Kolejna marka włącza się do walki o klientów w segmencie słuchawek TWS. Chińskie ZTE przedstawiło bardzo ciekawe prawdziwie bezprzewodowe słuchawki LiveBuds. Ja jestem fanem tej kategorii urządzeń, więc wszystkim interesującym nowościom bacznie się przyglądam. ZTE proponuje rywala dla takich modeli jak: Xiaomi Mi True Wireless Earphones, Oppo Enco, czy Honor Magic Earbuds. Przystępniejszych cenowo.

ZTE LiveBuds z ENC

Słuchawki ZTE LiveBuds to rozwiązanie TWS z kilkoma fajnymi standardami, ale i rozsądną ceną. Raczej budżetowe, więc bez większych oczekiwań. Trudno spodziewać się czegoś wyjątkowego od gadżetu za niecałe 30$ (w przeliczeniu ze 199 juanów). W tej chwili i tak wearable jest przeznaczone głównie na rynek chiński, więc o kosztach nie ma co dyskutować (i tak sprowadzenie online jest dziś wyjątkowo łatwe, a nieduże pieniądze to małe ryzyko).

ZTE LiveBuds posiadają protokół łączności w wersji Bluetooth 5.0 (czyli pewniejszy, szybszy i stabilniejszy – powoli standard w branży), ale też 20-godzinny czas pracy wraz z energią przenośnego etui (4h w samych słuchawkach), czy certyfikację IPX5 oraz ENC ( electronic/environmental noise canceling). To ostatnie to blokowanie i wyciszanie szumu z tła – podana jest 90% skuteczność, choć nie wiem do ilu decybeli. Nie będzie tu chyba jakości aktywnej redukcji hałasów, ale lepsze efekty izolacji będą. Już sama konstrukcja dobrze „zatka” kanał uszny. Są silikonowe wkładki oraz obudowa odcinająca nas od zewnętrznych warunków. Format jest nietypowych kształtów. Myślę, że dość komfortowy, choć to pozostawię już bezpośredniej ocenie.

Na obudowie jest dotykowy panel do kontroli playera lub odbierania połączeń telefonicznych. Są tu też podwójne mikrofoniki, więc nasz głos powinien być słyszany nieco lepiej. W tańszych słuchawkach TWS jest z tym zwykle problem, więc na razie się nie wypowiadam. Imponująco wygląda waga LiveBuds. Każda ze słuchawek waży ledwie po 4 gramy. Jest wsparcie kodeków AAC i opcja połączenia każdej ze stron z oddzielnym źródłem.

źródło: ztemall.com