T-Goal tracker dla piłkarza

Mistrzostwa Świata za nami, ale piłka jest kopana dalej i to wszędzie, czy to na orlikach, czy murawach (trwają m.in. eliminacje do LM oraz Ligi Europy, a także mecze kontrolne przed nowym sezonem). Dyscyplina jest mega popularna, więc w dobie boomu na wearable nie może zabraknąć propozycji także dla tych sportowców. Akurat tą sekcją sam osobiście jestem zainteresowany, bo też jestem piłkarzem. T-Goal to zestaw do monitorowania danych związanych z aktywnością na boisku oraz poza nim, by treningi były skuteczniejsze.

Rozwiązanie T-Goal składa się z modułu z czujnikami oraz „rękawa” na łydkę, w którym można go obsadzić (obok bransoletki na nadgarstek). Czujniki można dzięki temu wykorzystać na kilka sposobów – podczas gry, ale też do śledzenia aktywności uzupełniającej. Prezentacja wskazuje, że naręczny format wystarczy do zapisu danych podczas ruchu w trakcie całego sezonu, czyli tworzenia profilu użytkownika i jego najważniejszych informacji (heatmapy przez GPS, czy sprintów, przebiegniętego dystansu oraz wielu innych danych). Generalnie system nie różni się od topów („staników” piłkarskich), ale dzięki swojej konstrukcji ma szerszy zakres funkcji, które można zastosować podczas innych zadań.

T-Goal tracker dla piłkarza

Autorzy dopracowali algorytmy i zaproponowali oprogramowanie na smartfony i tablety, pozwalające na lepsze rozumienie zarejestrowanych odczytów. To panel z aplikacją ma być najbardziej wartościowy, zwłaszcza dla trenera. Z takich narzędzi korzysta już mnóstwo profesjonalnych zespołów, ale dzięki upowszechnieniu i niższej cenie nie będzie to już przewagą konkurencyjną bogatszych klubów. Niestety interpretację trzeba pozostawić opiekunom drużyny. Mecze meczom nierówne, więc wcale z odczytów nie musi wynikać, że piłkarze są w słabej formie. Jest mnóstwo czynników, które wpływają na rodzaj rozkładu biegów, poruszania się i ogólnej aktywności. Pokazywały to zresztą poszczególne mecze w Rosji. Te same drużyny inaczej reagowały na przeciwnika. Gra się tak, jak pozwala na to oponent. Ubieralne trackery typu T-Goal to lepszy wskaźnik pracy na treningach, czyli zaangażowanie zawodników, sprawdzanie, czy team wykonuje założenia.

Każdy piłkarz może też w indywidualnym zakresie monitorować aktywność na swój sposób, ewentualnie według zaleceń trenera (podgląd pracy pokaże trenerowi, czy jego zawodnicy nie przeciążają organizmu i trenują w odpowiedni sposób). Jest wiele sytuacji, które można dzięki wearable śledzić. T-Goal ma dać do rąk czujniki z algorytmami. Przetwarzanie danych stoi już po stronie sztabu szkoleniowego. Wizualizacje tylko ułatwią odczyty przekazu. Czy szkolenie na tym zyska? Tu znów zaznaczę, że wszystko zależy od interpretowania danych i tworzenia na ich podstawie optymalnych treningów. Myślę, że już sam wgląd w efekty, np. z obozu, daje rodzaj miernika (także oceny zespołu szkoleniowego). Na ten moment system jest dostępny tylko w crowdfundingu na Kickstarterze, gdzie komplety można nabywać taniej. W ofercie są nawet pełne stroje z odpowiedniego materiału. W powiązaniach wrzuciłem kilka innych bardzo podobnych gadżetów do monitorowania ruchu podczas meczów i treningów piłkarskich.