Kiwano KO1+ - terenowy, elektryczny monocykl

Nie będę ukrywał, że od jakiegoś czasu jaram się elektrycznymi pojazdami. Od hulajnóg, przez Segwaye, aż po monocykle. Przedstawiałem na blogu już sporo takich środków lokomocji i niebawem pewnie utworzę sekcję z odpowiednim tagiem, bo wyczuwam, że zainteresowanie wzrasta (no i coś już w kategorii na blogu jest). „Elektryki” wpasowują się mobilne technologie i to bardzo mocno, więc będę się starał pisać o takich gadżetach więcej. Dziś wpadł mi w oko Kiwano KO1+, czyli terenowy model na jednym, ale terenowym kole. To nowa, ulepszona generacja projektu z 2017 roku.

Kiwano KO1+ – elektryczny skuter offroadowy

Kiwano KO1+ łączy cechy kilku modeli. Konstrukcja posiada drążek jak w hulajnogach lub większych Segwayach, ale bazuje na koncepcji monocyklu z miejscem na stopy. Elektryczny skuter przystosowano do trudniejszych warunków, tj. nie tylko na płaskie i równe tory. Na filmiku promocyjnym widać jak radzi sobie z naprawdę ciekawymi przeszkodami. Od zjazdów po schodach, aż po tereny górzyste i nierówne (nawet miękkie!). Wygląda też bardzo kompaktowo. W końcu to „pałka” i „kółko” 😉 Mimo niepozornego wyglądu kryje w sobie interesujące możliwości, przynajmniej sądząc na podstawie specyfikacji oraz filmików.

Kiwano KO1+ - terenowy, elektryczny monocykl

Kiwano zastosowało baterie od LG, które mieszczą się w trzonku z kierownicą. Jest ich tam upchanych sporo. Razem wystarczą na pokonanie trasy nawet do 40 kilometrów.  To zasięg na jedną godzinę ładowania. Silnik o mocy 1000W rozpędza do maksymalne prędkości 19 km/h. To mniej od poprzednika, ale i tak nieźle. Jeśli nie jeździliście na monocyklu to zdradzę wam, że prędkość jest tu odczuwana inaczej. Początkowo ma się też wrażenie niestabilności, bo jednak balansujemy przy użyciu żyroskopów na malutkim oparciu. KO1+ poradzi sobie z pokonywaniem nawet 30-stopniowych nachyleń. Oczywiście wszystkie wyniki są zależne od wagi pasażera, a sam pojazd jest wykonany z włókna węglowego.

Do tego stopy cynku i poliwęglanu, więc wykończenie premium. Jest też odpowiednia odporność na pewne warunki atmosferyczne (certyfikat IP54). Specjalna opona jest przygotowana na jazdę po trawie, piachu, brudzie i innych powierzchniach. Nierówności ma pochłaniać specjalne zawieszenie. Jazda takim monocyklem w opcji offroad wymaga pewnie wprawy. Niektóre z pokazanych przejazdów wyglądają na odważne. Przynajmniej widać co ta maszyna potrafi. Bez kasku raczej nie radzę.W jeździe pomóc ma Auto Deck Smart Control System. Całość bazuje oczywiście na przechylaniu ciała. Na kierownicy znajdzie się też ekranik LCD oraz oświetlenie LED. Jest nawet wbudowana nóżka i mocowanie na kamerkę GoPro. Aplikacja mobilna będzie wirtualnym kluczem i „smyczą” dla trybu follow me.  Cena? 1299 dolarów z opcją doboru ogumienia (urban i terrain).

źródło: kiwano.co