Przewidywałem, że jeszcze w tym roku powstanie jakiś smart zegarek, w którym wyświetlacz umożliwi użytkowanie go przynajmniej w zbliżonej do tradycyjnej opcji. Mam oczywiście na myśli modele z pełnymi ekranami. Do tej pory jednym z ciekawszych rozwiązań była tu propozycja od Casio, gdzie tryb monochromatyczny odciążał baterię i wciąż prezentował przekaz na wirtualnym cyferblacie. Swojego konkurenta w o wiele atrakcyjniejszym formacie chce wprowadzić Mobvoi. TicWatch Pro ma posiadać dwa ekrany!

TicWatch Pro

Zegarek TiWatch Pro ma być bardziej zaawansowaną odmianą z rodziny smartwatchów z Wear OS (wcześniej Android Wear). TicWatch E i S to budżetowe jednostki z krótką pracą na akumulatorku (ale mieszczącą się w średniej dla tego typu gadżetów). Wariant Pro ma wydłużyć czas pracy do miesiąca. System będzie działał w prosty sposób. W chwili użycia aplikacji na kolorowym, okrągłym panelu użyje dotykowego OLED, natomiast, gdy nie ma takiej potrzeby, wykorzystany będzie przezroczysty FSTN LCD (na wierzchu). Widziałem już smart zegarki z przezroczystym ekranikami, ale dotąd nie były jeszcze stosowane na platformie Wear OS.

Oczywiście wciąż nie będzie to wyświetlanie wszystkich danych na takim szkiełku, a tylko wybranych powiadomień i to w ograniczonym formacie (przypominającym elektroniczne zegarki). Najważniejsze jednak, że uda się ograniczyć zużycie energii dla poszczególnym trybów pracy. Użytkownik ma możliwość przełączania się między nimi. Będzie to przy okazji efektowna cecha przyciągająca klientów. Interfejsy będą zupełnie inne, ale łatwo się między nimi odnajdziemy. Pierwszy znamy z OS firmy Google, natomiast drugi jest na tyle banalny, że zapoznamy się z jego obsługą bardzo szybko.

TicWatch Pro
Po lewej normalny, kolorowy tryb Wear OS, po prawej przezroczysty (uproszczony).

TicWatch Pro będzie przy tym pełnowartościowym smart zegarkiem z systemem Wear OS. Wewnątrz otrzyma praktycznie ten sam zestaw funkcji co w modelach E i S. Aplikacje z platformy Google, powiadomienia, tracker fitness (z czytnikiem pracy serca), zdalna obsługa wybranych funkcji smartfona, wymienne tarczki, płatności zbliżeniowe i wiele innych. Stylistycznie przypomina starsze odmiany Ticwatchów. Idea całego pomysłu jest logiczna. W trybie kolorowym wykorzystamy pełnię możliwości smart, natomiast przezroczysty panelik wyświetli minimum: dane fitness, aktualną godzinę itd. Dla porównana: w trybie kolorowym zegarek wytrzyma maksymalnie dwa dni (w praktyce jeden), a w oszczędnym, czyli Essential Mode, aż trzydzieści. Zwróćcie uwagę, że w tej opcji widzimy wszystko na ekranie cały czas – always-on display.

Czy to rozwiązanie się sprawdzi? Jeśli będziemy stale kontrolować przełączanie między trybami to jest na to szansa, ale wydaje mi się, że na razie trzeba potraktować to jako przyciągający bajer. Jeśli faktycznie użytkujemy smartwatch na dwa sposoby to przełączanie między ekranami powinno zadziałać. Idealnym projektem byłoby wyświetlanie treści Wear OS na takim panelu, ale te nie są jeszcze zbyt dobrej jakości (lub nie ma ich wcale – ewentualnie są w formie prototypów). Kiedyś takie modele będą normą, co zresztą zauważałem już parę lat temu przy okazji jednego z wpisów na blogu. Kiedy to nastąpi? Oby jak najszybciej, bo krótki czas pracy na jednym ładowaniu do największy mankament smart zegarków. TicWatch Pro ma kosztować ok. 300 dolarów.

źródło: The Verge