W 2016 roku pokazałem na blogu ciekawą smart rękawiczkę Manus dla lepszych doświadczeń w wirtualnej rzeczywistości. Od tego czasu na rynku pojawiło się całkiem sporo konkurencyjnych projektów, w tym śledzenie ruchu dłoni wraz z poszczególnymi palcami bez potrzeby stosowania rękawiczek. Na stronie marki znalazłem informacje o drugiej generacji gadżetu. Manus Prime II kontynuuje format, udoskonalając technologie. Dwa dni temu autorzy wrzucili na YouTube filmik prezentujący nowy model werables w akcji. Jest kilka wartościowych ulepszeń.

Manus Prime II Haptic rękawiczki VR 11 DoF

Manus Prime II – 11 stopni swobody

Segment VR wciąż ewoluuje. Jedni twórcy szukają rozwiązań w czujnikach analizujących ruch na odległość, inni trzymają się kontroli na podstawie sensorów ubieralnych. Manus Prime II należy do tej drugiej grupy. Nie wiem czy w ogóle wiecie, ale w sieci pojawiają się już raporty dot. prognoz rozwoju działu smart rękawiczek, aż do 2026 roku, więc rynek ten jest zauważalny. Gogle VR z adekwatnym systemem sterowania dają o wiele więcej swobody, imersji oraz naturalności, więc firmy, które zajmują się pracami nad tymi rozwiązaniami, mają spore szanse na spore pieniądze.

Manus Prime II mają być trzonem dla kilku nowych modeli rękawiczek od Manus. Chodzi tu przede wszystkim o zakres śledzenia ruchu. Kolejnym wariacjom dodawane będą dodatkowe możliwości, ale o tym później. Czym jest 11DoF? To bardzo precyzyjny zakres śledzenia ruchu. Z 3DoF mieliśmy do czynienia przy rozpoznawaniu obracania goglami w 360 stopniach, ale wyłącznie w jednym punkcie. Z kolei 6DoF to już opcja z przemieszczeniem się headsetu, czyli jakby dodatkowe wymiary. 11 Degrees of Freedom to już 11 stopni swobody. Każdy poszczególny palec jest rejestrowany, a jego ruch przekazywany do wirtualnego środowiska. Nie muszę chyba pisać, jak wielkim potencjałem dysponujemy wtedy podczas manipulacji cyfrowymi obiektami?

Manus Prime II Haptic i Xsense

Trzon Manus Prime II to oczywiście nowy design. Największą zaletą nowego formatu jest możliwość swobodnego przesuwania palców nie tylko w jednej osi. Odsuwanie ich od siebie też będzie monitorowane. To tzw. „fingerspreading”. Jest też „rozciąganie”. Bezprzewodowość gwarantować ma niewielka bateria, dzięki której otrzymamy nawet 6 godzin ciągłej pracy. Ogromną zaletą ma być szansa na wymianę akumulatorka. Wydłuży to czas działania bez potrzeby zdejmowania gadżetu z rąk do jego ładowania. Kalibracja czujników pod indywidualną rękę ma trwać ok. 45 sekund. Każdy taki zapis można zachować w profilach użytkowników, więc z rozwiązania może korzystać bardzo wiele osób. Czujniki łatwo wyjąć, by wyprać materiał.

Odmiana Manus Prime II Haptic to ulepszona wersja trzonu. Haptic oznacza, że do 11DoF dołączymy jeszcze efekty kontaktu. Tu imersja będzie jeszcze ciekawsza. „Feedback”, czyli opory można oczywiście zaprogramować. Na koniec jeszcze trochę o module Xsense. Ten niewielki gadżecik dopinany do trzonu pozwala zapisywać ruch, czyli nada się do animowania postaci. Rękawiczki Manus współpracują m.in. z Unity, Unreal Engine i MotionBuilder. Działają z goglami Oculus Rift S, Oculus Quest Link lub z dowolnym headsetem SteamVR. Przeznaczenie? Od gier, po symulatory, aż po robotykę, czy rehabilitację. O animowaniu już pisałem. Zdaje się, że w ofercie Manus są elementy rozwijające zapis ruchu ciała. Cena nowych rękawiczek? Nie podano. Jest na prośbę (formularz na stronie). 

źródło: manus-vr.com