Amazon przedstawia nową rodzinę smart głośników Echo zaczynając od najmniejszego modelu. Echo Dot ma już czwartą generacje. Najtańszy nasłuch komend Alexy nie zmieni się specjalnie od strony wizualnej, ale otrzyma LEDową macierz do wyświetlania godziny. Echo Dot witch Clock zyska opcję, która przy okazji zastąpi w pomieszczeniu zegar. Taki model będzie pasował na szafkę w sypialni, choć tam przecież skierowano kiedyś Echo Dot Spot.

Amazon Echo Dot with Clock

Echo Dot 4 z zegarem

Cieszy mnie, że nie zmieniano specjalnie stylistyki gadżetu. Przyjemny dla oka kształt i ciepły materiał były udane. Amazon postanowił ukryć w nim diody LED, które cyfrowo pokażą aktualną godzinę, ale też porę budzenia, czy temperaturę. Bardzo podobny motyw widziałem na jednym ze smart głośników od Sony, ale nie tylko w nim. Nie jest to nic rewolucyjnego. Raczej przyjemne, choć drobne ulepszenie. Nie trudno się domyślić, że Alexa będzie w nowym Dot oferowała funkcje budzika. Podobnie jak Echo Spot i Echo Show 5 (najmniejszy ze smart ekranów Amazona).

Budzik w Echo Dot with Clock będzie reagował na chęć drzemki, którą aktywujemy dotykając góry urządzenia. W zasadzie jak przy typowym przyłóżkowym budziku. Amazon ustawił domyślnie ten czas na 9 minut. Dot 4 ma kosztować 59$, czyli o 10 dolców więcej od poprzednika. Ten nie zniknie z oferty. Wciąż będzie w sprzedaży. Oczywiście wewnątrz znajdziemy funkcje smart głośnika, natomiast sam dźwięk chyba nie będzie znacznie lepszy niż w wyrobie sprzed roku (o ile w ogóle). Przeglądałem ostatnio akcesoria dla małych Dotów i widziałem sporo stacji z podobnym wskaźnikiem LED, w które wkładało się głośniczek. Amazon najwyraźniej zauważył potrzebę i zaadaptował funkcje w nowej generacji. BTW: Alexa wciąż nie mówi po polsku… Bezpośredni rywal od Google też nie do końca (nie liczę trybu beta), ale w tym wypadku to kwestia czasu. Google Home Mini nowej generacji pojawi się na początku października, gdy amerykański konkurent pokaże swoją nową linię.

źródło: Amazon.com