oppo F21 Pro Orbit Light
Zobacz też: fotograficzny mobilny przegląd tygodnia #17

Mobilna fotografia zyskuje z roku na rok i to nie tylko dzięki coraz lepszej jakości sensorom, optyce i rozwiązaniach technologicznych mieszczonych w smukłych obudowach smartfonów, ale również z uwagi na powszechność sprzętu, który znajdziemy w kieszeni spodni lub torebce. Mówi się, że najlepszy aparat to taki, który akurat mamy przy sobie. Telefon pełni taką rolę. W dodatku dysponuje (już nawet w niższych półkach cenowych) wystarczające narzędzia do wykonywania efektownych ujęć. Ruszam zatem z nową serią blogowych wpisów. Skupiających się na nowościach w dziale mobile photo. Przed wami okresowe artykuły dotyczące najciekawszych wieści z świata mobilnej fotografii.

Liczba tygodnia: 122 punkty (DxOMark) dla Oppo Find X5

Czekam na wyniki oceny topowego Oppo Find X5 Pro, który ma być „idealny do fotografii”, ale spece z DxOMark sprawdzili na początek potencjał jego bazowej edycji, czyli wariantu Find X5. Wynik uśredniony to 122 punkty, co w fotograficznym rankingu dało smartfonowi dopiero 35 pozycję (na równi z serią iPhone 12). Zestaw fotograficzny w Pro powinien wypaść znacznie lepiej. Przypomnę, że pojawi się w Polsce, więc warto śledzić szczegóły na temat jego właściwości. W naszym kraju Oppo Find X5 Pro ma kosztować ok. 6000 zł. BTW: ocena OnePlus 10 Pro w drodze. Pewnie w przyszłym tygodniu będzie wynik.

1. #PstryknieteFonem (mój Instagram)

Każde podsumowanie zacznę od własnych prac. Okazjonalnie “strzelam” zdjęcia, ale raczej nie wychodzę na sesje. Cykl #PstryknieteFonem to kadry głównie spontanicznie, ale jak już w moje ręce wpadnie smartfon na testy to wyjścia z aparatem są wręcz konieczne. W tym tygodniu nie było okazji wykonać fajnego ujęcia, więc wrzucę coś z pierwszych moich materiałów – zeszłorocznego archiwum (nie pojawiały się w ramach tej świeżej grupy wpisów). Poniżej ostatni (mam nadzieję) kadr zimowy.

W tym tygodniu mała zajawka telemacro w Xiaomi 11 Lite 5G NE. Testuję makro z większą głębią, które Xiaomi proponuje już w kilku swoich telefonach. W przyszłym tygodniu postaram się napisać o tym obiektywie nieco więcej.


2. Oppo F21 Pro z mikroskopowym 30x

Zadebiutował Oppo F21 Pro (u nas raczej go nie zobaczymy, bo jego miejsce zajmie pewnie nieco gorzej wyposażony Reno7 Lite 5G), w którym znalazł się niezły aparat selfie. Chińska marka proponuje na przodzie sensor 32 megapiksele od Sony. IMX709 to układ RGBW z dodatkową diodą (białą), poprawiającą zbieranie kolorów. „Flagship Selfie Tech” dopracowano wspólnie z japońską marką.

Z tyłu moją uwagę zwrócił jeden z tych mniejszych czujników. Główny ma 64 mega, ale to mikroskopowe 2 mpx dorzuci coś ekstra. System Microlens Camera (dość unikatowy w segmencie, ale gdzieś już podobne rozwiązanie widziałem, EDIT: tak, we flagowym Oppo X3 Pro). Umożliwia makro zbliżenia nawet z 30x. Co na minus? Więcej oczekiwałem od LEDowych pierścieni wokół sensorów. Myślałem, że doświetlą kadr (może w makro coś dadzą?), tymczasem ich głównym zadaniem są powiadomienia i wskazywanie stanu naładowania baterii.

Czytaj więcej o: Oppo F21 Pro


3. vivo X Fold – składany, ale z foto-topem

Vivo X Fold to pierwszy składany smartfon, w którym nie będzie większych kompromisów w module fotograficznym. Pod tym względem model chińskiej marki będzie na ten moment najlepszym tego typu telefonem do mobilnej fotografii. Wśród zaproponowanych sensorów są:

  • 50 mpx z f/1.8 (1/1.57 Samsung GN5) z OIS, laserowym AF i Dual Pixel PDAF
  • 12 mpx z f/2.4 (teleobiektyw 2x), PDAF
  • 8 mpx (peryskopowe tele 5x + cyfrowo 60x)
  • 48 mpx z f/2.2 (ultra szeroki kąt 114˚)
  • 2 kamerki selfie (oba ekrany)

składany vivo X Fold

Z tyłu widać oznaczenie Zeiss. Specjaliści od optyki mają wspomagać aparat odpowiednimi kalibracjami dla poszczególnych trybów fotograficznych, m.in.: Texture Portrait, Motion Capture 3.0, Zeiss Super Night Scene, czy Zeiss Nature Color. Na razie trudno je ocenić, ale DxOMark pewnie je niebawem sprawdzi. Składany ekranik przyda się przy ujęciach z użyciem długiego naświetlania. Zewnętrzny panel zadziała z kolei jako podgląd do selfie wykonywanych głównymi sensorami.

Czytaj więcej o: składany vivo X Fold


4. vivo X Note z 50 mpx ISOCELL GN1 (1/1.3″)

vivo x noteDrugim telefonem premium, który vivo zaprezentowało na wspólnym wydarzeniu był X Note. Prawdopodobnie następca serii NEX (lubiącej wdrażać nowinki i nietypowe rozwiązania). W tym phablecie (ma ekran z przekątną aż 7 cali!) moduł fotograficzny jest bardzo podobny do tego ze „składaka”. Cała „wysepka” jest identyczna. Znalazłem jedną, ale ważną różnicę. Sensor główny jest większy. Ma tę samą rozdzielczość, ale matryca otrzymała 1/1.3 (to Samsung ISOCELL GN1). Pozostałe rozwiązania się pokrywają, włącznie z ZEISS Vario-Tessar, antyrefleksyjne powłoki T* itd. Przetwarzaniem sygnału zajmuje się własny procesor vivo V1 ISP.


5. vivo X80 Pro z efektownym trybem night

Do sieci zaczynają przeciekać ujęcia topowej serii smartfonów vivo. X80 (jak kilku poprzedników) ma atakować mocarnym zestawem funkcji fotograficznych. Zapewne jeszcze lepszych od tych wymienionych wyżej. W X80 Pro znajdziemy poczwórny zestaw z peryskopem, autorski chip ISP i kilka nowych sztuczek (lub rzadko spotykanych na rynku).

Chip Dimensity 9000 ma umożliwić podgląd efektów przed wykonaniem zdjęcia, System pozwoli też na efektowny ujęcia w bardzo trudnych warunkach świetlnych. Tutaj raczej z wykorzystaniem softu (a’la algorytmy Google). Na razie tylko tyle lub aż tyle na temat serii X80. Zapewne w kolejnych tygodniach pojawi się więcej wieści.


6. GoPro Hero10 Black Bone

GoPro obiecywało, że w tym roku zobaczymy więcej modeli wyspecjalizowanych kamerek akcji w nowej ofercie. GoPro Hero10 Black Bones będzie pierwszą z nich. To odchudzona (dosłownie) wersja flagowej Hero10 Black skierowana do posiadaczy dronów FPV. Lżejszy rejestrator ma być okiem, przy pomocy którego piloci otrzymają podgląd z perspektywy pierwszej osoby. Jak w dronach wyścigowych ze zintegrowaną kamerką. Tej odmianie gadżetu odjęto sporo elementów, by maksymalnie ją odciążyć. Nie ma ekraniku, głośniczka, wodoszczelnej obudowy, a nawet baterii (energia jest czerpana z akumulatorka drona).

GoPro w wersji Bones ma oczywiście cechy normalnej Hero10. Mowa o sensorze, optyce, procesorze oraz stabilizacji HyperSmooth. W kwestiach jakości nagrywania obrazu nie będzie kompromisów. Całość waży ledwie 54 gramy, więc nie powinna być wielkim obciążeniem dla drona. To naturalnie najlżejsza GoPro do tej pory (GoPro Session waży 74 gramy). Cena GoPro Hero10 Black Bones – 400$ (jakieś 150 mniej od wersji regularnej). Na razie dostępna wyłącznie w Stanach Zjednoczonych.


Trochę historii: peryskopowy teleobiektyw

Oppo 5x zoom
5x zoom w peryskopowym module Oppo

Teleobiektywy w smartfonach oferowały bezstratne zbliżenie optyczne, ale ograniczeniami stawały się tutaj głównie gabaryty kieszonkowych urządzeń. Smukłe telefony nie pozwalały na zwiększanie zooma i to nawet przy coraz bardziej wystających modułach. Maksem było tutaj 2-3x zbliżenie. W jaki sposób (bez użycia dodatkowych soczewek zewnętrznych w postaci akcesoriów third-party) zaproponować fanom mobilnej fotografii coś więcej? Koncepcję peryskopowej konstrukcji jako pierwszy wdrożył Asus w modelu Zenfone Zoom już w 2015 roku, Kilka lat później swój projekt tego typu zaprezentowało Oppo, a w 2019 roku wprowadził Huawei w P30 Pro.

Chińskiej marce udało się uzyskać zbliżenie optyczne 5x. Obecnie taki aparat znajdujemy głównie we flagowcach. Był stosowany już w Oppo Find X2 Pro (2020), Glaxy S20 i S21 Ultra, czy Realme X3 SuperZoom. Jak to działa? Na oddalenie od siebie soczewek znaleziono miejsce w układzie bocznym. Wystarczyło dodać do tego lusterko i mamy lepsze zbliżenie bez strat jakości.