Seria smartfonów Xiaomi Mi obchodzi dziesięciolecie istnienia, a to zawsze dobra okazja, by wprowadzić na rynek jakiś specjalny model. Chwila jest szczególna, więc świętowanie powinno być naznaczone czymś wyjątkowym. Chiński producent zrobi to edycją Mi 10 Ultra, w której znalazł się zestaw aparatów potrafiących zbliżać z 120-krotnością (hybrydową). Do tego jest też rekordowo szybkie ładowanie i to zarówno przewodowo, jak i bezprzewodowo. To ewidentny pokaz siły.

Xiaomi Mi 10 Ultra

Xiaomi Mi 10 Ultra i jego 120x zoom

Rynek topowych smartfonów przyzwyczaił nas już do niezłych zbliżeń. Czy to optycznych, czy cyfrowych, czy hybrydowych. Te ostatnie dają nawet 100x (zdaje się, że w Galaxy S20 Ultra jest taka możliwość i nazwano ją 'Space Zoom’). Po to są rekordy, by je bić. Xiaomi w Mi 10 Ultra da jeszcze więcej, a konkretnie 120x. Oznacza to zresztą pod adekwatnym sensorem. Obiektyw ten jest naturalnie peryskopowy, by w ogóle możliwe były większe ogniskowe. Jak to w ogóle możliwe, że udało się uzyskać tak efektownego zooma? Moduł fotograficzny ewidentnie wskazuje: 12-120mm 1:1.85-4.1 ASPH. Jak to odczytywać? Że zestaw aparatów uzyskuje łącznie ekwiwalent 12-120 mm. To może najpierw zerknijmy w ich parametry:

  • 48 mpx (f/1.9), 25mm (szroki kąt) z PDAF, OIS
  • 48 mpx (f/4.1), 120mm (peryskopowy teleobiektyw) z PDAF, OIS, w zaokrągleniu 5x zoomem optycznym i 120x hybrydowym
  • 12 mpx (f/2.0), 50mm (teleobiektyw) z Dual Pixel PDAF, 2x zoomem optycznym
  • 20 mpx (f/2.2), 12mm (ultra szeroki kąt 128˚) z PDAF

Od razu widać, że to dość niestandardowe zestawienie. Nie ma tu żadnego rekordzisty na megapiksele. Rzadko jednak w smartfonach spotyka się połączenie teleobiektywu z sensorem wysokiej rozdzielczości (gdzieś to połączenie już widziałem, ale nie pamiętam w jakim rywalu). Optycznie, czyli bezstratnie uzyskamy maksymalnie 5x zbliżenie, natomiast 120x wymaga hybrydowego podejścia. Nie wykona tego jeden z tych obiektywów. Jest to różnica między 12 mm w ultra-wide i 120 mm peryskopu (optyczne przybliżenie to dokładnie 4.8x). ASPH to z kolei asferyczna optyka, poprawiająca zniekształcenia (do korekty aberracji). W hybrydowym zoomie udział bierze też cyfrowe przybliżanie (dzięki wysokiej rozdzielczości). Spodziewajmy się więc na maksie (120x) pewnych artefaktów, czyli pogarszającej się jakości. Technologię nazwano “AI super zoom”, więc w teorii uczestniczą w tym też chyba algorytmy Sztucznej Inteligencji. Czy aż 120x zbliżenie jest nam potrzebne? Przecież te finalne rezultaty to już zmasakrowany obraz. Bawiłem się 100x zoomem w Samsungu. Robi wrażenie, jak ktoś lubi sięgnąć w dal, ale rzadko kiedy nadaje się to do publikacji.

Xiaomi Mi 10 Ultra

Smartfon oddano w ręce speców od rankingu DxO Mark, gdzie Mi 10 Ultra otrzymało rekordowe 130 punktów, czyli najwięcej w historii. Xiaomi śmiało może zatem określać swój telefon najlepszym fotograficznym na świecie. Przynajmniej do czasu pojawienia się kolejnego mocarza, a obecnie rekordy bite są dość szybko. Mowa oczywiście o wyniku ogólnym, bo są też oddzielne oceny dla selfie i video. Tych jeszcze nie podano. Procesor pozwoli na nagrywanie filmów w 8K (24 fps). Jest też slow motion z 960 fps. Tryby AI 2.0, Night mode 2.0, ShootSteady video oraz Vlog mode. Selfie 20 mpx umieszczono w bardzo malutkim otworku 1.8 mm. Przodem można nagrywać video nawet w slow-mo (720p ze 120 fps). Nie zabraknie AI dla portretów i rozpoznawania scen.

Xiaomi Mi 10 Ultra z ładowaniem 120W

Kilka tygodni temu zebrałem na blogu informacje o super szybkich technologiach ładowania w granicach 120-125W. Kilku producentów przedstawiło swoje możliwości w tym zakresie i tylko czekaliśmy, aż któryś z nich oficjalnie wprowadzi ją w swój nowy sprzęt. Xiaomi Mi 10 Ultra ma dysponować przewodowym ładowaniem o mocy 120W! Baterię 4500 mAh powinno udać się tu naładować do pełna w 23 minuty. W 5 minut uzupełnimy 41% pojemności. Jako, że jest to szczególny flagowiec, ma też super szybkie ładowanie bezprzewodowo. 50W bez przewodu nie znajduje się często w smartfonach. Do tego będzie to szybciej niż w wielu przewodowych rozwiązaniach. Niezbędna będzie jednak specjalna ładowarka. Nie zapomniano też o dzieleniu się energią. Tu zaproponowano wsteczne 10W (bezprzewodowo, czyli podładujemy np. smartwatch lub słuchawki). Telefon będzie rodzajem powerbanku.

Xiaomi Mi 10 Ultra 120x zoom hybrydowy

Xiaomi Mi 10 Ultra – specyfikacje

Parametry pozostałych podzespołów też robią wrażenie. Xiaomi Mi 10 Ultra otrzymało 6.67-calowy ekran OLED z jasnością 800 nitów i 10-bitową głębią kolorów. Do tego oczywiście zagięte krawędzie wyświetlacza. Producent przekazuje, że każdy panel jest indywidualnie sprawdzany jeśli chodzi o odwzorowanie barw (100% DCI-P3). Odświeżanie to aż 120 Hz, czyli gwarancja płynności dla gier i przewijania treści. Kontrast to aż 5,000,000:1. Do tego certyfikacja TÜV wobec ochrony oczu przed niebieskim światłem. Czytnik palca jest zintegrowany z ekranem, ale jest też opcja odblokowywania Androida 10 (z MIUI 12) twarzą.

Nie zdecydowano się na najmocniejszego obecnie Qualcomma. Jest Snapdragon 865, 8, 12 lub 16 GB RAM LPDDR5 i 128/256 lub 512 GB na dane w UFS 3.1. Grafiką zajmie się Adreno 650. Żeby to się nie grzało jest specjalne chłodzenie LiquidCool 2.0 (grafitowe i grafenowe warstwy). Modem 5G, WiFi 6 i Bluetooth 5 zagwarantują szybką łączność. Zadbano też o obecność chipu NFC, głośników stereo, certyfikacji Hi-Res audio i redukcji hałasów przy nagrywaniu z użyciem AI. No po prostu premium. Czyli w Mi 10 Ultra mamy 120x zoom, 120 Hz odświeżanie i 120W ładowania. Aż dziwne, że model nie nazwano Xiaomi Mi 120 😉 A ceny? Najniższa to 5299 juanów, czyli jakieś 760 dolarów. Za topową konfigurację trzeba będzie wydać aż prawie 7000 juanów, a to okolice 1100 dolarów. Ciekawe czy urządzenie dotrze do Europy?

źródło: blog.mi.com