Już dawno temu (ponad dekadę) zastanawiałem się nad pomysłem chmurowego grania, dla którego liczyłby się wydajny serwer i odpowiednie połączenie internetowe. Dzisiaj takie rozwiązania się już pojawiają, a swój pomysł na to ma sam Microsoft. Project xCloud to nowy serwis streamingowy dla Xboxa One, który stosuje zdalny dostęp do konsoli i zabawę na odległość na przeróżnych urządzeniach końcowych: smartfonach, tabletach, telewizorach, czy komputerach. Dzięki temu platforma ma być o wiele elastyczniejsza i pozwolić nawet na pewnego rodzaju konkurencję ze Switchem, który pozwala na mobilne granie, ale w sposób bezpośredni, czyli lokalny (nie ma tu potrzeby łączenia się z Internetem).

Microsoft Project xCloud

Koncepcja Project xCloud ma ruszyć dopiero w 2019 roku, a niebawem zobaczymy go w programie pilotażowym, by autorzy mogli dopracować najdrobniejsze szczegóły na start finalnej usług. Być może jest to odpowiedź na coś podobnego od Google (Project Stream). Od razu zauważyć można, że granie na dowolnym ekranie może okazać się dla graczy ważnym czynnikiem w najbliższych latach, więc producenci starają się już teraz opracowywać odpowiednio skrojone metody dostępu do gier. Weźmy na przykład smartfony gamingowe. Czy są potrzebne? Może lepiej zainwestować w granie chmurowe na sprzęcie pozostawionym w domu?

Project xCloud został pierwszy raz zaprezentowany na czerwcowych targach E3, ale szczegóły na jego temat wstrzymano do teraz. W okresie prototypowym serwis korzysta z serwerów Azure, by dać szansę na sprawdzenie gier na mobilnych urządzeniach. To głównie dla nich powstaje cały system. Smartfony lub tablety mają współpracować z padam Xboxa, na których będzie można zamocować ekran (podobnie do rozwiązań Sony PlayStation Remote Play). Tytuły będą obsługiwane także panelami dotykowymi, ale trudno jeszcze ocenić w jakim zakresie. Na pewno fizyczny kontroler będzie tu zdecydowanie wygodniejszy. Zespół Microsoft Research pracuje jeszcze nad redukcją lagów, czyli najpoważniejszym wyzwaniem.

Czy kiedyś granie chmurowe wyprze produkcję konsol? Myślę, że jeszcze daleka droga do aż takiego podejścia. Przecież z drugiej strony nie możemy być ograniczani w zabawie do połączenia z serwerem. Chcemy w swoim domu bawić się bez Internetu, choć w zasadzie większość jednostek i tak jest dziś podpięta do sieci, bo gracze czerpią więcej przyjemności z rozgrywek online. Teraz czas na rozbudowę infrastruktóry, która musi sobie poradzić z przerobieniem tak dużych danych (zakładając dużą liczbę graczy). Azure pracuje teraz w 54 regionach (140 krajów), natomiast sieć 5G dopiero się rozwija, a to ona jest tu kluczowa. Smartfony muszą mieć dostęp do naprawdę dobrych przepustowości oraz transferu. Czas pokaże co z tego wyjdzie. Potencjał jest ogromny, patrząc chociażby na rozwój mobilnego grania oraz bazy ponad 3000 tytułów na Xboxa.

źródło: Microsoft.com