Kamerka w pasku dla Apple Watcha to nic niezwykłego, choć oczywiście niszowego. Pisałem już kiedyś o projekcie CMRA, który dodawał zegarkowi na nadgarstku aparacik. Coś, czego obecnie smartwatche nie posiadają, ale kiedyś (na początku formowania się segmentu) oferowały. Wristcam idzie na całość i proponuje nie jedną, ale aż dwie kamerki w pasku dla wearable od Apple.

Wristcam Apple Watch

Wristcam – Apple Watch + 2 kamerki

Smartwatche mają swoje konkretne przeznaczenie, ale raczej nie służą jako kamerki. Te mamy w wystarczająco dobrej jakości w swoich telefonach, więc na rękach są nam zbędne. Przynajmniej na razie, gdy ich gabaryty powodują dyskomfort. Twórców Wristcam to nie zraża i mimo sporej wielkości swojego gadżetu chcą pokazać, że rejestrowanie obrazu z poziomu ręki może być przydatne. Oczywiście jest to propozycja dla bardzo konkretnego klienta. Poszukującego ten konkretny format kamerki.

O kogo chodzi? O osoby mające zajęte ręce, a potrzebujące nagrywać swoje otoczenie. To mogą być zarówno podróżnicy, jak i vlogerzy, ewentualnie po prostu streamerzy/influencerzy szukający zapisu z nowych ujęć. To z poziomu nadgarstka można śmiało za takie uznać. Zawsze można podpiąć do siebie kamerkę akcji, ale może kamerki w pasku dają większą elastyczność? Wristcam to certyfikowane przez Apple akcesorium z dwoma sensorami. Jeden skierowany w górę, drugi w bok. Ta do selfie lub video połączeń ma 2 mega, ta boczna – 8 mpx. Potrafi nagrywać w jakości 1080p lub wykonywać fotki 4K.

kamerki w pasku do Apple Watcha

Wristcam – by zostawić aparaty iPhone’a w domu

Mimo swoich dość sporych rozmiarów jest to przystawka lekka, nie dokładająca zegarkowi zbyt wiele ciężaru (35 gramów). Na pewno jest to wyrób, który ma być praktyczniejszy niż ładniejszy. O designie nie będą zatem dyskutował, bo każdy stwierdzi to samo. To mało estetyczny pasek. Zawsze jednak pozwoli zostawić iPhone’a w domu, szczególnie, gdy jesteśmy w posiadaniu Apple Watcha w odmianie z LTE. W pasku znalazło się też miejsce dla diody LED mającej sygnalizować aktywne nagrywanie (dla naszego otoczenia).

W pasku znalazło się miejsce na 8 GB pamięci, własną baterię (chyba nie posłuży jako bank energii dla Apple Watcha, bo z zegarkiem łączy się przez Bluetooth).  Tą drogą dość wolno prześle efekty na wearable, ale ze smartfonem ten proces ma być szybszy. Jako, że Wristcam jest elementem wpływającym na estetykę smartwatcha to producent przygotował kilka wariacji kolorystycznych. Jest też przystosowanie do obu kopert Apple Watcha (w zasadzie czterech, bo kompatybilność uwzględnia też wcześniejsze generacje zegarków). Obudowa jest odporna na wodę (zanurzenie do 1 metra przez 30 minut). Cena: 299$. Wysyłka zamówień dopiero w marcu 2021.

źródło: wristcam.com