Dźwięk przestrzenny robi wrażenie. Kto raz posłuchał zestawu 7.1 lub uczestniczył w koncercie w odpowiedniej sali, ten wie, czego można wtedy doświadczyć. Odkąd w moim domu jest system Surround, nie oglądam filmów inaczej jak w minimum 6 kanałach. Inaczej odbieramy wtedy także obraz. Czujemy się jak w miejscu wydarzeń. Także muzyka może być w ten sam sposób odtwarzana. Ja kiedyś nawet szukałem przestrzennych albumów, by posłuchać ulubionych kawałków na nowo. Sony stworzyło format 360 Reality Audio, by taką imersję dostarczyć.

Imersyjne 360 Reality Audio

Dzisiaj krótko właśnie o nowej propozycji japońskiego giganta. Jakiś czas temu czytałem o prototypowych głośnikach pod takie pliki. Serwis z taką muzyką ma ruszyć jeszcze tej jesieni, więc warto coś o nim wiedzieć. Sony planuje start z dostępem do około tysiąca utworów. Dopiero wtedy platforma ma sens rozwoju i przyciągnięcia użytkowników. Jakaś baza musi po prostu być. Brzemienie tego typu ma być czymś więcej od stereo i dawać wrażenie realizmu rodem ze studia nagraniowego lub koncertu. Technologię pierwszy raz przedstawiono na styczniowych CES w Las Vegas, a niebawem każdy z nas będzie mógł ją ocenić osobiście. Nie ukrywam, że chciałbym sprawdzić efekty na listopadowych targach Audio Video Show w Warszawie. To jedno z większych wydarzeń poświęconych dźwiękom, więc może Sony postara się przedstawić tam więcej konkretnych próbek.

Koncepcję możemy już teraz sprawdzić na krótkim materiale. Wystarczy założyć słuchawki i posłuchać demonstracji. Wyjaśnione jest tam rozwinięcie 360-stopniowego audio przy użyciu mniejszej liczby głośników, a nawet słuchawek! Taki materiał musi przejść odpowiednią obróbkę. W ofercie 360 Reality Audio mają być znani twórcy, m.in. krążki Billy Joela lub Boba Dylana. Dostęp do tych materiałów trafi do popularnych platform, np. Tidala, Amazon Music HD, czy Deezera. Oczyzwiście na znane systemy – iOS lub Androida. Ma to być coś ponad wspomniane stereo. Ma zwiększyć realizm i wrażenia. Mamy nawet rozpoznawać zmysłami z jakiego kierunku gra dany instrument. Ma to być zresztą całkowicie nowy format audio.

360 Reality Audio ze skanem uszu

Od kilku lat otrzymujemy dostęp do droższej, bo bezstratnej jakości dźwięku, tymczasem można poprawić jeszcze efekty przestrzenne. 360 Reality Audio też ma działać w najwyższej jakości, ale na początek popularyzacja ma objąć zwykły streaming. 1000 utworów to mało, ale Sony już podpisuje umowy z Warner i Universal, a także Live Nation, by poszerzać bazę. W przypadku tego ostatniego o nagrania live. Wystarczyć mają już słuchawki, ale Sony obiecuje apki doprecyzowujące audio pod nasz słuch. Możliwe będzie nawet „zeskanowanie” kształtu naszych uszu, by algorytmy chmurowe dostosowały jakość pod indywidualne potrzeby słuchacza (i to poniżej minuty). Widać to na jednym z załączonych filmików. Potrzebny będzie smartfon z odpowiednią aplikacją oraz wybranymi słuchawkami. Planowane są też zestawy głośników ze specjalnym dekoderem producenta.

Warto dodać na koniec, że Sony postara się dostarczyć bibliotekę także dla Chromecast od Google oraz głośnika Amazon Echo Studio. Tego typu sprzęt potrafi dostosować dźwięk do pomieszczenia, w którym gra, ale pewnie będzie różnić się efektami od zestawu od Sony. Pliki mają mieć standard MPEG-H 3D Audio. Wspólnie z Fraunhofer IIS ma zostać dopasowana kompatybilność z Ambeo 3D od Sennheise. Ważne, że wszstko jest brane na poważnie, więc cała platforma ma być rozbudowywana i promowana, by nie zginęła. Być może ważny w odbiorze pełnego zakresu będzie też typ oraz jakość słuchawek. Te najlepsze, oczywiście od Sony, są już prezentowane na stronie poświęconej 360 Reality Audio.