Długo się zastanawiałem czy poruszać temat broni na moim blogu. Ostatnio pistolety znikają nawet z bazy emoji, więc nie chciałbym być postrzegany jako promotor strzelania w okresie tylu akcji terrorystycznych. Nie chcę nawet wrażać swojej opinii na temat pozwolenia na broń, bo to nie temat mojej strony. Piszę o ubieralnych i mobilnych technologiach, a trafił mi się ciekawy gadżet, więc go przestawiam. AimSteady to, najkrócej rzecz ujmując, wearable do treningu strzeleckiego z bronią.

tekst alternatywny

AimSteady – pierścień poprawiający celność strzału

Żyjemy już w erze czujników, którym odpowiednia kalibracja daje ciekawe możliwości. Te rozwiązania są chętnie stosowane do analiz i monitoringu, najczęściej aktywności. Na portalach crowdfundingowych pojawiają się prototypy bardzo wielu innych wynalazków z sensorami. Takim jest AimSteady. Pierścień został wymyślony oczywiście w USA, gdzie wiele stanów pozwala na noszenie broni. Gadżet ma być rodzajem osobistego trenera, pomagającego wyćwiczyć właściwe odruchy oraz celność. Najważniejszą sprawę podczas obchodzenia się z bronią.

Wyrób został przygotowany do treningu na strzelnicy, gdzie praktykowane są strzały. To pierwszy taki projekt na rynku i kolejny pomysł na wykorzystanie sensorów. Na ten moment przystosowany do broni krótkiej. Algorytmy przez analizy ruchu i położenia mają zbierać dane na temat ułożenia ręki, zachowania przed i po strzale, by udoskonalić technikę. Jest kilka zasad, których podczas strzelania trzeba się trzymać i one będą pilnowane przez oprogramowanie przetwarzające odczyty. Badane są dzięki temu: uchwyt, odruch i błędy w technice. Pewnie wszystko to co zauważyłbym szkoleniowiec, a nawet dokładniej, bo z zapisem profilu pamięci mięśniowej. Taki wirtualny trener do broni, umożliwiający dzielenie się wynikami.

Żeby się doskonalić trzeba ćwiczyć. Jak już ćwiczyć to nie tylko przez podgląd tarczy i efektów oddanych strzałów, ale też towarzyszących im zachowań. Celność trzeba ćwiczyć, a jeśli będzie ona analizowana wraz ze zwrotem uwag w czasie rzeczywistym, statystykami docierającymi do aplikacji w smartfonie i regulacją poziomu trudności to powinno ułatwić pracę. Na ten moment produkt jest tematem crowdfundingowej kampanii na Indiegogo, gdzie został wyceniony we wczesnej przedsprzedaży na 149$ (o 100 mniej od ceny finalnej). Jeśli uda się go zrealizować to dotrze do pierwszych klientów w lipcu. Szkoda, że nie posiada precyzji w odczycie palca naciskającego na spust, bo tutaj bardzo wiele osób robi błędy (wymagałoby to jednak ogromnej czułości).