Nie ma tygodnia, bym jako eksplotator ubieralnych technologii nie trafił na jakiś nowy projekt wykorzystujący tego typu format. Zdecydowana większość jest przewidywalna i potwarzalna, ale trafiają się bardziej zaskakujące wyroby. Wearables mają swój niepowtarzalny potencjał i coraz więcej startupów stara się go wykorzystać. Ostatnio wpadłem na projek od Humm. „Plastra” na czoło, który ma poprawić zapamiętywanie przez wsparcie neuronauki.

Humm

Humm z neurostymulacją

Przedstawiałem już na swoim blogu sporo gadżetów typu neurowearables. Widać, że w tym segmencie dzieje się coraz więcej, bo i lepiej rozumiem nasze mózgi. Wciąż nie w pełni, ale właśnie przez ubieralne rozwiązania możemy uzyskać niebawem znacznie więcej. Pomóc ma neurostymulacja, a czujniki ułatwić zapoznanie się z jej możliwościami. Już bardzo wiele laboratoriów dostrzega możliwości realnego wpływu na naszą głowę, więc stara się to wykorzystać. Humm opracowuje takie opaski już jakiś czas, a teraz chce dostarczyć je szerszemu odbiorcy. Moduły mają być jednorazowymi plastrami poprawiającymi koncentrację i proces zapamiętywania, czyli posłużą do lepszej nauki.

Air Force ma działać jak zwykły plaster, ale naklejany na czoło. Oczywiście o większych rozmiarach. 15 minut dziennie ma wystarczać, by nasz mózg pracował lepiej. Potwierdzać to mają wyniki badań kalifornijskiej grupy. Twierdzi ona, że udało się uzyskać o 20% lepsze wyniki w zapamiętywaniu i 120-krotnie szybszy proces nauki po sesji trwającej wspomniany kwadrans. Zastosowano tu techniki tACS, opracowywane na świecie już od 30 lat. Podobnym rozwiązań jest już na rynku kilka i wszystkie dosyć drogie. Patch od Humm miałby kosztować po 5$ za sztukę. Plastry mają działać w konkretnej częstotliwości, a impulsy stymulować neurony do odpowiedniej pracy.

Humm

Działać ma to okresowej korelacji odpowiednich partii mózgu, które przyspieszą jego pracę w konkretnych zadaniach. W tym wypadku procesach zapamiętywania. Testy przeprowadza w tej chwili nawet amerykańskie wojsko, natomiast w przyszłości (w 2020 roku) producent chce zaproponować model subskrypcyjny. W przedsprzedaży 12 sztuk ma kosztować 60$ (normalnie 99$). Mnie ciekawi raczej jak faktycznie używanie takich stymulatorów wpłynie na ludzki organizm. Czy ten będzie przyzwyczajał się do działania plastrów? Uodparniał? Jak to monitorować i mierzyć? W aplikacji? Jak będzie wyglądał świat za kilkanaście lat, gdy tego typu narzędzia będą normą. Przecież sam Elon Musk zapowiedział jakiś interfejs na linii mózg-komputer.

źródło: thinkhumm.com