Jeśli piszę na blogu o słuchawkach to raczej o tych bardziej kompaktowych. Te większe (nauszne/wokółuszne) muszą się czymś wyróżnić. Razer przygotował właśnie nowy model, którego największą zaletą ma być multiplatformowość. Barracuda X Wireless są bezprzewodowe i uniwersalne. Oczywiście przede wszystkim gamingowe. Współpracując z konsolami stacjonarnymi, ale też urządzeniami mobilnymi.

Razer Barracuda X gamingowe słuchawki 4 w 1

Razer Barracuda X – do prawie wszystkiego

Gracze, szczególnie mobilni, nie mają ostatnio łatwo jeśli chodzi o słuchawki – integralną część współczesnej rozgrywki. Dźwięk ma znaczenie, szczególnie w grach, w których bazuje się na odgłosach otoczenia. Największym problemem jest brak portu słuchawkowego w coraz większej liczbie smartfonów, co zmusza do zakupu modeli na Bluetooth. Bez przewodu jest wygodniej, ale synchro spada (chyba, że mamy dobrej jakości słuchawki, protokół z minimalnym lagiem itd.).

Przełączanie się między urządzeniami (często gaming wymaga kilku słuchawek) to kolejny kłopot dla graczy. Często posiadają oni kilka modeli – jedne do konsoli, drugie do telefonu lub PC. Razer zrozumiał, że dzisiaj warto postawić na multiplaformowość. Barracuda X Wireless to słuchawki 4 w 1 albo nawet więcej. Zależy jak oceniać szersze możliwości. Sprawdzą się do gry przy komputerze, PlayStation, ale też ze Switchem lub smartfonem (Android) w terenie.

Razer Barracuda X

Razer Barracuda X Wireless – 4 w 1

Zacznę wyliczać opcje nowych Razerów. Ich uniwersalność polega na szerokiej kompatybilności. Barracuda X Wireless pewnie nie są topowe (jak bardziej wyspecjalizowane jednostki), ale dysponują wystarczającym potencjałem. W zestawie jest specjalny transmiter na USB-C, więc lagów prawie nie będzie. To oczywiście system plug-and-play. Możemy go wetknąć do Nintendo Switch i cieszyć się bezprzewodowym dźwiękiem. Moduł ten można też podłączyć do PS5 lub smartfona/tabletu. W przypadku konsoli Sony jest wsparcie PS5 3D Audio! Z Windows 10 (64-bit) też jest współpraca z przestrzennym audio.

„All-in-one” oznacza też, że jest opcjonalnie szansa na przewodowe połączenie, ale nie przez jacka 3.5 mm. Razer daje opcję wtyku USB-A. W ten sposób podłączymy się do kompa lub stacji dokującej Switcha (tej do łączenia konsoli do TV). Generalnie jednak wydaje się, że Barracudy są pod mobile gaming.

Razer Barracuda X – design

Gracze przyzwyczajeni są do charakterystycznych kształtów gamingowych słuchawek. Razer Barracuda X ich nie przypominają. Chyba dobrze, bo według mnie to propozycja bardziej w teren (mobilna). Raczej wolimy tam korzystać z bardziej klasycznych modeli. Muszle są opływowe oraz ergonomiczne. Bez zbędnych bajerów. W tradycyjnej czerni. Mikrofonik jest odłączany, więc też nie będzie „dyndał” (jeśli nie jest potrzebny). Oferuje jakość HyperClear Cardioid Mic, dla komunikacji. Ma certyfikację Discorda.

Audio powinno być dobre. Zastosowano 40-milimetrowe przetworniki TriForce. Nie zabraknie też poduszek z pamięcią kształtu, więc pomyślano też o komforcie. 250 gramów to w miarę lekko. Baterii wystarczy nawet na 20 godzin działania na jednym ładowaniu. Cenowo jest IMO świetnie. Niecałe 100 dolarów. Ogromny plus za przystępną cenę i skupienie uwagi na gamerach terenowych.

źródło: razer