Podwójny aparat selfie nie jest niczym nowym w świecie smartfonów, ale zwykle umieszczany jest we wcięciu, podwójny otworze lub rzadziej w wyjeżdżającym zza ekranu mechanizmie. Motorola Moto G 5G Plus proponuje coś nowego – oba sensory są w oddzielnych „oczkach”. Wygląda to dziwnie, ale faktycznie zwraca na siebie uwagę. To kolejny telefon z dostępem do sieci 5G, który jest dostępny na naszym rynku. Tych za wielu jeszcze nie ma. Sieci zresztą też dopiero rozwijają zasięg oraz pokrycie nim kraju. Kolejny raz Moto robi coś ciekawego. Oferta modeli należącej do Lenovo marki rozszerza się w niesamowitym tempie!

Moto G 5G Plus z dual selfie

Motorola Moto G 5G Plus – selfie w „okularach”

Już dawno jakość fotograficzna przodu współczesnych telefonów jest na wysokim poziomie. Frontową częścią smartfona można wykonać równie dobre fotki, co tyłem, gdzie jest zwykle lepszy zestaw sensorów. Nowa Motorola Moto 5G Plus to chyba pierwsza z podwójnym selfie. Od razu w nietypowym, bo oferującym aparaciki w dwóch osobnych otworkach. To też pierwszy tego typu smartfon na rynku. Kiedyś śmialiśmy się z z jednego oczka, które trochę psuło postrzeganie treści na ekranie. Potem z jego rosnącego rozmiaru, obejmującego drugi obiektyw. Teraz „kropki” na panelu będą dwie. I znów będzie okazja do wrzucania pomysłowych tapet dla Androida. Tak przynajmniej było dla dwóch poprzednich propozycji. Wydaje się, że to samo czeka i ten format.

Łącznie w Moto 5G Plus jest aż 6 aparatów. Te frontowe to połączenie sensora 16 megapikseli w technologii Quad Pixel oraz ultra szerokiego kąta z 8 mega. Ten pierwszy gwarantuje wpuszczanie większej ilości światła na wzór kamerek montowanych na tyłach telefonu. Drugi z kolei obejmie znacznie szerszy kadr dla grupowego selfie. Nie napisano jaki kąt widzenia jest tu dostępny. Jest jedynie info, że „selfie pozwala zmieścić w kadrze 4-krotnie więcej” (niż przy obiektywie 78°). Pozostają przy temacie zdjęć, zerknijmy w zakres możliwości zestawu na tyle smartfona. Zaproponowano cztery różne kamerki. Główna ma 48 megapikseli i Quad Pixel, ultra szeroki kąt otrzymał 8 mega i 118 stopni, makro 5 mpx, no i dopełnieniem jest czujnik głębi 2 mpx. Pośród tego jest wsparcie dual-LED. Właściwości kompletu dobrze znane. Wyraźne fotki nocne, możliwości Bokeh, zbliżenia Makro Vision, czy tryby AI. Video jest nagrywane w 4K/30 fps.

Motorola Moto G 5G Plus – ekran 90 Hz

Przejdźmy do ekranu. Moto G 5G Plus posiada spory, bo aż 6.7 calowy wyświetlacz CinemaVision Full HD+ w proporcjach 21:9. To kinowy format, ale do kieszeni. Panel jest oczywiście zaoblony i możliwie bezramkowy (jak na standardy tej klasy). Certyfikacja HDR10 pozwoli oglądać odpowiedniej jakości materiały. Ważne będzie odświeżanie. 90 Hz to bardzo dobry parametr płynności, choć nie najwyższy z oferowanych w tej chwili w telefonach. Pewnie płynniejsze przewijanie treści będzie okupione nieco większym zużyciem energii, ale bateria jest pojemna i szybko ładowana. 5000 mAh ma być uzupełniane przez USB-C z maks 20W (TurboPower). Podwójny selfiak może nieco psuć efekty odbierania multimediów, no ale pozostawmy to jako wyróżnik.

Motorola Moto G 5G Plus – specyfikacje

Jak sama nazwa wskazuje, Moto G 5G Plus to przedstawiciel smartfonów z ultra szybkim dostępem do mobilnego Internetu przez modem X52 Modem-RF System od Qualcomm. Zdaje się, że tylko z sub-6G (bez mmWave). Najwyraźniej Motorola ma już partnerów pośród polskich operatorów i dlatego zdecydowała się wprowadzić kompatybilne urządzenie także na naszym rynku. 5G uzyskamy w jeszcze niewielu miejscach kraju, ale sprzęt będzie już gotowy na szybkie połączenie. Oczywiście jest też 4G, więc nie musimy się martwić o dostęp do połązenia. Do tego wszystkiego nie będzie to drogi smartfon. Producent wycenił go na 349€. To pierwszy smartfon 5G od Motoroli w takiej (nieflagowej) cenie.

W tej cenie mamy Snapdragona 765G w połączeniu z dwiema konfiguracjami pamięci. Przystępniejsza cenowo jest ta z 4 GB RAM i 64 GB na pliki. Mocniejsza (i ta będzie oferowana na naszym rynku) otrzyma 6 GB RAM i 128 GB na dane. Ten wariant ma kosztować 1899 zł (o 50€ więcej od podstawowego). W każdym z nich jest chip NFC, slot na microSD i czytnik palca w bocznym przycisku. Obudowa jest odporna na zachlapania, ale nie wodoszczelna. Z tyłu charakterystyczne logo w okrągłej obwódce. Jest nawet dedykowany przycisk dla Asystenta Google. Android 10 stockowy, a więc szybszy od tych z ciężkimi nakładkami. Jest tylko My UX z funkcjami Motoroli.

źródło: motorola.com