Wczoraj Nubia zaprezentowała nie tylko nowy flagowy model gamingowego smartfona Red Magic 5S, ale także dwa wyroby z gamy wearables. Bardzo efektownie wyglądający smart zegarek Nubia Watch oraz słuchawki typu „true wireless stereo” Red Magic TWS. Oba urządzenia mają swoje high-endowe cechy, by nie odbiegać od topowego telefonu z Androidem. Uzupełnią go. Można je użytkować niezależnie, ale utworzą spójną kolekcję.

giętki smartwatch Nubia Watch

Nubia Watch to ewolucja Alphy?

Na początku zeszłego roku ZTE przedstawiło bardzo odważną odmianę inteligentnego zegarka Nubia Alpha. Był to 4-calowy wyświetlacz owijający nadgarstek użytkownika, wykraczając poza przyjęte na rynku standardy. Właśnie tym nietypowym kształtem miał przyciągać wzrok, ale przy okazji powiększać obszar roboczy, na którym dostępne były specjalnie przystosowane funkcje. Czy wygodne? Nie miałem okazji zbadać tego osobiście, ale jedno trzeba przyznać – takich propozycji nie ma w sprzedaży zbyt wielu. To niszowe projekty. Mimo wszystko chiński producent postanowił kontynuować podejście i stworzył wariant Nubia Watch.

Pod pewnymi względami jest to kontynuator linii, ale w nieco bardziej stonowanej wersji. Moim zdaniem zmiany stylistyczne wyszły gadżetowi na plus. Jest bardziej minimalistyczny i mniej futurystyczny. Zachował jednak główny moduł – długi panel AMOLED owijający rękę. Nadal jest odważnie. Nie wiem czy praktycznie, ale na pewno wyjątkowo, a pewnie o to chodziło. Zrezygnowano z kamerki, która psuła zresztą postrzeganie całości od strony estetycznej. Nowa Nubia jest subtelniejsza, przynajmniej na renderach. Nie znam języka chińskiego, ale jeśli dobrze zrozumiałem to całość ma być wytrzymalsza za sprawą bardziej giętkich „skrzydełek”. Nie będzie już tak sztywno. Naturalnie jest opcją wyświetlania Always On.

Nubia Watch

Nubia Watch z eSIM

Powoli smart zegarki przejmują rolę telefonów i stają się w pełni niezależnymi urządzeniami. Nubia Watch też taka będzie. Otrzymała wewnątrz koperty moduł eSIM, a więc pozwoli skorzystać z połączeń oraz da dostęp do Internetu. To oczywiście tryb pracy zależny od regionu, w którym producent zamierza oferować smartwatch. Poprzednik był trudnodostępnym urządzeniem (śmiem twierdzić, że nawet rodzajem prototypu), a spodziewam się, że w przypadku nowej generacji może być podobnie, choć to już model przeznaczony do regularnej sprzedaży. ZTE wykorzystało we wnętrzu dość stary chip Snapdragon Wear 2100. Do tego 1 GB RAM i 8 GB na pliki. Bateria ma 420 mAh, ale nie sprecyzowano ile czasu wytrzyma na jednym ładowaniu. Ekran jest dość spory (4.01 cala), więc może być często „głodny”. Sądzę jednak, że uda się wyłączać boczna części ekranu, by oszczędzać energię.

Format konstrukcji jest uniwersalny, przynajmniej tak twierdzi Nubia. Dostarczone motywy (nie tylko wirtualne tarczki) mają nawet przyciągnąć bardziej panie, dla których taki produkt będzie rodzajem smart biżuterii. Ciekawe, że udało się nawet zaproponować wymienne paski o dość nietypowej, bo krótkiej budowie. Czy wpłyną na personalizację? Główny trzon Nubii Watch jest stały, więc jeśli już to raczej nieznacznie. Do wyboru mają być trzy odmiany kolorystyczne koperty: czarna, oliwkowa i czerwona. Na pokładzie znajdzie się większość popularnych funkcji z jakich znamy smart zegarki. Jest tracker aktywności z czytnikiem tętna, GPS, Bluetooth/WiFi, czy mobilne płatności (kody QR, więc skierowanych na teren Chin). Smart zegarek Nubia Watch został wyceniony na 1799 juanów, czyli jakieś 260$. Nie przekazano nic na temat międzynarodowej sprzedaży, a szkoda.

źródło: nubia.com