W kolejnej generacji systemu Android, jubileuszowej, bo dziesiątej, w telefonie ma być oferowany tryb desktopowy, czyli możliwość natywnego wykorzystania platformy jako urządzenia przypominającego komputer. Taki system już działa na rynku, ale oferują go konkretni producenci, modyfikując oprogramowanie Google. Samsung DeX to jeden z pierwszych przykładów, które przychodzą mi do głowy.  Zwykle służą do tego stacje dokujące, ale pojawiają się też bezprzewodowe propozycje. NuDock to gadżecik przemieniający smartfon w desktopa, dając większość standardów i portów, których potrzeba do przeniesienia interfejsu z małego ekranu na ten większy.

NuDock - smartfon desktopem

NuDock – smartfon desktopem

Można powiedzieć, że stacja NuDock to bardziej uniwersalny rywal dla DeX od Samsunga. Umożliwiający zadokowanie praktycznie dowolnego Androida i podpięcie najważniejszych peryferiów: myszki, klawiatury, monitora itd. Już od dawna smartfon są wystarczająco mocne, by pociągnąć desktopowy tryb. Takich gadżetów będzie przybywać, ewentualnie zastąpi je bezprzewodowość. Atrakcyjniejsza wydaje się stacja z uwagi na szansę doładowania sprzętu i wykorzystania dodatkowych portów lub slotów, np. na kartę pamięci. Dzisiaj producenci różnie podchodzą do tematu kart. Jedni mają kieszonkę na microSD, inni nie.

NuDock posiada porty 3x USB 3.0, HDMI z 4K/30Hz, 3.5mm AUX, USB-C, możliwość wsunięcia kart SD i microSD. Moduł ułatwi przewodowe przeniesienie widoku na monitor, TV, projektor. W wygodny sposób wykorzystamy pendrive’y, no i oczywiście naładujemy telefon. Zabrakło chyba tylko standardu Qi, czyli ładowania indukcyjnego. Kompatybilność dotyczy oczywiście tych urządzeń, które posiadają port USB-C (najlepiej też software’owe przejście z widoku smartfonowego na desktopowy). W sumie nic nadzwyczajnego, ale zbyt wiele takich propozycji na rynku nie ma. Będzie ich więcej, gdy zadebiutuje Android w wersji Q. Wtedy posiadanie takiego gadżetu będzie bardzo przydatne. W tej chwili projekt zbiera kasę w crowdfundingu na Kickstarterze.