Słyszałem zapowiedzi bezprzewodowego, bardziej kompaktowego głośnika od Sonos, który niebawem ma umożliwić większą mobilność. Amerykańskiego producenta wyprzedziło Bose z chyba identycznym w przeznaczeniu urządzeniem. Bose Portable Home Speaker ma być smart głośnikiem wyposażonym w akumulator, ale też Asystenta Google, Alexę, czy protokół AirPlay 2 oraz Spotify Connect. Czas na korzystanie z wirtualnych pomocników na wycieczkach.

Bose Portable Home Speaker

Bose Portable Home Speaker jest mobilny

To naturalne, że smart głośniki robią się bardziej mobilne. Już zaraz po pojawieniu się tych urządzeń pojawiały się akcesoria z powerbankami do nich, by sprzęt dawał się zabrać na zewnątrz. Jeśli się nie mylę to już w zeszłym roku widziałem modele, które oferowały asystentów głosowych w terenie. Bose w swoim Portable Home Speaker kieruje wszystkie opcje właśnie do użytku na zewnątrz lub też z większą mobilnością jeśli chodzi o ustawienie nagłośnienia. Nie trzeba martwić się już o gniazdko. Tutaj większym zmartwieniem będzie pamiętanie o ładowaniu akumulatorka.

Portable Home Speaker otrzymał zatem adekwatny format, by był łatwiejszy w przenoszeniu. Pozwolić ma na to rączka. Nie psuje to ogólnej estetyki, a od razu zdradza możliwości. W zakresie standardów łączności jest praktycznie pełen zestaw: Wi-Fi i Bluetooth oraz kompatybilność z AirPlay 2 oraz Spotify Connect, by możliwe było streamowanie muzyki. Głośniczek możemy nawet włączyć w system multi-room. Certyfikat IPX4 ma zagwarantować wytrzymałość na zachlapania, niestety nie powinien być wystawiany na większe zalania lub zanurzenia. Można go zabrać na piknik lub zrobić outdoorową imprezę, ale raczej podczas lepszej pogody. Mało kto zresztą lubi bawić się w deszczu, ale już przy basenie będzie ryzyko. Takie funkcje oferuje Sony SRS-XB402M lub większy SRS-XB501G. Nie bez przyczyny Bose użyło w nazwie „home”.

Bose Portable Home Speaker z 360 audio

A jak gra Bose Portable Home Speaker? Na razie mogę jedynie przekazać specyfikacje i parametry głośnika. Ważący lekko ponad jeden kilogram sprzęt posiada trzy bierne membrany, odpowiedni przetwornik i 360-stopniowe odtwarzanie. Mimo małych rozmiarów ma tu być słyszalny bas. Dwa sparowane modele zagrają w stereo, ale dopiero w 2020 roku po jakiejś aktualizacji. U góry znajdziemy panel sterowania, ale wygodniej będzie kontrolować wszystko poprzez Asystenta Google lub Alexę. Oczywiście asystentów można też wykorzystać do kontroli smart home i zadawania pytań, o ile będziemy w zasięgu jakiejś sieci internetowej. Cieszy opcja wyłączenia nasłuchu, by w razie konieczności czuć się bardziej prywatnie.

Bose Portable Home Speaker ma działać przez nawet dwanaście godzin. Do wyboru będą klasyczne wykończenia w czerni lub bieli (srebrze?). W sprzedaży mają być od 19 września w cenie 349$. Tanio nie będzie, ale to Bose. Zobaczymy, co pokaże Sonos Move, czyli bezpośredni rywal.

źródło: Bose.com