Niedawno Qualcomm przedstawił podkręcony chip poprzedniej generacji i wprowadził go na rynek jako Snapdragona 870. Długo nie trzeba było czekać na pierwszy smartfon, który z niego skorzysta. Lenovo jest pierwszym producentem, którego jednostka z Androidem będzie korzystała z dobrodziejstw „nowego” układu. Motorol Edge S została zaprezentowana w Chinach. Według Evana Blassa (twitterowego leakstera) model ten może być znany w innych regionach jako Moto G100.

Motorola Moto G100

Motorola Edge S i Snapdragon 870

Snapdragon 870 powstał chyba po to, by wykorzystać jeszcze bazę chipa 865 i montować go w tańszych smartfonach o bliskich flagowym parametrom. Już w zeszłym roku niektóre marki rezygnowały z topowych procesorów, by obniżyć ceny swoich urządzeń. Wybierano wtedy niższe chipy, ale wystarczająco dobre, a w dodatku z odpowiednio zintegrowanym modemem 5G. Wielu klientom to w zupełności wystarczało. SD 870 już po samej nazwie brzmi dumniej. I być może to całe clue.

Motorola Edge S będzie pierwszym smartfonem ze Snapdragonem 870, dzięki czemu jej finalna cena będzie atrakcyjniejsza, a potencjał wciąż bardzo dobry. W końcu chip ten ma rdzeń Kryo 585 Prime z taktowaniem 3.2 GHz, a to chyba nie było dotąd spotykane w segmencie telefonów. Jest tu jeszcze 6/8 GB LPDDR5 RAM i 128/256 GB w UFS 3.1 na dane (+microSD) oraz Adreno 680 jako GPU, co łącznie daje niezły zestaw.

Motorola Edge S

Motorola Edge S – dwa oczka selfie w LCD

Nietypowo prezentuje się ekran. Przynajmniej wobec konkurentów, bo jeden ze smartfonów Motoroli był już wyposażony w tak dziwne „okularki” selfie. Dwa oddzielne otworki, zwracające na siebie uwagę. Nie połączone, jak w większości Androidów z podwójnym aparatem na przodzie. Edge S przypomina designem Moto G 5G Plus. Oba telefony mają nawet pod tym względem podobne specyfikacje. Główny aparat ma 16 mega, a drugi 8 mpx i jest ultra szerokokątny. Jedyną różnicą są stopnie. W nowszym jest ich troszkę mniej, ale wciąż sporo (100˚).

Wyświetlacz ma aż 6.7 cala w przekątnej, zaoblenia i bezramkową konstrukcję. Niestety jest to tylko IPS LCD, ale z niezłym odświeżaniem 90Hz. To kolejny element, dzięki któremu cena Motoroli będzie atrakcyjniejsza. Panel ma 2520 x 1080 pikseli. Warto jeszcze dopisać, że jest tu wsparcie HDR10.

Motorola Edge S z baterią 5000 mAh

Z tyłu moduł fotograficzny też prezentuje się nietypowo. Smartfony starają się dziś wyróżniać pod względem stylistyki, a najwięcej można zdziałać przez układ sensorów. Motorola ułożyła je symetrycznie w kwadracik, ale z dopasowanym kolorystycznie obramowaniem. Cztery obiektywy po prostu sobie wystają. Każdy oddzielnie. Jest przynajmniej spójnie z przodem. Główny ma 64 mega, a obiektyw ultra szerokiego kąta ma 16 mpx z detekcją fazy. Jest jeszcze aparacik 2 mega do głębi i ToF 3D do lepszego ostrzenia i wyczuwania obiektów w tle. Video można tu zarejestrować w 6K przy 30 fps. Właściwości foto/video będą naprawdę spore!

Jeszcze w zeszłym roku pisałbym, że bateria 5000 mAh jest mega pojemna, ale w tym roku wygląda to już na standard. Duże ekrany powodują, że potrzeba więcej energii, więc producenci sięgają po większe akumulatory. Motorola Edge S będzie ładować się z maksymalną mocą 20W, czyli szybko. Łączność aktualna. Oprócz 5G jest WiFi 6 oraz Bluetooth 5.0. Nie zabrakło portu słuchawkowego 3.5 mm. Android 11 działa z nakładką MY UI (nie ZUI). Mówi się też, że Edge S będzie działać jak Samsung DeX, czyli z trybem desktopowym, gdy zadokujemy ją w specjalnej stacji. Cennik:

  • Motorola Edge S z 6/128 GB – 1999 juanów (ok. 310$)
  • Motorola Edge S z 8/128 GB – 2399 juanów (ok. 370$)
  • Motorola Edge S z 8/256 GB – 2799 juanów (ok. 435$)

źródło: lenovo