK K62 i K52 mają aparat główny 48 megapikseli, a K42 tylko 13 mega. Każdy zestaw ma jednak wspomaganie AI CAM, Flash Jump Cut (ze efektem stop motion). Pozostałe obiektywy to zwykle jakiś aparat ultraszerokątny i oczka do makro i głębi.

W LG K62 i K52 pracuje MediaTek Helio P35, jest 4 GB RAM. Różni je przestrzeń na dane. Ten droższy otrzyma 128 GB, ten tańszy – 64 GB. W obu można rozszerzyć pamięć kartami microSD. Na froncie odpowiednio 28 i 13 megapikseli do selfiaków. W K42 jest chyba 8 mpx. Obudowa otrzymała certyfikację MIL-STD-810G, więc powinna dobrze chronić wymienione podzespoły. Nie zabraknie w tym duacie chipa NFC. Z boku znajdziemy przycisk dla Asystenta Google oraz czytnik palca.

LG K71 z rysikiem

 

LG K71 z rysikiem

Ten czwarty z kwartetu ma oczywiście najlepsze parametry. LG K71 otrzymał nieco większy wyświetlacz, bo z 6.8 cala. Ma też nieco inne proporcje. Nie 20:9 tylko 20.5:9. Rozdzielczość też jest wyższa. To Full HD+, a konkretnie 2400 z 1080 pikseli. Procesor też Helio P35 od MediaTek, także 4 GB RAM i 128 GB z microSD. Z tyłu trzy aparaty. Główny ma 48 mega znane z K62 i K52. Towarzyszą mu dwie „piątki” do głębi i szerokiego obejmowania kadru. Z przodu aparat o najwyższej rozdzielczości ze wszystkich nowych „K”. Aż 32 megapiksele. W dodatku obsadzone w centralnym wcięciu. Bateria też z 4000 mAh. Jest port USB-C, Bluetooth 5.0 i DTS:X 3D Surround Sound.

Największą różnicą jest wsparcie rysika. LG K71 przypomina mi trochę model LG Stylo 6. Jestem niemal pewien, że nowszy wariant to po prostu smartfon z lepszym wnętrzem, przynajmniej jeśli chodzi o pamięć. Amerykański wariant miał 3 GB RAM i 64 GB na dane. LK K71 ma być dostępny w dwóch opcjach wykończenia: szarej i białej. Tutaj też nie określono jeszcze ceny, a dostępność jest ustalona głównie dla rejonu Ameryki środkowej. Trochę dziwne, że LG nie promuje bardziej funkcji rysika. Uogólnia jego możliwości, więc trudno powiedzieć jak konkretne są. Wiadomo jedynie, że rysik jest precyzyjny i dokładny. Stylus schowamy w obudowie, jak w Galaxy Note.

źródło: lg.com, LG (2)