Niedawno dowiedzieliśmy się, że Sony planuje odświeżyć gogle VR dla nowej konsoli PlayStation 5. Trudno przewidzieć, kiedy to dokładnie nastąpi, ale wydaje się, że jeszcze nie w tym roku. Pewnym potwierdzeniem może być najnowszy zestaw kontrolerów ruchu od japońskiego giganta. Wysłużone już Move otrzymały następców, choć na razie w prototypowej wersji. Są bardziej ergonomiczne, mniejsze i z pewnymi ulepszeniami.

Nowe kontroler VR do PS5

Kontrolery VR Sony Move 2.0?

„Pałeczki” Move mają już swoje lata. Zadebiutowały jeszcze przy okazji PS3, gdy były odpowiedzią na gry ruchowe z Wiilote’ami na Nintendo Wii. Ten rok to już piąta generacja PlayStation, więc należało się spodziewać adekwatnych ruchów odnośnie rozwoju wszelkich przystawek. Te związane z VR były oczekiwane. Nie widzę konkretnej ich nazwy. Możliwe, że to dopiero pierwszy przekaz od Sony. Celem jest pokazanie, że producent podąża za trendami i będzie dysponowało wygodniejszymi kontrolerami do gogli.

Przyjmijmy na razie, że to kontrolery Move 2.0. Mają ergonomiczniejszy sposób uchwytu i przy okazji większą swobodę w manipulacji. Przypominają bezpośrednich konkurentów dla HTC Vive i Oculus. Posiadają przyciski, system śledzenia ruchu w przestrzeni i technologię haptic feedback. Są także adaptacyjne triggery, wyczuwanie kontaktu z palcami i ogólne ulepszenia w odbiorze imersji. W porównaniu do pałeczek Move będzie znacznie więcej swobody – m.in. z uwagi na inny balans formatu.

Gesty w stylu tych w Valve Index

Wyczuwanie gestów wygląda trochę jak rozwiązanie znane z kontrolerów do Valve Index. Pozwoli wskazywać palcem pewne rzeczy w wirtualnym środowisku. Bez przyciskania. Można tu przewidywać przy okazji, jak będą kontrolowane gry na PS5. Nie widzę żadnych LEDowych marketów dookoła dłoni, które u rywali poprawiają monitorowanie ręki w przestrzeni. Położenie kontrolerów będzie śledzone przez gogle.

Na razie prototypowe kontrolery muszą trafić do developerów gier, by na start zestawu VR była już jakaś propozycja tytułów je wykorzystujących. Twórcy sami muszą przecież zbadać ich potencjał, by poprawnie wdrożyć je do swoich gier.

źródło: playstation