Inteligentne buty kojarzą mi się przede wszystkim z obuwiem sportowym (doposażonym czujnikami), ale i odmianami nawigacyjnymi. Te dwie formy pojawiają się na rynku najczęściej (co nie znaczy, że często). Czasem trafiają się jeszcze jakieś alternatywne projekty z bardziej niszowym przeznaczeniem. Generalnie jednak segmencik ten robi się coraz ciekawszy. Ubieralne technologie dają sporo nowych możliwości, a buty wcale nie muszą służyć jedynie do chodzenia. W MIT trwają prace nad modelem smart obuwia, które ostrzega o przeszkodach.

Nie są to pierwsze rozwiązania technologiczne dla niewidomych lub niedowidzących, ale jeszcze w takiej wersji ich nigdy nie widziano. Department of Aeronautics and Astronautics postanowił zbadać potencjał nowych perspektyw i stworzył własną koncepcję. Docelowo system miał skupić się na astronautach, ale całość ma na tyle szerokie przeznaczenie, że spokojnie można ją zastosować w życiu codziennym. Buty skonstruowano z uwzględnieniem sensorów zbliżeniowych oraz motorków wibracyjnych.

Łatwo wyobrazić sobie działanie wynalazku. Czujniki rozpoznają przeszkody, a wibracje dają o nich sygnał. W ten sposób można uniknąć wielu upadków. To taki dodatkowy nawigator, tyle, że w obuwiu. Sygnały wibracyjne mają być odczuwane z kilku stron stopy, co zwiększy sens ich bytu. Oczywiście, intensywność ostrzeżenia wzrośnie przy bliższej odległości. Wszystko w bardzo intuicyjnej formie i raczej prostej do ogarnięcia. Nie zapominajmy też o użytku poza naszą planetą. W specjalnej odmianie gadżet może uratować życie podczas eksploracji nieznanych terenów (Elon Musk planuje wyprawę na Marsa, więc pewnie zainteresuje się takimi czujnikami).

źródło: MIT