Jakiś kwartał temu Huawei przedstawiło słuchawki FreeBuds 4i z ANC. Już wtedy dziwiło, że najpierw debiutują odmiany „i”, a dopiero czekamy na czwartą generację TWS. Gadżet przedstawiono przy okazji eventu demonstrującego potencjał platformy HarmonyOS. To pierwsze słuchawki z ulepszoną, aktywną redukcją szumów. Czym jest Adaptive Ear-Matching Noise Cancellation? Już wyjaśniam.

Huawei FreeBuds 4 z ANC

FreeBuds 4 z Adaptive Ear-Matching

Powoli segment słuchawek TWS adaptuje aktywną redukcję hałasów jako standard. Wciąż znajdziemy tańsze i droższe modele z różnym zakresem wsparcia w tym zakresie (różną skutecznością), ale wszyscy miłośnicy dobrego brzmienia spoglądają w topowe rozwiązania ANC. We FreeBuds 4 poziom redukcji szumów ma być efektywny zależnie od sytuacji. Adaptive Ear-Matching Noise Cancellation trafia do kategorii True Wireless Stereo w modelu „open-fit”.

Mówimy o konstrukcji bez wkładek, które zwykle dodatkowo tłumią hałasy przez ściślejszy przyleganie do kanału. Huawei proponuje technologię podwójnych mikrofonów (hybrydowo). Adaptive Ear-Matching to przy okazji dynamiczne zmiany redukcji zależnie od kształtu kanału usznego, jak i poziomu hałasu z zewnątrz. Gadżet będzie dopasowywał redukcję w sposób adaptacyjny. Ciekawe, jak skutczenie to faktycznie działa. Na papierze brzmi bardzo zaawansowanie.

Huawei FreeBuds 4 – specyfikacje

Pozostałe parametry prawdziwie bezprzewodowych słuchawek już wylistuję, bo obejmują  bardziej powszechne specyfikacje. Huawe FreeBuds 4 wyglądają jak AirPody, ale w środku mają potencjał znany z Pro.

  • przetworniki 14.3 mm (a więc naprawdę spore) z ciekłokrystalicznym polimerem (membrana LCP) – poprawiającym brzmienie
  • dynamiczne audio (zakres do 40 kHz!) i mocny bas (mimo kompaktowego designu)
  • słuchawki są leciutkie (tylko 4.1 grama jedna), etui tylko 38 gramów
  • niestety dość krótki czas pracy – 4h bez ANC (2.5h z ANC)
  • łączny czas działania to 22h (power bank w schowku)
  • etui ładowane przez USB-C i bezprzewodowo (standard Qi)
  • szybkie ładowanie (po 15 minutach 2.5h czasu odtwarzania)
  • redukcja ANC obejmuje zbicie hałasu do 25 dB
  • możliwość parowania słuchawek z dwoma źródłami dzięki Bluetooth 5.2 (przełączanie między nimi) – jak we FreeBuds Pro. Pewnie jest też szybkie autoparowanie
  • działanie na chipie Kirin A1
  • tryb clear voice dla zestawu słuchawkowego
  • nagrywanie audio z 48 kHz HD
  • dotykowa kontrola (gesty)
  • opóźnienie w synchronizacji 90ms, ale tylko z urządzeniami z systemem HarmonyOS (150 ms z Androidem z nakładką EMUI)
  • szczelność zgodna z normą IPX4 (na zachlapania)

Lista wygląda efektownie. Jak to się ma jednak do ceny? Też całkiem dobrze. W Chinach, gdzie Huawei FreeBuds 4 zadebiutują jako pierwsze, słuchawki wyceniono na 999 juanów. W naszym kraju będzie to ponad 600 zł (jeśli doliczymy podatki). Co bym podkreślił? Widzę tu połączenie niezłych parametrów brzmienia z odpowiedniej jakości ANC, więc razem mogą zaoferować coś ciekawego. Brakuje mi tylko danych o wspieranych kodekach. Huawei nie precyzuje tego na swojej stronie, a to dość ważna sprawa.

źródło: huawei