Niedawno zastanawiałem się nad przyszłością bezramkowego formatu smartfonów i jedną z dróg, które wybierają producenci jest ukrywanie frontowych kamerek w sliderze wysuwanym spod ekranu. Na razie królują „notche” (wcięcia), ale atrakcyjniejsze wydają się modele z pełną przestrzenią dla ekranu. Motyw ten zaproponuje Xiaomi Mi Mix 3, czyli seria urządzeń, które od początku walczą o zredukowanie przeszkód na przednim panelu. Tego typu mechanizmów jest na razie garstka, ale sytuacja może się zmienić, bo większość azjatyckich tygrysów elektroniki planuje podobną konstrukcję. Dobry przykład z ostatniej chwili to oficjalna zapowiedź Lenovo Z5 Pro i jego niemal identyczny format już 1 listopada.

Xiaomi Mi Mix 3

Mi Mix 3 to najbardziej high-endowy z flagowców Xiaomi. Taki najbardziej reprezentatywny wariant z pokazem możliwości producenta. Urządzenie z topowymi specyfikacjami niemal pod każdym względem. Duży ekran (cecha szczególna serii) będzie jeszcze większy, choć naprawdę nieznacznie. Udało się usunąć aparaty z wyświetlacza i jeszcze bardziej zbliżyć do niemal 100% frontu dla ekranu (dokładnie jest to 93.4%). Nie tylko u góry, ale i na dole. Już Mi Mix 2S był pod tym względem imponujący, ale teraz i podstawa jest blisko krawędzi. Wszystko przypomina pod tym względem iPhone’y X, a nawet lepiej bo bez górnego obszaru na sensory. Wygląda na to, że wkrótce skończy się era smartfonów z wcięciami, a zacznie moda na prawdziwe „bezramkowce” (być może w tzw. międzyczasie pojawią się modele z kamerką w „dziurce”, które zapowiedział Samsung, ale też aparaty ukryte bezpośrednio pod wyświetlaczem).

Telefon oferuje ekran o przekątnej 6.4 cala z zaoblonymi rogami, a to jeszcze poprawia postrzeganie sprzętu. Za AMOLEDem (2340 x 1080) schowano w sliderze aż dwie kamerki 24 mpx. Ukrycie ich to też pewnego rodzaju zwiększenie bezpieczeństwa podczas ogólnego korzystania z urządzenia. Wysunięcie panelu można wykorzystać do odbierania połączenia, ale i wielu innych skrótów, m.in. aktywacji aparatu do szybkiego selfie itp. Przyspieszy to korzystanie z wielu funkcji telefonu. Dwie kamerki są też na tyle, więc łącznie są cztery. Szkoda, bo dla takiego sprzętu przydałaby się trójka na tyle. Wrócę jeszcze do przodu. „Tacka” z kamerką 24 megapiksele i pomoc sensora 2 mpx ma umożliwić też odblokowywanie twarzą przez 3D Face. Może się okazać, że zakatujemy mechanizm slidera podczas codziennego użytkowania. Autorzy są na szczęście pewni konstrukcji. Obiecują żywotność „suwaka” na magnesach neodymowych do 300000 cykli. Duet kamer głównych to 2x 12 mpx ze wsparciem dwukrotnego zoomu optycznego, 4-osiowej stabilizacji obrazu, dual pixel autofocus oraz slow motion na poziomie 960 klatek na sekundę. Od DxO Mark system dostał 103 punkty, czyli bardzo dużo!

Xiaomi Mi Mix 3

Warto podkreślić, że jest tu oczywiście wsparcie AI do dobierania parametrów dla rozpoznawanych scen. Z kolei selfiak pozwoli na rozmywanie tła dla portretów. Efekt bokeh można użyć nawet dla video w czasie rzeczywistym, więc i filmiki będą efektowne. Główne aparaty radzą sobie bardzo dobrze z trudnymi warunkami świetlnymi, a więc fotkami wieczornymi i nocnymi. Sztuczna Inteligencja otrzymała nawet oddzielny przycisk na obudowie i tym razem będzie wspierać kamerki z obu stron (także w trybie selfie).

Wewnątrz telefonu Snapdragon 845 i aż 10 GB RAM! To drugi Xiaomi z tak rekordową pamięcią operacyjną (kilka dni temu taką opcję wprowadził gamingowy Xiaomi Black Shark Helo). Pamięć na dane wyniesie maksymalnie 256 GB (niestety bez slotu na karty SD…). Obudowa połączy aluminiową ramkę oraz ceramikę. Zabraknie portu audio jack 3,5 mm na przewodowe słuchawki. Smartfon zaproponowano w ciekawych odmianach kolorystycznych, zwłaszcza ciemnozielonej. Inne istotne parametry to: bezprzewodowe szybkie ładowanie 10W, chip NFC, port USB-C i dual SIM. Na koniec trochę o cenniku. Jest jak zwykle ciekawy. Najtańszą konfigurację 6GB RAM + 128 GB na dane wyceniono na tylko 475$, a najdroższą na 720$. Na początku 2019 roku (a generalnie w Q1) pojawi się specjalna edycja z modemem 5G. Podsumowanie dla Mi Mix 3 jest proste: design premium, topowe wnętrze i niska cena. To model biznesowy wielu azjatyckich marek.

Xiaomi Mi Mix 3

Pozostaje pytanie, czy stawianie na slider jest dobrym krokiem. Na pewno odważnym, ale czy praktycznym? Widać, że azjatyckie trendy są inne, bardziej efektowne, ale czy przekonają innych producentów do stosowania podobnego schematu? Ocenią klienci. Ja na razie jestem neutralny w ocenie. Fajnie, że na rynku jest różnorodność i można sprawdzić, który projekt jest lepszy. Wyczuwam, że slidery to epizod, bo docelowo aparaty i tak powędrują pod szkło wyświetlacza.

źródło: mi.com