Vivo już od pewnego czasu zaczyna mnie zadziwiać. Pamiętacie czasy, gdy Huawei i Xiaomi szokowały nowymi modelami? Teraz taką rolę zaczynają spełniać inne chińskie marki, m.in. Oppo, Vivo i Realme. W tej chwili za nową gwiazdę uznaję smartfon Vivo X60 Pro+, któremu producent przygotował oddzielną prezentację (oddzielną od podstawowego duetu Vivo X60 i X60 Pro). Oczywiście w Chinach. Ten Android też ma gimbala. Do tego optykę ZEISS i sensor Samsung GN1. Już to zapowiada coś fajnego.

Vivo X60 Pro+ ZEISS

Vivo X60 Pro+ z ZEISS

ZEISS jest już znany środowisku smartfonów, głównie za sprawą Nokii. Teraz logotypem tym wyróżniają się także smartfony Vivo. Cała seria X60 jest sygnowana tym oznaczenie, ale chyba dopiero w topowej wariacji Pro+ obiektyw będzie miał więcej jakości. Optyka zyska więcej warstw (powłok z kompozytu), co ułatwi przedostawaniu się światła do sensora. Będzie to f/1.57. Matrycą z kolei jest najnowsza propozycja od Samsunga – ISOCELL GN1 w rozdzielczości 50 megapikseli i wielkości 1/1.3 (zdaje się).

OIS jest tu standardowe, ale piksele mają po 1.2µm (czyli w połączeniu 2.4µm, co da efektowne właściwości podczas focenia w trudniejszych warunkach świetlnych). Tryb Super Night Mode 2.0 może funkcjonować tu nawet z parametrem 0.01 luxa. W specyfikacjach zapisano, że względem poprzedniej generacji sensora będzie tu o prawie 40% większa czułość na światło i o 22% skuteczniejsza ostrość.

Vivo X60 Pro+ Samsung ISOCELL GN1

Jego towarzyszem będzie sensor SONY IMX598 o dość standardowej rozdzielczości 48 mega. Tutaj też optyka od ZEISS. Mowa o ultra szerokim kącie ze 114 stopniami, powłoką nano i czteroosiowym gimbalem. To ten sam aparat, który był głównym w Vivo X50. Mało? To jeszcze portretowe tele 32 mpx z 50 mm i f/2.08 oraz peryskopowe 8 mpx z zoomem optycznym 5x (60x cyforwym) i OIS (optyczną stabilizacją obrazu) oraz f/3.4. Kamerka nagra w HDR10+ w jakości 4K i normalnej z 8K. Prawda, że to bogaty zestaw foto/video? Wyczuwam, że może otrzymać bardzo wysoką notę w rankingu DxO Mark. Możliwe, że również przy ocenie selfie, bo tutaj w otworku zmieszczono 32 mega z f/2.45. To właśnie ten komplet oznacza „+” przy Pro w nazwie.

Podsumowując, high-endowy Vivo X60 Pro+ dysponuje:

  • 50 mpx z f/1.57, sensor 1/1.31″, 1.2µm, dual pixel PDAF, laserowy AF oraz OIS
  • 48 mpx z f.2.0 (ultra szeroki kat 114˚), gimbalowa stabilizacja
  • 32 mpx z f/2.1 (teleobiektyw 50 mm) z optycznym 2x
  • 8 mpx z f/3.4 (peryskopowy teleobiektyw) z optycznym 5x i OIS

Vivo X60 Pro+ ze Snapdragonem 888

Moduł fotograficzny jest niewątpliwym wyróżnikiem flagowca od Vivo, ale pozostałe parametry też idą tu w parze. W Vivo X60 i X60 Pro pracuje Exynos 1080, natomiast w X60 Pro+ zdecydowano się na Snapdragona 888 od Qualcomm. To on poradzi sobie z obsługą tak skomplikowanego zestawu aparatów. Ma też oczywiście zintegrowany modem 5G. Do wyboru będą dwie konfiguracje pamięci: 8 GB RAM ze 128 GB na dane lub 12 GB RAM i 256 GB na dane. Pamięć operacyjna to LPDDR5, natomiast masowa w UFS 3.1. GPU to Adreno 660. W tej chwili to topowe możliwości.

Vivo X60 Pro+

Vivo X60 Pro+ z OLED 120Hz i HDR10+

Również wyświetlacz odwzoruje efekty wykonywane super aparatami fotograficznymi (lub nagraniami video). Panel OLED ma przekątną 6.56 cala i boczne zakrzywienia. Wyświetli jakość HDR10+. Odświeżanie 120Hz będzie płynne, natomiast czułość jest na poziomie 240Hz. Szczytowa jasność aż 1300 nitów, a więc łącznie mamy naprawdę bardzo dobry ekran. Rozdzielczość Full HD+ tu w zupełności wystarczy. Jet tu także integracja z czytnikiem palca.

Pozostałe specyfikacje też aktualne. Bluetooth 5.1, Wi-Fi 802.11 ax, chip NFC, GPS z L1+L5 Dual Band, dual SIM i port USB-C. Głośniki z Hi-Fi oraz bateria 4200 mAh z naprawdę szybkim ładowaniem przewodowym 55W. Zabrakło tylko Qi, czyli ładowania indukcyjnego. Zapomniałbym dodać, że na pokładzie Android 11 z OriginOS 1.0. Ceny startują od 4998 juanów, czyli poniżej 3000 zł (licząc bez podatków). Na koniec pytanie zasadnicze: czy Vivo X60 Pro+ trafi do Polski? Chciałbym!

źródło: vivo.com