mobilne granie
Zobacz też: mobilne granie #1

Chyba każdy zdążył już zauważyć, że gry mobilne generują coraz większy ruch w sklepikach na smartfony i tablety. Z koeli najlepiej sprzedającą się konsolą ostatnich lat jest przenośny Nintendo Switch. Oczy graczy coraz częściej kierują się na kieszonkowe tytuły. Te z roku na rok coraz mniej odbiegają od swoich stacjonarnych odpowiedników lub oferują wystarczającą grywalność, by zająć nasz czas. Okazjonalnie będę podsumowywał rynek w segmencie mobile gamingu. Najciekawsze zapowiedzi, gry oraz info powiązane z działem gier na sprzęt mobilny.

1. Project Valhalla – konsolowy Android

Zacznę od hardware’u. Na Androidzie można już konkretnie popykać, szczególnie na typowo gamingowych smartfonach lub mocniejszych flagowcach z dodatkowymi padami (najlepiej podczepianymi z boków ekranu). Startupy próbują jednak wykorzystać platformę w całkowicie niezależnym, bardziej konsolowym opakowaniu. Bez funkcji telefonu. Project Valhalla to połączenie Androida z dużo tańszą od smartfona elektroniką, która skorzysta z mocnego Snapdragona. Wszystko zbudowane tak, by zaoferować przystępne cenowo granie z dostępem do gier tworzonych na Androida. Wkrótce gadżet ma wystartować ze zbiórką na crowdfundingu. Na tym etapie ma kosztować 199-249$ zależnie od wariantu. W każdym ma pracować Snapdragon 8xx, ale raczej nie żaden z najnowszych. Niektórzy już mieli szansę zobaczyć urządzenie w akcji:

2. LEGO Super Mario z trybem multiplayer

Zestawy klocków LEGO z Mario w roli głównej nie są typowymi grami, ale wykorzystują do zabawy aplikacje na smartfony (dlatego włączyłem je w zestawienie). W ostatnim czasie w kolekcji przybyło kilka kompletów rozbudowujących platformy do pokonywania figurkami obu braci hydraulików. Niedawno udało się dorzucić Luigiego, a skoro tak, dlaczego nie zaproponować dzieciakom trybu multiplayer? Najnowsza aktualizacja pozwoli przechodzić samodzielnie budowane levele obiema figurkami. We współpracy. Będzie pewnie trudniej, ale ciekawiej. Nintendo naprawdę poważnie myśli o rozwijaniu tej nietypowej koncepcji. Brakuje tu chyba tylko jakiegoś buildera w stylu Super Mario Maker, ale w fizycznym wydaniu.

Czytaj więcej o: LEGO Super Mario

3. Znów plotki o Nintendo Switch Pro

Nie da się ukryć, że choć Switch sprzedaje się bardzo dobrze (lepiej od rywali Sony i Microsoftu) to specyfikacjami mocno ustępuje aktualnej generacji. Nintendo zawsze stawiało bardziej na grywalność, niż na sprzętowe osiągi. Już od roku spekuluje się, że japoński gigant buduje mocniejszą jednostkę (domyślnie zwaną „Pro”). Ostatnio nawet sam Doug Bowser – prezydent amerykańskiego oddziału marki – zdradził dla Washington Post, że Nintendo ma świadomość plotek na temat nowego modelu. Producent pracuje nad rozwojem i ulepszeniami, ale nie wiadomo czego dokładnie dotyczących.

Na pewno w temacie ma uczestniczyć NVIDIA, a to daje szansę na jakość 4K – przynajmniej w trybie stacjonarnym (po podłączeniu Switcha do TV). Jedno jest pewne, nowe „coś” musi być spójne z tytułami na Switch i Switch Lite. Bez zmuszania twórców gier do budowania wszystkiego od nowa, co nie będzie funkcjonowało na aktualnych modelach. To sugeruje, że jeśli Pro powstanie to podniesie jakość obrazu, ale nie będzie zmuszać do zakupu nowej konsoli, by pograć w gry przeznaczone na platformę Nintendo Switch. NVIDIA DLSS 2.0 mogłoby w tym pomóc.

4. Nowości dla Xbox Game Pass

xCloud w ramach Xbox Game Pass, czyli granie chmurowe, jest super alternatywą dla mocnych smartfonów lub tabletów, które mogą uruchamiać „cięższe” tytuły. W zasadzie wystarczy sam ekran i dostęp do Internetu. Gorzej ze sterowaniem. Potrzebny jest pad. Na szczęście Microsoft obiecuje fanom grania przez Internet rozbudowę biblioteki o nawigację dotykową. W czerwcu i lipcu pojawi się kilka nowych pozycji, które zostaną bezproblemowo obsłużone na smartfonach lub tabletach. Pojawią się też nowe gry w serwisie.

5. Cloud gaming Xboxa na iPhonie i iPadzie

To jeszcze nie wszystko, co związane z Xbox Cloud Gaming. Microsoft udostępnia w końcu swój gamingowy streaming na urządzenia z iOS. Posiadacze iPhone’ów i iPadów będą mogli popykać zdalnie przez przeglądarkę Safari, czyli webowo. Posiadacze abonamentów Xbox Game Pass Ultimate w końcu zyskają szansę na grę w trybie streamingowym, ale z uwagi na restrykcje Apple, nie bezpośrednio przez aplikację z AppStore. Do zabawy przyda się oczywiście wygodny pad lub kontroler dla smartfona. Tytuły mają działać w jakości Full HD przy 60 fps. Dodam przy okazji, że całość dotarła również na Windows 10. W sumie w 22 państwach. Opłata obejmuje dostęp do całej bazy gier, a tych ma z czasem przybywać. To generalnie rozwinięcie subsprypcji o dodatkowe możliwości – bardziej mobilnej zabawy w ulubione giery (niekoniecznie tylko w terenie).

6. Razer iPhone Kishi dla iPhone’a

I nadal to jeszzce nie wszystko, co związane z graniem przez neta! Microsoft i jego partnerzy ogłosili też odpowiednie przystosowanie kontrolerów do mobilnych urzadzeń. Pad od Xboxa jest fajny, ale nie musi być jedynym peryferium do wygodniejszej gry. iPhone’a można przerobić w przenośną konsolkę przez „Razer Kishi Universal Gaming Controller for iPhone”. Odświeżono w nim głównie design (mniej kolorów). Oczywiście ze złączem Lightning oraz certyfikacją MFi (Made for iPhone). Rozkładana konstrukcja jest uniwersalna, więc powinna zmieścić prawie dowolny model smartfona Apple. Dość istotne, że gadżet współpracuje też z tytułami na Apple Arcade. W Europie padzik wyceniono na prawie 130€. W cenie jest jednak aż 90-dniowy „trial” do usługi Ultimate, więc otrzymamy przy okazji aż trzy miesiące dostępu do platformy Microsoftu.

7. Gamingowa Opera GX na iOS i Androida

Każdy gracz powinien kojarzyć gamingową przeglądarkę Opera GX (osobiście korzystam z niej na swoich desktopach, gdzie zresztą pojawiło się już info o mobilnej wersji). Pozwala przystosować ustawienia i zwolnić trochę pamięci operacyjnej, więc komputer ma więcej zasobów. Właśnie pojawiła się edycja GXa na iOS oraz Androida Zapytacie, po co mi gamingowa przeglądarka na smartfonie? Bynajmniej nie pod samo giercowanie. Interfejs oferuje praktyczne dla graczy funkcje: informacje o premierach gier, promocjach, zwiastunach oraz zapowiedziach darmowych tytułów. Nie zabraknie trybu synchronizacji z Operą GX na desktopy oraz blokowania reklam i zbędnych powiadomień. Na Androidzie jest nawet specjalny tryb szybkiego wejścia w wyszukiwarkę.

8. Pokémon Unite

Pokemony cały czas utrzymują się na szczycie. Myślę, że zasługą tego jest odpowiednie dawkowanie tytułów na różnych platformach. Od Switcha, po smartfony. Wybrane gry są oczywiście kierowane na oba systemy. Zapowiedziany niemal rok temu Pokémon Unite zyskał w końcu konkretniejsze daty premiery. Na Switchu pojawi się w lipcu, a na iOS oraz Androida już we wrześniu.

Przypomnę krótko, na czym polega rozgrywka w Pokémon Unite. Przede wszystkim mówimy o grze w mechanice MOBA (wzorowanej na LOLu). To sieciowe rozgrywki w pięciosobowych składach, w których każda z postaci ma inne możliwości/umiejętności. Tu oczywiśćie będą to stworki znane z Pokemonowej bazy. Zamiast przebijać się do bazy przeciwnika, będziemy wyłapywać Pokemony. Unite zostało przygotowane przez Pokémon Company we współpracy z Tencent. Gra będzie darmowa, ale z elementami mikropłatności. Potwierdzono też, że za pewien czas pojawi się opcja walka crossowych, czyli międzyplatformowych (pomiędzy Switch a mobajlem).

9. Pokemon Go Fest i nowe Field Research

W wakacje miłośnicy Pokemonów Go będą mogli wziąć udział w corocznym Pokemon Fest. Z jego okazji w lipcu będzie więcej atrakcji oraz zadań Field Research. Atrakcje będą dostępne zarówno dla graczy z biletami (w tym roku cena spadła z 15 do 5$), jak i tych bez nic. Oczywiście w innym zakresie.

„Pierwszego” dnia, tj. 1-17 lipca (10:00-18:00):

  • powrócą środowiska (tematyczne  godziny w motywach dżungli, pustyni, plaży i jaskini – w każdym inne Poki)
  • w raidach znajdziemy nowe stworki
  • kostiumowe Pokemony muzyczne będą „na dziko”
  • pojaw się darmowa koszulka dla avatara
  • zadebiutuje kilka nowych Pokemonów
  • płatne opcje obejmą dodatkowe Special Research, Global Challenge, cztery Collection Challenges, specjalne spawny w Incense (dla powyższych środowisk), zwiększone szanse na spotkanie wybranych stworków na dzikim terenie

„Drugiego” dnia, tj. 2-18 lipca (10:00-18:00):

  • pojawią się specjalne raid bossy
  • Pokemony z poprzedniego dnia będą na dziko, ale już nie tematycznie
  • płatne opcje obejmą: dodatkowe 100000 XP za ukończony raid, do 10 darmowych Raid Passów (tylko w trakcie Go Festu), TImed Research z dodatkowymi nagrodami, paczka trzech Remote Raid Pass (tylko w trakcie Go Festu), Incase z poprzedniego dnia dostępne bez tematyki

To oczywiście nie wszystko, ale nie dam rady wymienić wszystkich atrakcji. Myślę, że ważniejsze, że tegoroczny festiwal jest sponsorowany przez Google Play, a to dodatkowy bonus dla posiadaczy aplikacji na Androidzie. 17 lipca otrzymają oni prezent z dodatkowymi przedmiotami. A co z Field Research? W lipca po zakręceniu PokeStopem otrzymamy nowe zadania.

10. CoD Mobile In Deep Water (sezon 5)

Call od Duty: Mobile wystartował z już piątym sezonem. „In Deep Water” zobaczymy cztery nowe postacie (Roze – Foreshadow, Rorke – Man Hunter, Wydra – Backstroke i Merrick), pięć nowych broni oraz kilka nowych elementów do odblokowania w ramach osiągnięć (wybrane rzeczy na odpowiednich poziomiach 14 i 21). Oczywiście pojawi się też nowa mapa. Port Suldal Harbor z Modern Warfare. To sporo bunkrów i nowych zakamarków wśród których będziemy toczyć walki. Twórcy nie zapomnieli też o sezonowych wyzwaniach oraz nowych umiejętnościach (zależnych od mapy). W ramach aktualizacji pojawią się też poprawki optymalizującę rozgrywkę. Niektórych akcji i działań trzeba będzie się nauczyć lub do nich przyzwyczaić.

11. The Witcher: Monster Slayer już 21 lipca

CD Projekt RED ogłosiło w końcu datę premiery swojego rywala dla Pokemonów w wersji Go. Wiedźmin: Pogromca Potworów (The Witcher: Monster Slayer) pojawi się na smartfonach 21. lipca. Oczywiście kompatybilnych z frameworkami ARCore (Android) i ARKit (iOS). Tytuł ogłoszono prawie rok temu, więc już najwyższy czas, by pozwolił sprawdzić wszystko w realu. Dosłownie w realu, ponieważ mówimy o grze w technologii AR (Augmented Reality). Walka z potworami ma przypominać wspomniane Pokemon Go. Będziemy je widzieć w rozszerzonej rzeczywistości na tle prawdziwego otoczenia, czyli z wykorzystaniem kamerki telefonu.

Rozgrywka nie będzie skomplikowana, ale da zabawę w terenie, więc się trochę rozruszamy. Do dyspozycji będą różnego rodzaju „moce” (oleje, eliksiry, petardy) – to przy ich pomocy będą toczone walki z napotkanymi potworami. Gameplay obsadzono w czasach sprzed historii znaych z Wiedźmina, więc jest dość luźno, ale z zachowaniem motywów serii. Na pewno pojawią się wątki poboczne, by gra nawiązywała do uniwersum Witchera. Jeszcze przed premierą podzielę się wrażeniami z zabawy. Śledźcie serię mobilnego grania.

12. Contra Returns (zapowiedź tygodnia)

Contra jest uważana za kultową strzelankę 2D. Jej premiera miała miejsce w 1987 roku i dość długo cieszyła gracz swoim nieskomplikowanym, ale wciągającym formatem. Na 30-lecie w Chinach zadebiutowała podrasowana Contra Returns, która teraz pojawi się na iOS oraz Androida globalnie. Tytuł będzie bazował na identycznym schemacie rozgrywki, ale w nowej szacie graficznej. Jest też większy zasób broni oraz postaci, którymi przemierzamy poziomy. Gra jest darmowa, ale część ekwipunku będzie dostępna wyłącznie przez mikropłatności (popularny na platformach mobilnych model monetyzacji). Premierę zaplanowano na 26 lipca.

13. Rush Rally Origins na mobajlu

Pierwsze mobilne Rush Rally było lubiane z uwagi na swój charakterystyczny model jazdy. Kierowaliśmy pojazdem z perspektywy dość wysoko obsadzonej kamery, więc cała zabawa różniła się od innych „rajdówek” oraz pierwowzoru. Nie było to Micromachines, ale też nie symulator (kolejne tytułu serii nawiązywały już bardziej do wersji stacjonarnych). Gdzieś w połowie sierpnia zadebiutuje kolejna odsłona ścigałki. Rush Rally Origins pojawi się na Nintendo Swich (eShop), Androida, iOS oraz tvOS w arkadowym wydaniu. Zapowiedziane jest tu połączenie elementów zręcznościowych oraz wierniejszej dynamiki jazdy, czyli coś ponad standardy znane z wielu klonów. Sam podtytuł sugeruje powrót do korzeni. Jestem za!