Od kilku lat relacjonuje wszystkie większe targi technologiczne, które mają miejsce w charakterystycznym dla danego kwartału roku momencie. Czy to wrześniowe IFA w Berlinie, styczniowe CES w Las Vegas, czy lutowo/marcowe MWC w Barcelonie. Te ostatnie są o tyle ciekawe, że obejmują najważniejszą z obserwowanych przeze mnie sekcji – rozwiązania mobilne. Nie każdy wie, że Mobile World Congress (MWC) odbywają się też w azjatyckiej odmianie. Bardzo prężnie się ostatnio rozwijającej. Dzieje się tam równie dużo, choć przede wszystkim w obrębie Chin.
Postanowiłem nie omijać wydarzenia i spróbować ocenić, co ciekawego dzieje się wśród nowości i zapowiedzi na terenie Państwa Środka. W kwestiach nowych technologii marki z Chin mają ostatnio sporo do powiedzenia. Relacja nie będzie aż tak bogata w przykłady, jak w przypadku moich pozostałych zestawień, ale części projektów poświęcę więcej miejsca.
MWC w Szanghaju – Future First (5G, AI i inne innowacje)
Zacznę może od ogólnego spojrzenia na nowości prezentowane w trakcie Mobile World Congress. Na expo w Szanghaju powiły się chyba wszystkie znaczące marki, które globalnie też zaczynają już coś znaczyć. Swoje najnowsze propozycje prezentowały m.in. HONOR, Huawei, Lenovo, Xiaomi, czy ZTE, ale też operatora China Mobile. Wszystkie starały się przykuć uwagę swoimi nowinkami.
Mobile World Congress w Szanghaju odbyły się w dniach 26-28 czerwca. Swoje stoiska oferowało ponad 8000 firm ze 115 krajów/regionów.
Dominowały technologie związane z AI. Sztuczna Inteligencja to aktualne trendy, więc i azjatyckie firmy chcą w nich coś znaczyć. Nie będę się rozpisywał na temat konkretnego wykorzystania LLM na MWC, ale zaznaczę, że wśród aplikacji i oprogramowania znalazły się tu rozwiązania dla szpitali, zdrowia, ale też sfery rozrywki. Czuję, że takie targi to też okazja dla zachodnich marek na podejrzenia efektów wschodnich laboratoriów.
Obserwując agendę MWC w Szanghaju, widać, że wydarzenie dopiero się rozwija. Można to wywnioskować po debiutach wielu chińskich marek na targach. Pierwszy raz na imprezie będzie Xiaomi. Pierwszy raz na keynote (tj. wystąpienia z ważnym przekazem) mieli przedstawiciele operatorów China Mobile, China Unicom i China Telecom. Dyskutowano na temat rozwiązań niedalekiej przyszłości: dostawach przy użyciu dronów, ewolucji pojazdów EV, autonomicznych przejazdach, a nawet podniebnych taksówkach. Te ostatnie miały na w 2022 roku na igrzyskach w Tokio rozpalić ogień olimpijski, ale tak się nie stało).
Huawei z technologiami 5G-Advanced („5.5G”)
Wśród informacji przebijały się też najnowsze technologie łączności 5G. MWC w Szanghaju sygnowano hasłami „Future First”, w ramach których rozmawiano i promowano najnowsze (i najszybsze) protokoły komunikacji. We wszystkich pięciu halach dominowały symbole 5G. W tym roku powoli wdrażane przez chińskich gigantów w ramach rozwiniętego 5G-Advanced. Przy okazji chińskich premier flagowych Androidów zdarzało mi się na blogu podkreślać, że te wersje telefonów są przystosowane do łączności satelitarnej. Jeszcze ciekawiej brzmią jednak informacje o 5GA, o którym najwięcej do powiedzenia miało chyba Huawei.
#Huawei is showcasing its latest products and solutions that support both commercial #5G-Advanced deployment and devices required for the mobile AI era at #MWC24 Shanghai. Learn more: https://t.co/dxz2XtH7E3 #BetterTogether #HuaweiNews
— Huawei (@Huawei) June 26, 2024
Huawei zapowiadało łączność 5G-Advanced już na lutowych targach Mobile World Congress w Hiszpanii. W Chinach o sieciach „5.5G” (tak inaczej określa się 5G-A) przekazano więcej. Prezydent Huawei Wireless Solution ma nadzieję, że dobre praktyki w w ramach rozwoju sieci przyspieszą komercjalizację pasm/częstotliwości szybkiego Internetu. Nowe 5G było rozwijane od trzech lat i teraz usługi te mają pokazać potencjał zarówno w codziennych potrzebach (tu pewnie głównie multimedia i gaming), jak i biznesie. Państwo Środka jako pierwsze wprowadza 5G-Advanced. Europa dopiero bada możliwości przystosowania swoich masztów do 10 Gbps. Huawei w obrębie projektu Advancing the Intelligent World szuka partnerów globalnie, ale ciężko powiedzieć, jak to w dobie przeróżnych zachodnich banów będzie wyglądać.
Alongside @Qualcomm, @Siemens, and @sjtu1896, we are thrilled to announce the grand opening of the GTI 5G-A x AI Open Lab in Shanghai! 🚀 Uniting industry partners, this lab is set to unleash the full potential of #5GAdvanced and #AI integration. #MWC24 https://t.co/1hvXSoeMkc pic.twitter.com/rhXTWWENHY
— ZTE Corporation (@ZTEPress) June 28, 2024
Także ZTE napomknęło w trakcie targów na temat swojego udziału w integracji swoich narzędzi AI (Nebula Telecom Large Model) z szybkimi sieciami 5G z 10bps. Marka była aktywna we wszystkich mainstreamowych tematach: Sztucznej Inteligencji, szybkich sieci, nowinek technologicznych w ramach mobajlu, czy Augmented Reality.
W trakcie keynote, dyrektor generalny GSMA (Mats Granryd) zaznaczył, że do końca 2024 roku w samych tylko Chinach do sieci 5G podłączonych ma być ponad miliard urządzeń.
MWC w Szanghaju – najciekawsze projekty
Przejdźmy do kilku kilku najciekawszych demonstracji, urządzeń i technologii na MWC w Szanghaju. Poniższe przykłady to globalne propozycje, a więc technologie mające trafić do większości klientów naszego globu. Miały po prostu swoje premiery na Mobile World Congress w Szanghaju – miejscu do tego idealnym! Wybrałem kilka najciekawszych przykładów:
Honor AI Defocus Eye Protection i AI Deepfake Detection
W projektach tygodnia staram się dodawać rozwiązania innowacyjne i unikatowe. Ostatnio w takich brylują głównie marki z Chin. Nie dość, że próbują włączyć się do walki z największymi firmami w branży to jeszcze nakręcają się sporą konkurencją wewnątrz Państwa Środka. W trakcie trwających w Szanghaju targów Mobile World Congress marka Honor zapowiedziała ciekawe rozwiązania bazujące na algorytmach Sztucznej Inteligencji (co ostatnio nie tylko modne, ale konieczne, by rywalizować z innymi o uwagę klienta).
Oba nowe rozwiązania mają działać on-device, czyli bezpośrednio na smartfonach. AI Defocus Eye Protection i AI Deepfake Detection to narzędzia chroniące użytkownika. Zaraz wyjaśnię co zaoferują.
AI Defocus Eye Protection to software’owe rozwiązania do walki z krótkowzrocznością, a więc „schorzeniem” (tak je określam) cywilizacyjnym, którego jednym ze źródeł są właśnie smartfony. Już od lat wielu producentów dodaje różnorakie filtry światła niebieskiego, czy dynamiczne ściemnianie, by chronić nasz wzrok. AI Defocus Eye Protection podejdzie do tematu walki z wadami wzroku znacznie konkretniej. Sztuczna Inteligencja ma tu symulować efekt rozmycia na peryferiach, by pomóc oczom lepiej widzieć w obszarze centralnym. Efektem będzie zmiana percepcji wzrokowej, która ograniczy proces postawania krótkowzroczności. Honor przeprowadził nawet badania dla swojego AI i podał konkretne wyniki niwelowania zagrożenia. Według ich analiz 25-minutowe użytkowanie smartfona z Eye Protection ograniczał „przejściową” krótkowzroczność użytkowników średnio o 13°.
AI Deepfake Detection zajmie się z kolei wykrywaniem manipilowanych algorytmami AI deep fake’ów, które często mylą, wprowadzają w błąd i służą cyberprzestępcom do wyłudzania danych i dostęp do prywatnych informacji. Narzędzia Honor mają analizować klatka po klatce treści, których ludzkie oko nie dostrzeże. Producent podaje, że oprogramowanie wytrenowano na materiałach służących do scamu. Algorytmy mają dzięki temu rozpoznawać scam już po trzech sekundach i ostrzegać komunikatami pop-up na temat ewentualnego zagrożenia.
Składane Motorola Razr 50 i Razr 50 Ultra
Szanghajskie Mobile World Congress było okazją do przedstawienia już piątej generacji flip-phone’ów ze składanym ekranem od Motoroli (należącej od ładnych kilku lat do Lenovo). Tegoroczny duet Razr 50 i Razr 50 Ultra zaciera różnice między jednostkami, szczególnie w obszarze zewnętrznego ekranu. Należąca do Lenovo marka postanowiła dać klientom wybór odnośnie potencjału wnętrza, ale już bez kompromisów w kwestii panelu na klapce. To właśnie on przejmuje część funkcji Android, by sensowne było ograniczanie otwierania gadżetu (mechanizm wytrzyma do 600 tys. powtórzeń, ale chodzi o koncepcję wykorzystania formatu). Motorola nie produkuje większych telefonów w składanej formie, więc skupia uwagę na rozwoju foldable w wersji flip. Dzięki temu ich modele wydają się jednymi z ciekawszych. W najnowszej propozycji odświeżono podzespoły i ulepszono nieco zestaw aparatów, które ponownie są „oblewane” wyświetlaczami.
Czytaj więcej: Motorola Razr 50 i Razr 50 Ultra
Google Gemini dla ekranu na klapce (w Razr 50)
Producenci składanych smartfonów starają się coraz lepiej wykorzystywać mniejszy, zewnętrzny ekranik swoich propozycji. W najnowszych Razr 50 efekty będą ciekawe, bowiem Motorola integruje panel z algorytmami Google Gemini. Większy wyświetlacz to zawsze więcej możliwości. Ideą składanych smartfonów jest ich jak najrzadsze otwieranie. Mniejszy ekran ma przejąć część obowiązków, co w początkowej fazie rozwoju segmentu foldable nie było oczywiste. Aktualnie producenci Androidów znajdują sensowne zastosowanie, praktyczne widgety i funkcje, które można na takim panelu obsłużyć bez konieczności drenowania baterii przez większy wyświetla w środku.
Motorola wpadła na pomysł, by w złożony formacie zaoferować na klapce rozwiązania Gemini od Google, czyli algorytmy nowych modeli Sztucznej Inteligencji. Rozwiązanie trafia już do Androidów, ale w Razr ma być przystosowane do mniejszego panelu, gdzie użytkowanie tego typu narzędzi jest faktycznie sensowniejsze (a przynajmniej bardziej zrozumiałe, gdy mamy nieco mniej przestrzeni roboczej). Razr 50 i Razr 50 Ultra otrzymają trzy miesiące bezpłatnego dostępu do maksymalnego pakietu AI od Google. Mowa o Google One AI Premium w skład którego wchodzi Gemini Advanced.
W omawianym przypadku chodzi głównie o narzędzia dla aplikacji usług Google, m.in. Google Zdjęcia. Z poziomu klapki będzie można wykorzystać funkcje Magic Editor, Magic Eraser, Photo Unblur i pozostałe. Apka Google Zdjęcia ma funkcjonować jak ta pełnoformatowa. Niebawem dotrze tu też Ask Photo, które wykorzysta Gemini do inteligentnego przeszukiwania naszych zbiorów. Producent da nam też z tego miejsca stworzyć ze zdjęcia tz. Photomoji lub naklejkę do komunikatorów. Jeśli dobrze zrozumiałem, uda się też tworzyć obrazy z wykorzystaniem AI poprzez Moto Magic Canvas (na podstawie tekstowych promptów). Ciekawie wygląda opcja Style Sync, która dopasuje wygląd tapety na zewnętrznym ekraniku do naszego outfitu. Tego typu generatory już wcześniej istniały, m.in. na smartwatchach.
To nie wszystko. Przy zamkniętej konstrukcji skorzystamy też z Magic Compose, czyli pomocnika w tworzeniu adekwatnych do sytuacji odpowiedzi (stylów językowych). Ta funkcja jest dostępna wyłącznie w wariancie Ultra. Prawdopodobnie będzie zależna też od regionu (języka). Zakres pozostałych funkcji jest już bardziej standardowy, ale też ważny, bo np. tworzenie listy zakupów przy użyciu Gemini z poziomu cover screen brzmi git.
Czy to wystarczające rozwinięcia funkcjonalności małego panelu na obudowie? Oczywiście, że nie, ale zawsze jakiś progres. Liczę, że marki telefonów będą skupiać uwagę właśnie na dopasowaniu specjalnych funkcjonalności tego panelu. Klienci muszą czuć, że to nie bajer, a za taki jest na razie uważany. Zmniejszenie gabarytów urządzenia to największa korzyść dla naszych kieszeni, ale ograniczanie otwierania smartfona musi iść w parze z odmiennym formatem urządzenia.
ZTE Voyage 3D z ekranem 3D bez okularów
W trakcie marcowych targów Mobile World Congress w Barcelonie firma ZTE przedstawiła drugą generację tabletu nubia Pad 3D II, którego wyświetlacz dysponował trójwymiarowymi efektami bez potrzeby użycia okularów. W trakcie czerwcowych Mobile World Congress w Szanghaju producent pokazał swój pierwszy smartfon z podobnie działającym panelem. ZTE Voyage 3D dostarczy efekty głębi w stylu Nintendo 3DS, w którym gry również oferowały trójwymiarowy obraz bez potrzeby stosowania specjalnych okularów.
Telefon z Androidem będzie też konwertował treści 2D do 3D (ciekawe z jakim efektem), co ma uatrakcyjnić możliwości urządzenia. Oczywiście z katalogiem w pełni dopasowanych video w 3D – tu współpraca z platformą Migu Video. Technologie Neovision 3D Anytime nie będą specjalnie drogie. ZTE proponuje smartfon w wydaniu entry-level. Bardzo możliwe, że w celach promocji wyświetlacza. Stereoskopowe efekty mają współpracować ze śledzeniem oczu, by dostosować kąt widzenia 3D. Smartfon wyceniono na lekko ponad 200$ (w przewalutowaniu i bez liczenia ceł oraz podatków). W tej chwili zastanawia mnie wpływ efektów na wzrok użytkownika. Na szybko jeszcze najważniejsze z parametrów ZTE Voyage 3D: ekran IPS LCD 8.58″ (FHD+) z odświeżaniem 120Hz, chip Unisoc T760, 6/128 GB, bateria 4500 mAh (33W) i aparat główny 50 mpx oraz 5 mega dla selfie.
OnePlus Glacier Battery – nowe baterie do smartfonów
Pamiętacie może nowinki technologiczne dla baterii smartfonów, które proponował OnePlus przy okazji trzeciej generacji swoich Androidów? W 2016 roku chińska marka przedstawiła projekt 20W Dash Charge dla OnePlusów 3 z wyjątkowo szybkim jak na tamte czasy ładowaniem. Każdy późniejszy model tego producenta starał się oferować relatywnie szybkie ładowanie. Teraz firma zapowiada kolejne rewolucje w ramach akumulatorów. OnePlus Ace 3 Pro (debiutujący w Chinach) ma otrzymać OnePlus Glacier Battery, które opracowano wspólnie z CATL.
Na chińskim Weibo pojawiły się zapowiedzi nowych technologii dla baterii telefonów OnePlus. Na razie nie zdradzają specjalnie wiele, ale „ptaszki ćwierkają”, że stworzono nową baterię o wyjątkowych właściwościach dzięki zastosowaniu „krzemowych elektrod ujemnych”. Nic na ten temat nie wiem, więc i tłumaczenie rozwiązań dość swobodne. Generalnie, baterie w nadchodzącym OnePlus mają mieć większą gęstość (czyli i przechowalność energetyczną), a także szybkie uzupełnianie energii. Z przecieków wynika, że OnePlus Ace 3 Pro miałby dysponować aż 6100 mAh i ładowaniem 100W (powyżej przeciętnej w aktualnych standardach).
Dla uzupełnienia podam jeszcze pozostałe parametry smartfona. Wszystkie robią wrażenie. Nowy model to potwór! W tej odmianie zaciera różnice z flagowym OnePlus 12. Czy ten telefon trafi pod inną nazwą do Europy? Nie wiem. Międzynarodowym odpowiednikiem OnePlus Ace 3 był OnePlus 12R. Może globalny Ace 3 Pro to 12R Pro?
- ekran: OLED 6.78″ w technologii 8T LTPO, dynamicznym odświeżaniem 1-120Hz i jasnością szczytową aż 4500 nitów (panel z delikatnymi bocznymi zakrzywieniami)
- chip: Qualcomm Snapdragon 8 Gen 3 z Adreno 750
- konfiguracje: do 24 GB RAM (LPDDR5X) i 1TB na dane (UFS 4.0)
- foto: 50 mpx z f/1.8 i OIS + 8 mpx (ultra wide) + 2 mpx (do makro
- selfie: 16 mega z f/2.4
- bateria: 6100 mAh z ładowaniem 100W (80% pojemności nawet po 4 latach)
- łączność: Wi-Fi 7, Bluetooth 5.4, NFC, 5G
- chłodzenie: pasywne 9126mm² VC (o 36% lepsze względem Ace 2 Pro)
- system: Android 14 z nakładką ColorOS 14
- cena OnePlus Ace 3 Pro: od 3199 juanów (12/2456 GB), czyli ok. 450$ (po przewalutowaniu)
Xiaomi SU7 i ekosystem Człowiek x Samochód x Dom
Xiaomi skorzystało z okazji i oprócz wystawienia swojej mobilnej oferty promowało też swój nowy elektryczny wóz. SU7 przedstawiono już kilka miesięcy temu, a Lei Jun na X pochwalił się właśnie sprzedażą 10 tysięcy sztuk w samym tylko czerwcu, więc zainteresowanie jest (i ponoć rośnie). Nie miałem okazji napisać czegoś więcej na temat nowego samochodu, więc teraz krótko nadrobię zaległość (chociaż przy elektromobilności trzymam się raczej pojazdów UTO).
Thrilled to see over 10,000 units of Xiaomi SU7 delivered in June! We’re confident deliveries in July will surpass 10,000 as well. pic.twitter.com/DUN1Pe0UIo
— Lei Jun (@leijun) July 1, 2024
Nie będę skupiał się przy ogólnych właściwościach auta, bo to nie do końca mój segment. Wolę spojrzeć na propozycje pod kątem smart rozwiązań. Sedan od Xiaomi ma być przystępniejszy cenowo (wiadomo). Strategia wejścia na dział motoryzacji ma przypominać tę ze smartfonów Mi. Zainteresowanie ma być stopniowo podnoszone niższymi cenami. Oczywiście z wykorzystaniem współczesnych potrzeb. Tu chiński gigant stawia na ekosystem Human x Car x Home (który wyewoluował lub rozwinął wcześniejszy model Smartphone x AIoT. W obu przypadkach koncepcja jest ta sama. Wszystko ma łączyć integracja systemowa w ramach technologii HyperConnect i HyperOS. Celem jest oferta funkcji i rozwiązań, które będą działały w obrębie wielu różnych urządzeń oraz pojazdów. Mowa o typowych, życiowych „scenariuszy”.
Propozycja Xiaomi SU7 ma włączyć swój potencjał w promocję inteligentnych funkcji marki. Wygląda to na przemyślaną kampanię promocyjną całego brandu. Człowiek x Samochód x Dom łączy się zresztą z nowymi trendami, które idą w kierunku integracji tych elementów. W trakcie Mobile World Congress prezentowano część z funkcji, które pozwalają na płynną obsługę wszystkich połączonych elementów (smartfon ma być w ich centrum).
Smartfon Xreal Beam Pro dla okularów Xreal AR
Xreal przywiózł na szanghajskie targi nowe akcesoria do swoich smart okularów AR (jak i same okulary oczywiście). Nowością przyciągającą wzrok był jednak nietypowy smartfon Xreal Beam Pro. Jest już dostępny globalnie za 200$, ale debiutował chwilę przed MWC. Azjatyckie Expo było okazją do przedstawienia Androida odwiedzającym imprezę.
Firmę Xreal powinniście już kojarzyć (albo Nreal, z której producent zmigrował). Marka oferuje okulary w technologii Augmented Reality i to już w kilku generacjach. Headset podpina się m.in. do smartfona, bo na pokładzie wearable nie ma odpowiedniej mocy, by uruchomić aplikacje. Okulary Air AR to głównie ubieralny ekran w wydaniu AR. Teraz producent proponuje własny „mózg” w postaci telefonu z Androidem na pokładzie. Xreal Beam Pro ma zaoferować uzupełnienie okularów.
Smartfon wyposażono w nebulaOS pracujący na Androidzie 14. Dzięki niemu na ekrany smart okularów dotrze system i odpowiednie oprogramowanie. Sam Beam Pro też ma swój wyświetlacz, by funkcjonować również w tradycyjny sposób. Panel LCD ma 6.5″ i 90Hz. Czujniki ruchu pozwolą wykorzystać go jednak również jak myszkę 3D dla wyświetlacza w okularach. To nie wszystko. Beam Pro otrzymał podwójną kamerkę 50 mpx (ISOCELL JN1 od Samsunga) z rozstawem 50 mm między obiektywami. To ułożenie zbliżone do ludzkich oczu, a więc szansa na rejestrację stereoskopowego obrazu (zdjęć i video).
Synchronizacja klatek z dwóch aparatów to oczywiście efekty 3D. Elektroniczna stabilizacja obrazu spróbuje podnieść jakość nałożonych (i przesuniętych) klatek. Zakładam, że podwójna kamerka pozwoli nagrywać filmy 3D i wykonywać podobne zdjęcia z opcją ich oglądania również na innych okularach/goglach na rynku, np. Apple Vision Pro.