Sennheiser kojarzę z bardzo dobrych słuchawek. Nie ja jeden. Z modelami TWS (true wireless stereo) marka miała mały problem, tzn. konkretnie z baterią. Użytkownicy narzekali na pracę baterii, a zdarzył się też chyba jakiś błąd z instalacją firmware’u. Sam gadżet miał jednak niezłe właściwości audio, ale premiery Momentum pierwszej generacji mija już ponad półtora roku. Sennheiser Momentum True Wireless 2 mają poprawić jakość dźwięku przez aktywną redukcję szumów. Dwa razy dłuższa ma być też praca na jednym ładowaniu. Odświeżono design, ale z zachowaniem poprzedniej estetyki.

Sennheiser Momentum True Wireless 2 z ANC

Sennheiser Momentum True Wireless 2 z ANC

Prawdziwie bezprzewodowe słuchawki dokanałowe są na rynku już od 5 lat (gdy Earin przedstawił swój model w crowdfundingu). Dziś w tym segmencie są obecne praktycznie wszyscy producenci elektroniki, a już na pewno marki znane z branży audio. Plan wydawniczy Sennheisera przypomina strategie gigantów świata technologii. Mam tu na myśli wdrażanie do słuchawek TWS aktywnej redukcji szumów, poprawiającej wyciszenia, a więc i odbiór dźwięku. Model Momentum 2 otrzymał ANC (Active Noise Cancellation), czyli podobne rozwiązania do tych w AirPods Pro, czy Galaxy Buds+. To nowy standard w tego typu wearables. Oferta producentów zaczyna uwzględniać jedne i drugie jednostki, by zróżnicować wybór. Jeśli liczyć ma się audio to wybierzemy model z ANC.

Sennheiser Momentum True Wireless 2 mają bazować na poprzednikach, ale z ulepszeniem redukowania zewnętrznych hałasów. W przypadku drugiej generacji cena słuchawek ma pozostać na poziomie poprzednika, czyli niecałych 300€, więc jeśli firma zdecyduje się na dalszą sprzedaż pierwszej generacji, możemy liczyć na zniżki. Zresztą… jeśli nowe będą w cenie starszych to te drugie w sklepach też stanieją. Sennheiser zastosował pasywną izolację, ale jeśli potrzebujemy wpuścić trochę odgłosów z zewnątrz to tryb Transparent Hearing ma to umożliwić. Przyda się to np. podczas konwersacji, gdy nie chcemy wyjmować słuchawek z uszu. Dobrze, że funkcja jest dostępna w szybki sposób przez dotykowy panel. W podobny sposób będziemy też kontrolować inne opcje, np. odbierać telefon, zmieniać utwory, regulować głośność, czy aktywować asystenta głosowego (jest wsparcie Asystenta Google lub Siri). Czujniki w słuchawkach wykryją wyjęcie z ucha i wstrzymają muzykę (wznowią ją po ponownym obsadzeniu).

Sennheiser Momentum 2 z Bluetoot 5.1

W komunikacie producenta widać informacje na temat poprawy ergonomii słuchawek. Widać, że to model Momentum, ale jego budowa i wygląd jest trochę inny. Front jest ten sam. Srebrny panel z logotypem marki. Zmieniono lekko kształt. W środku zastosowano nowszy protokół Bluetooth. Z 5.0 przeskoczono do 5.1. Jest również wsparcie kodeków AAC i aptX. Dynamiką dźwięku zajmą się 7 mm membrany. Pomoże wbudowany equalizer oraz dostęp do zmian ustawień przez aplikację Smart Control. Jakość trzeba jeszcze sprawdzić osobiście, ale już sama marka oznacza wysoki poziom. Czekam tylko na jego potwierdzenie, gdy tylko urządzenie zadebiutuje.

Na koniec drugie najważniejsze zaraz po dźwięku – czas pracy na baterii. Momentum True Wireless 2 obiecują aż 7 godzin na jednym ładowaniu, natomiast w etui (tu wizualnie nic się nie zmieniło – schowek jest materiałowy, przyjemny i elegancki) jest dodatkowe 21h. Poprzednio łącznie było to tylko 12 godzin, więc jest znaczna poprawa. Pierwsza generacja działała tylko przez 4 godziny. Najwyraźniej udało się okiełznać żarłoczny charakter poprzednika. Czuję, że związek z tym ma Bluetooth 5.1. To wszystko w o 2 mm smuklejszej obudowie, co ma wpłynąć również na wygodę noszenia. Szczelność to tylko IPX4, ale wystarczy na gorszą pogodę. W sprzedaży ma być kolor czarny i biały.

źródło: Sennheiser.com