Powoli zaczyna się okres wzmożonych premier, które docelowo były przygotowane na targi Mobile World Congress 2020 w Barcelonie. Impreza została odwołana z powodu koronawirusa z Wuhan, więc producenci prezentują nowości z segmentu mobile na własnych eventach lub po prostu online, czyli tradycyjnie. Sony rozpoczyna z modelem Xperia L4. Jak się pewnie domyślacie, będzie to jednostka bardziej budżetowa, czyli sporo tańsza od flagowców japońskiego producenta. Będzie jednak dysponować cechami premium, m.in. ekranem w proporcjach 21:9. To ostatnio trend w portfolio Sony. Zerknę, co jeszcze zaoferuje nowa Xperia.

Sony Xperia L4

Sony Xperia L4 – 6.2 cala w kinowych proporcjach

Wypada zacząć od wyróżniającego się i od razu zauważalnego modułu, tj. wyświetlacza. Sony od dawna produkuje świetne ekrany, więc ich telefonu muszą posiadać odpowiedniej jakości panele. Xperia L4 otrzymała 6.2 cala przekątnej i kinowymi proporcjami. 21:9 sprawdzi się przy multimediach, zwłaszcza filmach streamowanych z popularnych aplikacji. Wygodnie powinno być też podczas przeglądania sieci w mobilnych przeglądarkach. Zastanawia mnie, jak wygodne będzie to w aplikacjach. Może tryb split screen, który opracowuje Google w Androidzie będzie tu akurat? Dwie apki na jednym pionowym wyświetlaczu, jak w składanych Galaxy Z Flip? Na razie trzeba poczekać na wdrożenie tej funkcji poza „składakami”, co już oficjalnie potwierdzono. Sony zaproponuje w interfejsie trochę własnych rozwiązań tego typu, by pokazać sensowność użycia tak podłużnego wyświetlacza.

Taki wydłużony smartfon wygodniej też trzymać w dłoni, ale opinie na jego temat są podzielone. Ocena użyteczności i komfortu to sprawa indywidualna. Odkąd Sony zmieniło nazewnictwo serii, stawia właśnie na format 21:9. Cieszy fakt, że w eleganckim designie i to niezależnie od segmentu. Firma Xperię L4 określa mianem „klasy podstawowej”. Przy okazji podkreślając, że to pierwszy model z serii L, który wyposażono w panoramiczny, tak duży ekran. „Boczny” sensor ma ułatwić nawigowanie i kontrolę urządzenia przez wyskakujący obszar z często używanymi aplikacjami. To taki tryb dla jednej ręki. Na boku umieszczono też czytnik palca.

Sony Xperia L4 – opcje fotograficzne

Nowa L4 nie jest flagowcem, ale otrzyma ciekawy zestaw sensorów. Nie będzie to pierwszy „Soniak” z potrójnym obiektywem, ale pierwszy z trzema sensorami w układzie: 13 megapikseli dla obiektywu głównego, 5 mpx dla super szerokiego kąta i 2 mpx do pomiaru głębi. Ten ostatni to oczywiście wsparcie dla efektu bokeh, czyli rozmywania tła. Połączenie objęcia Wide i Super Wide ułatwi focenie krajobrazów i portretów. Oczywiście filmowanie i fotografowanie będzie dostępne w 21:9, co od razu obejrzymy na ekranie w dopasowaniu do ramki. Efekty prac ocenimy na wyświetlaczy IPS LCD w rozdzielczości HD+, a więc nie jakiejś ultra najwyższej. Od tego są jednak flagowce. Panel wydłużył się wobec poprzednika wydanego równo rok temu (wtedy posiadał 18:9). Nawet załączone na YouTube video promocyjne zostało przygotowano w kinowych proporcjach, by podkreślić znaczenie tego parametru. Bezramkowość ma podkreślić przedni aparat selfie w czymś pomiędzy mini notchem a sporej wielkości otworem w centralnej części. Przedni aparat ma 8 mega.

Co w środku? Podzespoły charakterystyczne dla tej grupy smartfonów. Xperia L4 ma pracować na chipie MediaTek Helio P22 z 3 GB RAM, czyli podobnie z pamięcią, jak w L3. Podwojono jednak pamięć masową – do 64 GB. W razie czego jest gniazdko na microSD do 512 GB. W opisie widzę też dual SIM. Inną dobrą informacją jest powiększenie pojemności akumulatora. Bateria ma teraz 3580 mAh. Ma się szybko ładować przez port USB-C. Sony obiecuje tu wsparcie adaptacyjnego ładowania, by nie przeciążać aku. Nadal mamy też dostęp do portu słuchawkowego, co w dzisiejszych czasach trzeba o dziwo podkreślać. Nie podano jeszcze ceny. Wiadomo jedynie, że debiut planowany jest na wiosnę. Dostępne będą dwie opcje: czarna i niebieska.

źródło: Sony