Wczoraj w Polsce zadebiutowała nowa edycja zegarka Oppo Watch. Smartwatch z Wear OS zyskał jedną, ale jakże cenną funkcję – pełną niezależność. Mam na myśli modem LTE, dzięki któremu połączymy się telefonicznie przed gadżet na nadgarstku. Informacja o tyle ciekawa, że modele pracujące na platformie Google nie mają zbyt wielu przedstawicieli z rozwiązaniem eSIM.

 

Oppo Watch z LTE tylko w 46 mm

Oppo Watch Wear OS
Dla mnie obecnie lider całej rodziny zegarków Wear OS.

Z oczywistych względów moduł eSIM udało się zmieścić tylko w większej wersji smartwatcha Oppo Watch, czyli tej z 46 mm kopertą. Akurat wczoraj będąc w warszawskiej Arkadii miałem okazję pobawić się zegarkiem od chińskiej marki (jeszcze bez LTE i nie wiedząc o nowej wariacji). Wearable jest jednym z atrakcyjniejszych przedstawicieli całej rodziny Wear OS i to mimo braku okrągłej tarczy. Opływowy kształt, niezłe wykończenie i prostokątny ekranik wyróżniają się na tle rywali z tym samym systemem operacyjnym.

Wrócę jeszcze do modemu LTE. Producent wyraźnie przekazuje, że niezależność będzie działać wyłącznie po sparowaniu ze smartfonami z Androidem, więc mimo, że ogólnie Oppo Watch da się połączyć z iPhonem to eSIM w tym przypadku nie będzie dostępne. Nie wiem teraz czy tylko na razie. Wysłałem w tej sprawie maila do Oppo. O co więcej bogatszy jest zatem wariant z LTE od tego bez modemu? Przede wszystkim wszelkie powiadomienia oraz aktualizacje informacji w aplikacjach będą docierały bezpośrednio na smartwatch, więc nie musimy zabierać ze sobą telefonu.

Oppo Watch z LTE jak telefon na nadgarstku

Powiadomienia przez Internet dostarczany z eSIM nie są aż tak niezbędne, jak inna o wiele ciekawsza funkcja – połączenia telefoniczne. Zegarki otrzymują LTE głównie po to, by dało się przez nie rozmawiać. Oppo Watch ma głośniczek i mikrofonik, więc da radę komunikować się przez wearable. W smartwatchach Wear OS z tymi dwoma elementami da się też prowadzić rozmowy bez eSIM, ale wtedy potrzebne jest połączenie ze smartfonem. O wiele wygodniejsza jest opcja z pełną niezależnością. Mamy wtedy na ręce telefon w zegarku. To funkcja do konkretnych celów i sytuacji. Nie oceniajmy tego jako bajer. Oferta tego typu jest kierowana do klientów, którzy potrzebują takich metod komunikacji.

Szybko przypomnę jeszcze, że na pokładzie Oppo Watch z Wear OS jest też praktycznie komplet najważniejszych funkcji jakich (przynajmniej ja) oczekujemy od wearables, m.in. płatności zbliżeniowe przez Google Pay. Ważne, że bo jeśli chcemy, by gadżet faktycznie był niezależny to oprócz telefonu na ręce przyda się też portfel. Na koniec jeszcze dość istotna informacja. Usługi eSIM w Oppo Watch z LTE są dostępne w Orange, a przynajmniej z tym operatorem współpracuje Oppo. W związku z premierą urządzenia producent przyszykował promkę. Podstawowa cena tego wariantu to 1499 zł, ale w dniach 14-27 grudnia jest zniżka 200 zł, czyli wychodzi 1299 zł.

źródło: oppo