Mobilna fotografia zyskuje z roku na rok i to nie tylko dzięki coraz lepszej jakości sensorom, optyce i rozwiązaniach technologicznych mieszczonych w smukłych obudowach smartfonów, ale również z uwagi na powszechność sprzętu, który znajdziemy w kieszeni spodni lub torebce. Mówi się, że najlepszy aparat to taki, który akurat mamy przy sobie. Telefon pełni taką rolę. W dodatku dysponuje (już nawet w niższych półkach cenowych) wystarczające narzędzia do wykonywania efektownych ujęć. Ruszam zatem z nową serią blogowych wpisów. Skupiających się na nowościach w dziale mobile photo. Przed wami okresowe artykuły dotyczące najciekawszych wieści z świata mobilnej fotografii.
1. #PstryknieteFonem (mój Instagram)
Każde podsumowanie zacznę od własnych prac. Okazjonalnie “strzelam” zdjęcia, ale raczej nie wychodzę na sesje. Cykl #PstryknieteFonem to kadry głównie spontanicznie, ale jak już w moje ręce wpadnie smartfon na testy to wyjścia z aparatem są wręcz konieczne. W tym tygodniu nie było okazji wykonać fajnego ujęcia, więc wrzucę coś z pierwszych moich materiałów – zeszłorocznego archiwum (nie pojawiały się w ramach tej świeżej grupy wpisów).
2. Kamerka akcji Insta360 One RS
Mobilna fotografia to nie tylko smartfony. Kamerki akcji są równie kompaktowe (nawet bardziej) a często oferują lepszej jakości obiektywy. Szczególnie przy nagrywaniu filmików, choć i zdjęcia wychodzą nieźle niezłe. Fotki nie są może główną domeną tych gadżetów, ale dobrze zerknąć na potencjał nowej Insta360 One RS – modelu chcącego konkurować z GoPro Hero10 i kamerkami DJI. Insta360 One RS to poprawiony R. O co konkretnie? O upgradzie pisałem szerzej w oddzielnym wpisie, ale najważniejsze z nowych właściwości powtórzę poniżej. Najważniejsze, że zachowano modułowość z opcjami rozszerzania trybów rejestracji, m.in. sferycznej.
- lepszy procesor dla FlowState Stabilization (aplikacyjnie) dla modułu Core (czyli tego głównego, do którego podłączane są kolejne elementy)
- moduł Core z dodatkowym mikrofonem, szybszym Wi-Fi, wygodniejsze menu do szybkiego dostępu do wybranych ustawień, Instant Zoom (2.7x w trakcie nagrywania)
- obiektyw ultra wide 4K Boost (48 mpx z 1/2″) z lepszym f2.4 (vs f/2.8) i wyższym ISO (6400 vs 3200). Obiektyw ma 16 mm (vs. 164 mm z One R)
- tryb 6K Widescreen z kinowym 2.35:1
- zapis maksymalnej klatki zdjęciowej 6016 x 2560 (vs 4000 x 3000 lub 3840 x 2160)
- nagrywanie z Active HDR (z redukcją „ghostingu”)
- wygodniejsze mocowanie modułów (z bocznym otwarciem)
Czytaj więcej o: Insta360 One RS
3. Galaxy A73 ze 108 mega
Zastanawiałem się czy w swoim fotograficznym przeglądzie umieszczać niedawno zaprezentowanego Galaxy A73 5G. Postanowiłem, że tak. Dlaczego? Bo to pierwszy smartfon Samsunga z serii A, który otrzymał sensor w rozdzielczości 108 megapikseli. Nie flagowiec, a przystępniejsza cenowo jednostka. To oczywiście nie jest pierwszy Android w dobrej cenie z takim aparatem, gdyż ostatnio w średniej półce przybyło kilka jednostek, ale koreański gigant dotąd nie proponował takiego zestawienia.
Zastosowany w Galaxy A73 5G sensor 108 mpx ISOCELL serii H debiutował w Galaxy S20 Ultra. Prawdopodobnie przeszedł przez ten czas jakieś kosmetyczne poprawki. Samsung przekazywał niedawno, że będzie stawiał na dopracowywanie tego aparatu, by wydobyć z niego maksa. Jest on stabilizowany optycznie (OIS), co oczywiście ma spore znaczenie przy tak wielu milionach pikseli. Dla szybkiego przypomnienia, w skład zestawu fotograficznego w A73 wchodzi też obiektyw ultra wide 12 mega oraz 5 mpx do makro i głębi. Na froncie kamerka selfie 32 mpx.
4. Motorola Edge X30 z selfie pod ekranem
Motorola Edge X30 była prezentowana w Chinach chyba jeszcze pod sam koniec zeszłego roku. Już wtedy zapowiadano, że powstanie jej specjalna edycja – Moto Edge X30 Under Screen Camera Edition. Jak sama nazwa wskazuje, jest to smartfon z podekranowym obiektywem, czyli schowanym bezpośrednio za wyświetlaczem. Charakteryzuje się on nieco gorszym dostępem do światła, więc i efekty słabsze, ale producencie starają się z roku na rok ten problem ograniczać.
Wciąż Under Display Camera (UDC) jest uznawany głównie za bajer. Kiedyś algorytmy i przepuszczalność ekranu będzie pewnie znacznie lepsza. W specjalnej edycji Edge X30 zastosowano sensor wysokiej rozdzielczości 60 megapiskeli. Premiera na ten moment wyłącznie w Chinach. Nie wiadomo nic na temat globalnych planów dot. tego wariantu. Może to być oferta exclusive dla Państwa Środka. Obecnie smartfony z podobnym modułem na froncie policzymy na palcach jednej ręki.
5. Update Google Zdjęcia i Night Mode dla każdego
Pojawiła się nowa aktualizacja aplikacji Google Zdjęcia. Nie jakaś przełomowa, ale warta uwagi. Głównym zadaniem update’u jest lepsza organizacja folderów ze zdjęciami i nagranymi filmami. Tych wykonujemy telefonami coraz więcej, a to wymusza lepsze uporządkowanie kolekcji. Google poprawiło sortowanie, m.in. zrzutów ekranów. Tych też wykonujemy więcej, bo robimy sobie z galerii rodzaj notatek. Oprogramowanie ma kontekstowo wykrywać treści i sugerować dodatkowe akcje, m.in.. zapis tekstu widzianego na obrazku. W innych działaniach pomoże Google Obiektyw. Widzę opcję importowania plików z innych lokalizacji smartfona.
Przypominam, że bezpłatnie w koncie Google mamy 15 GB na nasze zdjęcia (i nie tylko, bo dotyczy to też innych danych), co wcale nie jest wielką przestrzenią. Amerykański gigant dopracowuje swój serwis, bo liczy, że będziemy zachęceni do wykupowania większych przestrzeni dla dobrze zorganizowanych galerii. Co jeszcze się zmieniło? Layout jest czytelniejszy i chyba bardziej intuicyjny. Dużo łatwiej zarządzać dzieleniem się zasobami. Aktualizacja na Androidach ma pojawić się jeszcze w marcu. Nie sprecyzowano daty dla apki na iOS. Aha, na Twitterze wspomniano też, że Night Mode od Google stał się dostępny globalnie i to dla bardzo wielu smartfonów.
Night Mode on your camera, no matter the device. #Android powers Night Mode across phones from @madebygoogle, @nokiamobile and more – so it’s accessible to people all over the world. 🌍 pic.twitter.com/m5Q4RYJOsh
— Android (@Android) March 18, 2022
6. Twitter z nagrywaniem GIFów na iOS
W latach 80-tych poprzedniego wieku format GIF (lekkie animacje) opracowywał Stephen Wilhite. Dzisiaj w wieku 74 lat zmarł (powikłania po COVID-19). Efekty jego prac są wykorzystywane do dziś i to chyba silniej niż się spodziewano. Głównie w memach i w komunikatorach. Wiele aplikacji społecznościowych pozwala nawet dodawanie GIFów w komentarzach. Twitter uruchomił właśnie możliwość nagrywania video i przemianę krótkiego filmiku w GIFa. Bezpośrednio przez kamerkę w aplikacji w iOS. Na razie nie wspomniano nic o podobnej funkcjonalności w Androidach.
Ok GIFs aren’t new but what *is new* is the option to capture your own using the in-app camera on iOS. pic.twitter.com/3Hl6q78e6s
— Twitter Support (@TwitterSupport) March 22, 2022
Trochę historii: iPhone 7 Plus z tele
W kilku poprzednich przeglądach przypominałem historię wdrażania do smartfonów drugiego obiektywu. Służył w kolejnych latach do różnych celów. Jedne marki stawiały na stereo 3D, inne na czujniki do głębi, jeszcze inni na dodanie danych przez obecność sensora mono. W 2016 roku Apple przedstawiło swoją koncepcję na podwójny aparat. iPhone 7 Plus posiadał dwa sensory 12 mpx o różnych ogniskowych – 23 i 56 mm. Można powiedzieć, że to pierwszy telefon z teleobiektywem.
Koncepcja była jasna. Uzyskiwanie większych zbliżeń bez utraty jakości w obrazie. Cyfrowo sporo się traciło, natomiast optycznie efekty były praktycznie bezstratne. Oczywiście pojawił się też tryb portretowy z efektem bokeh, który uzyskiwano dzięki współpracy oby aparatów. Od 2016 roku widać było trend na obiektywy tele. W kolejnym roku wprowadzały je rywale Apple, m.in. Samsung (podwójna kamerka w Note 8), ale też OnePlus. Dzisiaj taki aparat staje się powoli standardem, a zoom rośnie (głównie dzięki konstrukcjom peryskopowym).
