Marka IEVA nie jest znana, a ma w swoim portfolio już kilka wearables. Swój najnowszy model smart zegarka przedstawiła na targach CES 2020 w Las Vegas. Naręczne urządzenie naszpikowano czujnikami otoczenia, by umożliwić użytkownikom śledzenie warunków, w których funkcjonują. Ma to być kolejny gadżet z sekcji health & wellness, służącej dbaniu o zdrowie przez monitoring parametrów mogących mieć wpływ na organizm. Time-C ma być stylowym wyrobem z aplikacją mobilną na smartfony.
IEVA Time-C zmierzy warunki
Przyzwyczajamy się do coraz bogatszych odczytów prosto z nadgarstka. Zdecydowana większość pomiarów ze smartwatchy i smartbandów dotyczy biometryk. W niektórych trackerach pojawiają się też dodatkowe dane, np. z barometru i wysokościomierza. Służą raczej do celów sportowych (ewentualni aklimatyzacji w trasie), tymczasem ćwiczenie w niezdrowym powietrzu jest gorsze, niż korzyści z treningu. Wczoraj rzuciło mi się gdzieś w oczy, że ruch w niesprzyjających warunkach jest bardzo szkodliwy dla płuc i porównywany z wypalaniem iluś tam paczek papierosów rocznie. Czas chyba śledzić warunki, bo możemy sobie paradoksalnie zaszkodzić.
IEVA to firma chcąca w tym pomóc i to konkretnie. Pisałem już na blogu o wielu trackerach wyposażonych w czujniki UV, a nawet przenośne mierniki jakości powietrza (nawet kieszonkowe oczyszczacze!). Apple Watch posiada miernik hałasu, a więc opcji jest kilka. Time-C idzie o kilka kroków dalej i oferuje zaawansowany monitor warunków wokół nas. Ma to być konkretny wyrób z wyspecjalizowanym przeznaczeniem, ale też stylowym designem. Analogowy zegarek po swojemu zadba o nasze zdrowie.
Time-C jak naręczny miernik otoczenia
Zegarek Time-C wygląda jak bardziej męska wariacja bransoletki Twin-C, którą przygotowano dla pań. Jest też modelem droższym i do noszenia wyłącznie na nadgarstku (Twic-C można zdjąć z ręki i nosić jak wisiorek lub breloczek). Sensory wykrywające niesprzyjające odczyty mają służyć „opóźnianiu oznak starzenia się i mijającego czasu”. Innymi słow: przez dbanie o przebywanie w zdrowych warunkach mamy pomóc ciału (od strony wewnętrznej i zewnętrznej) życ dłużej i zdrowiej. Unikanie niesprzyjających warunków ma wpływać również na finalne samopoczucie i zdrowie. Czy lokalizowanie złych warunków wystarczy? Trudno powiedzieć, ale może podnieść świadomość w kwestiach otoczenia.
Co potrafią urządzenia Time-C i Twin-C? Hybrydowy zegarek i tracker w postaci smart biżuterii mają oceniać lokalne warunki przez pomiary CO2 (na zewnątrz i wewnątrz pomieszczeń), zanieczyszczenia VOC, ale też temperaturę, wilgotność, jasność oraz poziom hałasu i stopień ekspozycji na UVA, UVB i UV. To wszystko ma ostrzegać przed niebezpiecznymi dla zdrowia poziomami, aby chronić organizm. Naturalnie, te wszystkie dane mogą też posłużyć do dobierania kosmetyków. Pod tym względem będzie to coś w stylu niedawno przedstawionego na blogu L’Oreal MySkinTrack (UV i pH), gdzie rekomendacje pomagają w personalizowaniu ochrony skóry.
Time-C i Twin-C to też trackery aktywności
To oczywiście nie wszystko. Ubieralny format aż prosił się o dodanie innych standardów, które znamy z wearables. Jak większośc hybrydowych zegarków, tak i Time-C posiada w środku czujniki aktywności. Jest tu krokomierz i miernik spalonych na jego podstawie kalorii, ale też czytnik pracy serca. Razem z pulsoksymetrem mają oceniać poziom zdrowia i to również podczas wypoczynku (dokładniejsze analizy snu). IEVA zapewnia, że SpO2 umożliwi wykrywanie bezdechu sennego – jak to ma miejsce w innych tego typu monitorach zdrowia z pomiarami saturacji krwi. Łącznie mamy zatem narzędzie do analizowania warunków, aktywności, ale też wsparcie dla kosmetyki (również tych do włosów) z zapisem historii odczytów.
Cena takiej ochrony i personalizowanych wskazówek jest wysoka. Zależnie od jakości wykończenia zegarki Time-C są wyceniane na 490-1000$. Twin-C, jak już mówiłem, są tańsze – ok. 200$. Kiedy taki zestaw pojawi się w smart zegarkach popularnych producentów elektroniki? Tempo upgrade jest w tej branży w miarę stałe. Na ten moment widzę zainteresowanie głównie naręcznym EKD i pulsoksymetrami.
źródło: ieva.io
