Już od dawna rynek czytników książek elektronicznych to nie tylko Kindle. Konkurenci oferują często nawet lepsze, bardziej zaawansowane i bogatsze w funkcje ekrany w e-papierowej technologii. Dzisiaj Kobo zaprezentowało dwa nowe modele – flagowego Sage i Libra 2 z kategorii mid-range (następcę Libra H2O). Jest Bluetooth dla audiobooków i wsparcie rysika.

Kobo Libra 2 czytnik książek

Kobo Sage to model premium

Sage to bezpośredni następca modelu Forma. Będzie kontynuował format, który pozwala na horyzontalne (IMO wygodniejsze) trzymanie urządzenia i czytanie treści z większą czcionką. Możliwości premium mamy odczuwać z kilku powodów. Ekran 8 cali (1440 x 1920), jakość 300 ppi oraz możliwość dopasowania temperatury podświetlenia (Comfort Light Pro z automatyką) zaczerpnięto z poprzednika.

Dodano połączenie Bluetooth dla biblioteki audiobooków. Kobo da nam zatem możliwość czytania treści, ale i ich odsłuch przez bezprzewodowe słuchawki, które można sparować z urządzeniem. Oczywiście nie wszystkie pozycje będą w obu formatach (no i trzeba pamiętać o dostępnościach językowych). Szkoda, że odsłuch jest możliwy wyłącznie z bazą Kobo. To mocno ogranicza użycie funkcji. W stylu Apple 😉 Trochę to dziwne u Kobo, bo pamiętam, że marka zawsze była otwarta na możliwości otwierania wielu różnych plików z zewnątrz.

Kobo Sage zyskał też rysik. Producent pierwszy raz zaoferował cyfrowe piórko dla większego Ellipsa, gdzie zamienialiśmy czytnik w rodzaj podręcznego notatnika. Trudno teraz powiedzieć, jakie znaczenie dla wygody będzie miał ponad 2 cale mniejszy panel, ale skoro stylus jest wspierany to znaczy, że się nada. Kobo Stylus trzeba jednak dokupić. Wyceniono go na 40$. Na dane będzie aż 32 GB, więc miejsca powinno starczyć na wiele pozycji.

Kobo Libra 2 nadal wodoszczelny

Libra 2 to średnia półka. Czytnik również posiada Bluetooth dla audiobooków, 32 GB na dane, ale ma mniejszy o jeden cal wyświetlacz (1264 x 1680). Nadal jest wodoszczelny (IPX8, Sage też ma ten certyfikat), mimo, że z nazwy zniknął człon H2O). Oba urządzenia są o 20% cięższe i trochę grubsze, ale mówimy o naprawdę niezauważalnych dla tej kategorii liczbach (gramach i milimetrach).

Różnicą między oboma nowymi czytnikami jest kompatybilność z okładkami na ekran. Sage i Libra 2 można chronić przez SleepCover, ale tylko ten droższy z duetu ma opcję użycia nowego PowerCover z bankiem energii. Pogrubi urządzenie, ale doda nam energii. Zamiast ładowania co kilka tygodni, będzie co kilka miesięcy. Jeszcze zerknę w cennik. Kobo Sage wyceniono na 260$ (+ ewentualne 40$ za rysik i jakieś dopłaty za okładki). Kobo Libra 2 – 180$.

źródło: kobo (1), kobo (2)